czwartek, 13 listopada 2014

"Mistrz i Małgorzata"

Hello!
Nawet wśród lektur szkolnych, choć jak właśnie sprawdziłam, tylko dla poziomu rozszerzonego, zdarzają się prawdziwe perełki. Jedną z nich niezaprzeczalnie jest "Mistrz i Małgorzata". Z powodu choroby mogłam książkę spokojnie dokończyć, jednak nie mam siły aby napisać recenzję. Poza tym oprócz tego, że jest absolutnie fantastyczna, nie trzeba niczego dodawać. Dziś wracam więc to sposobu przedstawiania książek, którego używałam, gdy słowo recenzja mnie przerażał (chociaż w sumie to się nie zmieniło) czyli do wyboru cytatów.

> "Tak, człowiek jest śmiertelny, ale to jeszcze pół biedy. Najgorsze, że to, iż jest śmiertelny, okazuje się niespodziewanie, w tym właśnie sęk!"

> " – Kotom nie wolno! Z kotami nie wolno! Psik! Wyłaź, bo zawołam milicjanta!
Ani konduktorki, ani pasażerów nie zdziwiło to, co było najdziwniejsze – nie to więc, że kot pakuje się do tramwaju, to byłoby jeszcze pół biedy, ale to, że zamierza zapłacić za bilet"

> " Któż to ci powiedział, że nie ma już na świecie prawdziwej, wiernej, wiecznej miłości? A niechże wyrwą temu kłamcy jego plugawy język!"

> " – To wódka? – słabym głosem zapytała Małgorzata. (…)
– Na litość boską, królowo – zachrypiał – czy ośmieliłbym się nalać damie wódki? To czysty spirytus"

> " Zrozumcie, że język może ukryć prawdę, ale oczy - nigdy! Ktoś wam zadaje niespodziewane pytanie, nie zdradzacie się nawet drgnieniem, błyskawicznie bierzecie się w garść i wiecie, co należy powiedzieć, żeby ukryć prawdę, i wygłaszacie to niezmiernie przekonywająco, i nie drgnie na waszej twarzy żaden muskuł, ale - niestety - spłoszona pytaniem prawda na okamgnienie skacze z dna duszy w oczy i już wszystko stracone."

> "Bądź tak uprzejmy i spróbuj przemyśleć następujący problem - na co by się zdało twoje dobro, gdyby nie istniało zło, i jak by wyglądała ziemia, gdyby z niej zniknęły cienie? Przecież cienie rzucają przedmioty i ludzie. Oto cień mojej szpady. Ale są również cienie drzew i cienie istot żywych. A może chcesz złupić całą kulę ziemską, usuwając z jej powierzchni wszystkie drzewa i wszystko, co żyje, ponieważ masz taką fantazję, żeby się napawać niezmąconą światłością? Jesteś głupi."

> "Obywatel ów przydybał kota w chwili, gdy zwierzę o wyglądzie rzezimieszka (cóż na to poradzić, że koty zawsze tak wyglądają? Nie bierze to się to bynajmniej stąd, że są fałszywe, lecz stąd, że obawiają się, by ktoś potężniejszy od nich - pies czy człowiek - nie uczynił im krzywdy. Skrzywdzić kota jest bardzo łatwo, ale, wierzcie mi, żaden to honor, żaden!), a więc gdy zwierzę o wyglądzie rzezimieszka w niewyjaśnionych zamiarach usiłowało udać się w łopuchy." 

Trzymajcie się, M

3 komentarze:

  1. Jejku, genialne te cytaty! Strasznie rozbawił mnie ten z wódką :D Sama zaczęłam czytać "Mistrza i Małgorzatę" pod koniec wakacji, ale niestety później zabrakło czasu i zakończyłam na jakiejś 70 stronie. Niemniej jednak to jedna z lektur, którą na pewno przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam to z rok czy dwa lata temu z ciekawości. Wawww świetna była ta książka. I kocham te niektóre cytaty. Naprawdę warto ją przeczytać :3

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3