poniedziałek, 7 lipca 2014

Za miastem #1

Hello!
Próbując pokonać mojego lenia, a nie wiedziałam, że będzie stawiał tak duży opór, staram się codziennie wybierać na wycieczki rowerowe. Ale, że po mieście jeździ się średnio przyjemnie, to robię sobie wycieczki krajoznawcze. Wystarczy wyjechać sto metrów za miasto, a klimat jest od razu inny, a widoczki przyjemniejsze. Na sobotnią wyprawę zabrałam ze sobą aparat i wymyśliłam, że na następne też mogę, dlatego na blogu pojawi się kolejny cykl notek Za miastem. Doszłam do wniosku, że ten cykl to trochę za mało, aby umieścić go w kategorii podróże ale i trochę więcej niż tylko zdjęcia. Tym razem było to też wypróbowanie aparatu przed środowym wyjazdem.







Pozdrawiam, M <3

7 komentarzy:

  1. Faktycznie zupełnie inny klimat, taki... sielski :D Czekam zatem na kolejne części cyklu i mam nadzieję, że będzie jeszcze więcej zdjęć!

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakie widoki ;o Ślicznie ; )

    OdpowiedzUsuń
  3. ładne zdjęcia, ja niestety mieszkam w takim miejscu, że wszędzie mam mnóstwo dróg ekspresowych więc nici z jazdy za miasto :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne zdjęcia ;) A wycieczki rowerowe to super pomysł :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Codzienne wycieczki rowerowe.. ah, jak bardzo bym chciała się na nie wybierać, a na razie ciężko mi się zmotywować na chociażby jedną taką wycieczkę, taki leń! :) Przepiękne zdjęcia i okolica. :)

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3