wtorek, 28 stycznia 2014

Zakończenie chóralnego sezonu kolędowego

Hello!
Ostatnio jakoś ten blog słabiutko funkcjonuje, niestety. Nie wiem w sumie co mogłabym robić więcej ponad to co robię, a jak nie ma komentarzy to jakoś od razu odechciewa się przysiąść do kolejnego posta. Ale trzeba być konsekwentnym w tym co się robi i nie mam ochoty bloga zawieszać, a jestem odrobinę do tyłu z tym co chciałbym tu pokazać. Najwyższy czas nadrabiać zaległości. 
Ostatni kolędowy koncert chóru w tym sezonie miał miejsce 19 stycznia w kościele, który znajduje się dość blisko naszej szkoły. Wszystko byłby fajnie, gdyby nie było tak zimno. <zdjęcia> A wcześniejszy dla rodziców 15. I występowałyśmy prawie z tym samym repertuarem. <zdjęcia>


Zaproszenia były nawet bardzo ładne i na ładnym papierze, zdjęcie niestety tego nie oddaje.


czwartek, 23 stycznia 2014

Elie Saab Haute Couture Spring/Summer 2014

Hello!
Dawno nie pisałam. Jestem teraz u cioci pod Warszawą i korzystam z korepetycji u profesora, tego samego, który pomógł mi z dostaniem się do biblioteki UW. Gramatyka języka polskiego to dziedzina dość obszerna, ale udało mi się na szczęście już większość powtórzyć.
Ale dziś coś zupełnie z innej beczki. Mianowicie zdjęcia z pokazu Elie Saab. Raczej nie interesuję się modą, ale te sukienki mogłabym oglądać godzinami. Zaczęło się od ślubnej sukienki Blair z "Plotkary".  I do tej pory, głównie na fb, co pojawią się jakieś zdjęcia to siedzę i je oglądam. I od nowa i od nowa. Ani w sumie te sukienki do mnie pasują, ani to mój styl, a jednak mi się podobają. 
Wybrałam 9 zdjęć, jakie ukazały się dziś na fb, z pokazu z tytułu notki. 







Pozdrawiam, M <3

środa, 15 stycznia 2014

WOŚP

Hej!
Jestem tu pomiędzy nauką gramatyki, koncertem chóru, czytaniem "Lalki" i robieniem mojej części projektu na angielski. Wspominałam, że ostatnio krucho u mnie z czasem. Cieszę się tylko, że mam już dziś zdjęcie, aż jedno do pokazania z WOŚPu. A co do szczegółów wolontariatu, oj lipa. Wyszły takie niezbyt przyjemne sytuacje z samego rana, że z Zebrą oddałyśmy puszkę już o 13. Tak jedną puszkę. Z powodu tego, że nikt nas nie uprzedził, że trzeba ją odebrać z prawnym opiekunem Zebra swojej nie dostała. Po co podawaliśmy maile i telefony, przecież wypełnialiśmy jakieś ankiety i nie wiadomo co jeszcze. Na spotkanie organizacyjne ciągnęłam mamę i po nic, postała 2 godziny i nie była potrzebna, wtedy nikomu nie przeszkadzało, że jesteśmy niepełnoletnie. A w niedzielę nagle okazało się, że jest potrzebna. No nie powiedzieli w czasie tego zapisywania, a też nie zrobili żadnego szkolenia, nie wiem chociażby spotkania informacyjnego, oprócz tego pierwszego. I ja nie wiem czy to tylko ja taka nie doinformowana, nie wróć wiele osób, albo dzwoniło po rodziców, albo kombinowali żeby przyszli przed dwudziestą i złożyli ten swój podpis. Jeszcze jedna sprawa, mianowicie dorosły opiekun. Powiedziałyśmy, że będziemy chodziły z moją mamą, która potem spokojnie wróciła się do domu. Myk jest taki, widziałyśmy dosłownie jedną grupę dwie dziewczynki w wieku na oko 11 lat, z którymi chodził przypuszczalnie tata. Poza tym wszyscy chodzili sami. I generalnie to jest w pełni zrozumiałe, bezpieczeństwo, prawo te sprawy tylko brak konsekwencji. Czy ktoś sprawdzał czy jesteśmy same czy z kimś, mimo wzmożonych patroli policji. Ale tylko w samochodach, bo deszcz. Podsumowując patrząc na to tak całościowo bierze rozgoryczenie. Bo niby tak pilnują, robią problemy ( i przykrości) a nikt nie sprawdza jak jest w rzeczywistości.
Dobrze, że zdjęcie jest takie małe, bo nie widać jak krótkie włosy przy czole zamieniły mnie w owieczkę. Cóż, padało. 

Trzymajcie się, M <3

sobota, 11 stycznia 2014

Telewizja kłamie

Cześć!
Wspominałam już, że wczoraj miałam warsztaty. Szkoda tylko, że z warsztatami miało to niewiele wspólnego. Prawdę powiedziawszy to chyba nie mam nawet siły o tym pisać. To było zmarnowanie 5 godzin mojego życia, aby powiedzieć trzy zwroty: manipulacja, prawda i telewizja kłamie. A teraz słowa klucze dlaczego było tak, a nie inaczej. Warsztaty prowadzili ludzie, redaktorzy związani z Radiem Maryja i telewizją Trwam. I nie robiłoby mi to różnicy, naprawdę, gdyby nie to, że na części radiowej warsztatów pan odpowiedzialny za nie, nie puścił nam piosenki Lady Gagi "Judas" i nie opowiadał o pokracznym przedstawieniu, delikatnie mówiąc, w nim Jezusa. To prawda, ale co to ma wspólnego z radiem? Albo piosenki Dody, a następnie odwrócenie, nie wiem melodii czy słów i udowadnianie nam, że ona tam śpiewa demon, dodając do tego, że wyrastające z jej pleców skrzydła to też szatański znak. O i jeszcze teledysk Keshy, w którym roi się od pentagramów etc. I to okey, pentagramy tam są tylko po raz kolejny powtórzę: co to ma wspólnego z radiem? I owszem na początku to i nawet coś tam nam pokazywał, szkoda tylko jednak, że zostało to zdominowane przez tematy niezwiązane z radiem. No i to miały być warsztaty. Potem część prasowa. Co drugie słowo prowadzącego to była "prawda". I prawdę powiedziawszy to było po prostu nudne. Znowu to podkreślę to miały być warsztaty! Chociaż koleś powiedział może 2 rzeczy użyteczne, żeby nie było, że tak zupełnie nic. A potem część telewizyjna. Która polegała na przeprowadzeniu sądy i odpowiedzi na dwa pytania: jaki jest twój autorytet i ulubiona postać z bajki. Po 20 minutach montowania tego wyszło, że naszym autorytetem jest Kubuś Puchatek. Fascynujące. Wszystko podsumowane słowem manipulacja. Chociaż wstęp do tych warsztatów 2 godzinny akurat był ciekawy. Pokazali znaczenie światła, powiedzieli, że trzeba się malować, pokazali budowanie napięcia i rolę kadrów itp. I chyba gdyby nie ta nieszczęsna część radiowa to całość mogłaby być nawet udana. Ale podobno mamy dostać jakieś zaświadczenia, że braliśmy udział w takich warsztatach i mogą one się nam do czegoś przydać. 
I kilka zdjęć, a więcej <klik> i zdjęć i informacji. 


Trzymajcie się, M <3

wtorek, 7 stycznia 2014

"W żłobie leży, któż pobieży kolędować.."

Hej! 
Wczoraj po raz pierwszy w moim mieście organizowany był Orszak Trzech Króli. Nie wiem, czy to taka zasada, ale każda szkoła coś dodawała do tego orszaku od siebie. Z mojej poszło chyba to co mamy najlepszego do zaprezentowania czyli chór. Było troszkę zimno i miałyśmy śpiewać bez kurtek, ale chyba na szczęście kurtki jednak wzięłyśmy. Było to dość duże przedsięwzięcie logistyczne, było mnóstwo ludzi, a my śpiewałyśmy przy ostatniej scenie i w sumie wyszło 30 minut opóźnienie, a my stałyśmy i marzłyśmy godzinę. Fakt, faktem brałyśmy udział w przyjemniejszych imprezach, ale w sumie ta była pierwsza i miało prawo coś nie wyjść. 
Co do zdjęć, mam aż 1. Chociaż nie 2, ale drugie nie nadaje się do publikacji. Na 5 portali na jakich są zdjęcia, tylko na 3 są chóru, z czego w jednym mnie nie widać więc nie będę tu pokazywała, z jednego portalu nie można ich zgrać, a właśnie z tego trzeciego mam to aż jedno. 
Więcej zdjęć, tak ogólnie <klik>
Żeby ułatwić Wam szukanie, jestem druga z lewej w pierwszym rzędzie, a jak by inaczej i mam kurtkę w trzech kolorach i aureolkę ^^ Tak z założenia wszystkie miałyśmy być anielicami.

piątek, 3 stycznia 2014

Z by Z

Hi!
To, że wstałam dziś do szkoły to jakiś cud. Zwykle nie używam drzemek, dziś włączałam ją trzy razy. Ale jak już poszłam do szkoły nie było tak źle. Na polski i angielskim oglądaliśmy filmy. Oczywiście nie skończyliśmy, ale ja ambitnie zaraz po pracy włączyłam laptopa i sobie dokończyłam. "Nędzników" kończyłam trzy miesiące po tym jak zaczęliśmy na polskim, nie chciałam tak zostać i to z dwoma filmami. Ale dzisiaj mam ważniejszą rzecz może nie do napisania, ale do pokazania. A mianowicie prezent dla Zebry. Miał być gotowy na koniec października, ale nie wyszło nie spodziewałam się, że szkoła zajmie mi tyle czasu więc dokończyłam go na święta. Ale w święta się w ogóle nie widziałyśmy więc Zebra dostała go dopiero wczoraj i dlatego dopiero dziś go pokazuję. 
Tak wiem, że zebra na obrazu ma cudowną pozę, ale bardzo trudno jest coś takiego znaleźć i najważniejsze jest to, że to zebra i Zebrze się podobała.

środa, 1 stycznia 2014

Grudniowe zdjęcia, teksty z całego roku

Hej!
Chcę dziś upiec dwie pieczenie na jednym ogniu: pokazać zdjęcia z grudnia, ale ułożyć je tak, aby oddawały cały rok i skomentować cytatami, dotyczącymi każdego miesiąca mijanego roku. 
Styczeń:
"Życie nie jest lepsze ani gorsze od naszych marzeń jest tylko zupełnie inne" William Szekspir
Luty: 
"Nasz ból przedłuża się i zwiększa nieskończenie na skutek refleksji, jakiej nad nim dokonujemy" Henri Bergson
Marzec: 

 
"Dobroć jest największym skarbem ludzkości, lecz dopiero dobroć i rozum tworzą człowieka, a wzbogacone o talent prawdziwego artystę" Stanisław Witkiewicz 
Kwiecień: 
Cieszmy się z małych rzeczy. I małych ludzi. 
Maj:
"Gdyby ludzie rozmawiali tylko o tym, co rozumieją, zapadłaby nad światem wielka cisza." Albert Einstein
 Czerwiec: 

"Let's make it all for one and all for love" - piosenka z Trzech Muszkieterów 

Lipiec: 
"Największym urokiem świata jest urok drugiego człowieka" Zofia Nałkowska
Sierpień: 
Wielka miłość mojej koleżanki z ławki, Tu akurat filmik-piosenka, udzielają mi się nastoje wyżej wymienionej, ale taki mały Loki jest uroczy. 
Wrzesień: 
Życie jest bezsensu. Jako motto na nowy rok szkolny. 
Październik: 


"Sukces nigdy nie jest ostateczny. Porażka nigdy nie jest totalna. Liczy się tylko odwaga." Winston Churchill
Listopad: 
"Miła jest praca skończona" Cyceron
Grudzień: 
„Źle czy dobrze, okaże się później. Ale trzeba działać, śmiało chwytać życie za grzywę. Wierz mi, malutka, żałuje się wyłącznie bezczynności, niezdecydowania, wahania. Czynów i decyzji, choć niekiedy przynoszą smutek i żal, nie żałuje się.” - "Czas pogardy" Andrzej Sapkowski 

Trzymajcie się, M <3