środa, 28 listopada 2012

Moje filmy

Hej hej!
Kto by się spodziewał że na święcie szkoły też śpiewamy. Dwa apele po półtorej godziny. Kocham to zdecydowanie. Ale dziś nie o tym, a zdjęcia jak tylko będą na stronie szkoły to będą i tu.
Dziś o filmach. Ostatnio z bratem się naoglądałam. Obejrzeliśmy "Avengers", "Kapitan Ameryka" i dwie części "Iron Man'a". Plan jest taki że oglądniemy sobie jeszcze inne filmy na podstawie komiksów Marvela. Już tak mam, że jak mi się coś spodoba to mogę to oglądać w kółko. Tak miałam też z "Matrix'em". A wczoraj byłam z Zebrą w kinie na "Przed świtem". W końcu! Miałam być w tamtym tygodniu ale nie było czasu. I jestem zachwycona. Ten kto wymyślił to zakończenie jest geniuszem, chociaż mi koleżanka zdradziła zakończenie a i tak byłam w szoku. A latem miałam poważna fazę i potrafiłam obejrzeć wszystkie części "Zmierzchu" na DVD jednego dnia. Do moich filmów zalicza się też "Och Karol 2" ze względu na D. Obie również uwielbiamy i mogłybyśmy oglądać godzinami filmy muzyczne, np. "Honey" obie części, chociaż pierwsza zdecydowanie lepsza, "Step up" wszystkie części na okrągło. Również "Wild Child" wydaje mi się, że niezbyt znany film, ale jest świetny. Jestem wielka fanką "Gwiezdnych Wojem" a to już się dało zauważyć. Uwielbiam też "Piratów z Karaibów" ale obawiam się że fabuła już się wyczerpała. Żeby nie było, że tylko tak lekko. Jednym z moich ulubionych filmów jest "Życie jest piękna" To przecudowny film i zawsze płaczę, jest taki wzruszający. Podobają mi się też ekranizacje bestsellerów Dana Browna "Kod Leonarda da Vinci" oraz "Anioły i demony". Również jednym z moich najulubionych filmów jest "Jak kochają czarownice". Trochę magiczny, trochę o konflikcie dobra i zła, trochę o poświęceniu i miłości. Z ekranizacji powieści kocham wszystkie części Harrego Pottera. I żeby nie było jeśli oglądam jakąś ekranizację to na 99% wcześniej czytałam książkę, inaczej się nie bawię. Mogłabym tak jeszcze długo wymieniać ale to chyba te najulubione i najważniejsze. 
I bonus z Bestów który znalazłam już jakiś czas temu. 
I jak bym źle napisałam jakiś tytuł filmu czy coś to mnie poinformujcie :)
Trzymajcie się M <3

czwartek, 22 listopada 2012

Świętej Cecylii

Hejo!
To że moje życie w dużej mierze kręci się wokół chóru już można było zauważyć. Dzisiaj pani prof od chóru z okazji imienin świętej Cecylii patronki chórów postanowiła zrobić nam małą imprezkę.
Chociaż to chyba za duże słowo. Oglądałyśmy nagrania z Bydgoszczy. Idzie się załamać ale nie było tak źle. Natomiast nasze wejście smoka na gali finałowej to poezja. No ale ja pani dyrygent się wepchała i na nas nie poczekała to nie nasza wina. A potem szamałyśmy tort i było to chyba jedno z najpyszniejszych ciast jakie jadałam. I wyglądało też całkiem sympatycznie to chyba dobre słowo. Zdjęcia niżej. To logo naszego chóru jak by ktoś się zastanawiał. A nazwa Ars Longa- Sztuka Jest Wieczna i dalsza część Vita Brevis- Życie Jest Krótkie.
Jutro mam tak porąbane zmiany, że chyba przyjdę tylko na poprawę sprawdzianu z historii. I jutro luźno a przyszły tydzień masakra, ale sami się o to prosiliśmy bo ciągle coś było przekładane. I mam dyżur. I jest święto szkoły.Porażka. 

Trzymajcie się M <3



P.S. Potrzebuję nagłówka, a ja próbowałam i niestety nie mam takich zdolności żeby go zrobić. Więc jak by ktoś ewentualnie chciał mi pomóc to bardzo proszę się odezwać albo w komentarzu albo na pocztę ziobka612@wp.pl

sobota, 17 listopada 2012

W końcu

Hejo!
A nawet dwa w końcu. Mam czas żeby tu coś napisać a drugie w końcu będzie tematem dzisiejszej notki. Przepraszam jest jeszcze trzecie. Po po kolei. Nauki mam tyle, że przez dwa tygodnie nie wyjdę z domu i zacznę z tymi książkami spać. Innej możliwości chyba nie ma. Pomiędzy LO a gimnazjum jest skok cywilizacyjny w ilości nauki. Fakt faktem oceny mam nawet nawet ale jest to okupione wysiłkiem. Prawdopodobnie posty będą pojawiały się tylko w weekendy.
We wtorek wypatrzyłam sobie w Croppie koszulkę. A raczej koszulka wypatrzyła mnie. Bo ja jak ją zauważyłam to zaczęłam skakać i się drzeć. Nie żartuję. 
Ta daaa! To dlatego tak się cieszyłam. Kiedyś Gwiezdnych Wojen nie lubiłam, ale młodszy brat mnie zaraził i tak to się zaczęło rozwijać. I teraz mam koszulkę.


I w końcu dotarł do mnie list od Shiro! A nie mogłam się doczekać kiedy w końcu dotrze. Bardzo, bardzo dziękuję, odpowiedź już napisana. Jeśli ktoś jeszcze ma ochotę na pisanie listów ja bardzo chętnie ;D

Love M <3

sobota, 10 listopada 2012

Liebster Blog


Hejo! 
Post miał być nieco inny ale plany trochę się zmieniły, dlatego dzisiaj odpowiadam na pytania od Juli http://julunia148.blogspot.com/  przez którą zostałam wyróżniona, za co bardzo dziękuję.


O co chodzi?
Wyróżnienie Liebster Blog otrzymywane jest od innego blogera w ramach uznania za "dobrze wykonaną robotę". Jest przyznawane dla blogów o mniejszej liczbie obserwatorów, więc daje możliwość ich rozpowszechniania. Osoba z wyróżnionego bloga odpowiada na 11 pytań zadanych przez osobę, która blog wyróżniła. Następnie również wyróżnia 11 osób (informuje je o tym wyróżnieniu) i zadaje 11 pytań. Nie wolno nominować bloga, z którego otrzymało się wyróżnienie.
Ja na pytania odpowiem, ale nie będę nominowała kolejnych blogów, bo gdzieś ta zabawa musi się skończyć.
Pytania:
1.Mleczko do demakijażu czy płyn micelarny?    Płyn micelarny
2.Balsam do ciała czy masło?                             Balsam
3.Tradycyjna odżywka czy w sprayu?                 Tradycyjna
 4.Spodnie czy spódniczka?                                Spodnie
5.Dezodorant w kulce czy w sprayu?                  W kulce
6.Sms-y czy rozmowy?                                       Rozmowy
7.Szminka czy błyszczyk?                                  Błyszczyk
8.Kino czy teatr?                                                 Kino
9.Złoto czy srebro?                                             Złoto
10.Komedia czy horror?                                     Komedia
11.GG czy Skype?                                              GG

 

Tyle na dzisiaj, jutro pojawi się dłuższa notka. M <3

piątek, 2 listopada 2012

Kici, kici. Miał, miał, miał

Hejo!
Może raczej Miał! W środę na wf  klasy pierwsze LO w mojej szkole miały otrzęsiny, gimnazjaliści niestety nie, a patrząc na ich zachowanie im by się to bardziej przydało. A więc uczniowie pierwszych klas oficjalnie ewoluowali (chyba dobrze napisałam? ) z kotków na tygryski. Konkurencje były typowo kocie: picie mleka z bitą śmietaną, bawienie się kłębkiem wełny, jedzenie czekoladek z mąki, bardzo pomysłowe oraz miałczenie piosenek co przypadło w udziale mi i mojej koleżance. Nie powiem było śmiesznie, bo klasa musiała odgadnąć co to za piosenka, a to wcale nie było łatwe. Niestety moja klasa nic nie wygrała, a do zdobycia było zwolnienie z odpowiedzi i kartkówek z jednego dnia, dwóch godzin lub jednej godziny odpowiednio od zajętego miejsca. Było jeszcze rysowanie karykatur wychowawców klas, niektóre były bardzo ciekawe więc je pokażę.
Ale wąsy mieliśmy nie kotkowe tylko milordowe, a więc klasa 1F to szlachta.

I uwaga kto zgadnie po takim zapisie co to była za piosenka:
miał   miał   maił   miał   miał   miał   miaaaaaaaaał
miał   miła   miał   miał   miał   miał  miał    miaaaaaaaaał
miał   miła   miał   miał   miał   miał  miał    miał  miaaaaaaaaał
 miał miał miał miał miał miaaaaał (maiaaaał)
To refren, ale nie jestem pewna czy dobrze :) 

Oczywiście wszystkie zdjęcia pochodzą ze strony szkoły. 


Nasza wychowawczyni ^^ dzieło koleżanek z klasy


Pani od WOS-u ^^ ten rysunek mnie najbardziej rozwala


Pani od fizyki, która,nas nie uczy niestety, ale zdolności plastyczne klasy fizycznej mnie powaliły ^^


Miał , miał miaaaaaaaaaaaaaaał ^^





Love <3, M :)