wtorek, 19 maja 2015

Śmiech na sali

Hello!
Dzisiejszą maturą z historii zamykam ten rozdział mojego życia. Wyniki będą 30 czerwca, ale odpowiedzi można było sprawdzić i jakoś nieszczególnie czekam na oficjalne.
Gdy zastanawiałam się jak zatytułować dzisiejszą notkę "Śmiech na sali" pierwszy przyszedł mi do głowy i nie chciał wyjść, te słowa się przyczepiły i nie chciały mi dać spokoju, ale tak naprawdę są bez większego związku z maturami.

To na polskim. Wylosowałam miejsce za K. Widziałyśmy, że fotograf chce nam zrobić zdjęcie i właśnie konsultowałyśmy jak ładnie na nim wyjść. A fotograf trochę się pośpieszył. I oto efekt.

Polski. Prawie się nie denerwowałam. Trochę trzęsła mi się ręka przy podpisywaniu listy, ale to wszystko. Teksty czytania ze zrozumieniem były naprawdę ciekawe. Ciekawsze jest jednak to jak do tak przyjemnych tekstów można było zrobić tak durne pytania. Najlepszy i tak był epilog z "Pana Tadeusza". Nawet to tak wyglądało na Mickiewicza, ale ilość zgłosek się nie zgadzała. Niespodzianka to był epilog. "Lalkę" do wypracowania polonistka wytypowała nam już przy omawianiu tej lektury w drugiej klasie więc nikt nie był zaskoczony. W przeciwieństwie do wyboru wiersza, bo nie był polskiego autora.

Matematyka. Najgorsze co może być, ale przygotowywałam się pilnie. Siedziałam do samego końca i napisałam prawie wszystko, ale to była mordercza przeprawa. Wyszłam z nastawieniem, że jeśli nie uzbieram 15 punktów za zamknięte to będzie źle. I pobiegłam do domu sprawdzać odpowiedzi. Okazało się, że prawdopodobnie będę miała około 60%. Na pewno zdałam, ale zobaczymy, bo jakoś trudno mi w to uwierzyć.

Angielski. Podstawa była banalna, ale temat wypracowania był durnowaty. Ani łatwy, ani trudny tylko taki głupi. Natomiast rozszerzenie już takie łatwe nie było. Uciekło mi całkiem sporo punktów, niestety.

Rozszerzony polski. Pisałam do tekstu Umberto Eco. Czuję się nawet pewnie z tym co stworzyłam, ale nie mam pojęcia czy dobrze zrozumiałam tekst. Chyba na wyniki akurat tego czekam.

Ustny angielski. Denerwowałam się ale, krzesło w sali wyciąga nerwy. Usiądziesz i już jest dobrze. Przynajmniej w większości przypadków. Końcowy efekt 90%.
Ustny polski. Tutaj powinna się pojawić rozprawa naukowa, że ani te wcześniejsze prezentacje to nie było dobre rozwiązanie, ani przygotowanie 20 tematów na całą Polskę na jeden dzień i fakt, że po 15 minutach wszystkie są w internecie i pretensje do uczniów, że z tego korzystają, to nie są dobre rozwiązania. Mój temat brzmiał mniej więcej: "Język jako narzędzie autoprezentacji postaci" z fragmentem z Papkina. Koniec końców 92.5% (ale nie wiem czy są połówki czy to się zaokrągla)

Historia. Łatwa. Nawet rysunki satyryczne i gospodarka była łatwa. Było kilka rzeczy z I wojny to zaskakujące, bo przeważnie było dużo z II. Ale nawet z historii najnowszej były dość proste rzeczy. W sumie tylko 21 zadań. Plus wypracowanie. Niestety jego temat był tak sformułowany, że nie jestem w stanie go sobie dokładnie przypomnieć.

A jak poszło innym maturzystom? 
M

7 komentarzy:

  1. Gratuluję świetnych wyników z ustnych! :) Poszło mi równie dobrze, tego jednego jestem pewna. Boję się jednak o podstawowy polski, zabrałam się za interpretowanie i to był zły pomysł.

    OdpowiedzUsuń
  2. Gratuluję ustnych! Ja z angola uzbierałem 80%, ale za to z ustnego polaka wpadła śliczna stówka :D Na resztę w sumie też nie narzekam, chemia była tylko trudna (pewnie dlatego, że się jej nie uczę) ale biologia fajna. Pozdrawiam!
    indywidualnyobserwator.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Na zdawałam geografię (kilka lat temu) historii nie cierpiałam i nadal jej nie lubię. Bardzo fajna pamiątka :) Fotka . Super wyniki :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Gratuluję już teraz, szczególnie matematyki z którą miałabym pewnie ogromny problem :)

    OdpowiedzUsuń
  5. ale masz super, że wakacje ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. No teraz czas świętować i odpoczywać Mirabelko :D Nie dziw się 60% z matmy, bo była łatwa jak sprawdzałam, bardzo dobre wyniki z ustnych gratulacje.

    OdpowiedzUsuń
  7. Gratuluję wyników! Ja będę dopiero za rok zdawać maturę, ale już jestem totalnie przerażona :<

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3