piątek, 7 sierpnia 2015

Wyjątkowo niebezpieczny Londyn ("Sherlock Holmes")

 Hello!
"Sherlocka Holmesa" widziałam 3 może 4 razy. I nie, nie znam tego filmu na pamięć. Za to, za każdym razem czuję się, jakbym oglądała go po raz pierwszy, bo zawsze zapominam co się w nim działo i jaka była zagadka. Dzięki temu mogę go oglądać i oglądać, i chyba nigdy mi się nie znudzi.


Jedną z dwóch rzeczy jakie jednak pamiętam jest muzyka z tego filmu. To jedna z moich ulubionych ścieżek dźwiękowych i często towarzyszy mi w pisaniu postów.
Drugą sprawą, o której pamiętam jest obsada. Przynajmniej dwie główne postaci. W Sherlocka wciela się Robert Downey Jr., a w Watsona Jude Law. I naprawdę, naprawdę uwielbiam jak grają, szczególnie Robert, ale z tyłu głowy mam taką myśl: dlaczego nikt nie spróbował ich obsadzić odwrotnie? Chciałabym to zobaczyć i w takiej wersji.


Co się zaś tyczy samego filmu. Uwielbiam sposób w jaki przedstawiony jest w nim Holmes i jego zdolność przewidywania oraz dedukcji. Sceny walk, gdzie najpierw Sherlock dokładnie planuje co zrobi, a potem się to dzieje tylko dużo szybciej, są naprawdę fenomenalne. Jednocześnie dobrze, że nie ma ich zbyt wiele, bo to po prostu pokazywanie tego samego dwa razy. Takie dublowanie treści zdarza się także w innych okolicznościach, najczęściej, aby wyjaśnić metody Holmesa.


I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie to, że zagadka jest mało zagadkowa, bardziej przypomina sprawę do załatwienia niż śledztwo, a do tego nie znosi znamion prawdopodobieństwa. Oczywiście wszystko wyjaśnia się w jak najbardziej racjonalny sposób. Jednak w tym filmie nie chodzi o zagadkę, jest ona tylko pretekstem, aby pokazać osobiste sprawy bohaterów.


To ma być ostatnia sprawa Sherlocka i Watsona. Obserwujemy ich przekomarzanie, złośliwości i lęk przed utratą przyjaciela. Watson ma zamiar się zaręczyć z Mary i często staje przed dylematem ona czy Holmes. Natomiast do życia detektywa powraca Irene. Okultystyczna intryga spokojnie wystarcza jako tło dla naszych bohaterów.

Mam nadzieję, że nie jest Wam tak gorąco jak mi, M

7 komentarzy:

  1. O, lubię ten film. I chociaż widziałem go tylko raz, to naprawdę mi się spodobał. Co tu więcej mówić? Polecam, a jakże! :D
    indywidualnyobserwator.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Oh ścieżka dźwiękowa jest genialna ^^ Tak jak ty Mirabelko oglądałam wiele razy ten film, osobiście jednak trochę bardziej wole Sherlocka jako serial.

    OdpowiedzUsuń
  3. Też u mnie gorąco niestety. ..I też oglądałam ten film bardzo się podobał a ścieżka jest rzeczywiście super. Widziałaś może drugą część Sherlock Holmes Gra Cieni chyba tak to było...

    OdpowiedzUsuń
  4. Warto obejrzeć dla Roberta- jest niesamowity :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Właśnie nigdy tego nie oglądałam i chyba mnie przekonałaś :-)
    xoxo,
    xiyavalentina.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. Oglądałam i film bardzo mi się podobał :D
    U mnie niestety też tak gorąco i cały dzień spędziłam nad wodą :))

    OdpowiedzUsuń
  7. Lubię tego Sherlocka :) Swoją drogą fakt, że do tej pory nie znam książkowego oryginału trochę mnie dobija, tym bardziej, że stoi na półce od dłuższego czasu :)

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3