wtorek, 6 marca 2018

Okruchy dnia - Kazuo Ishiguro

Hello!
Biorąc pod uwagę, że studiuję filologię polską, ilość wpisów poświęconych książkom na blogu jest więcej niż żenująca. Ale muszę się Wam do czegoś przyznać- nie chcielibyście chyba czytać o moich dotychczasowych lekturach, a na czytanie innych książek nie mam czasu, a co gorsza nawet jeśli mam to niestety zdarza mi się cierpieć na książkowstręt. Rzadko, ale czasami tak jest. 


Ale pokazuję książki, które czytam w całości lub w części, lub wykorzystuję w pracy licencjackiej na Instagramie więc mam trochę mniejsze wyrzuty sumienia. Jednak książka- bohaterka dzisiejszego dnia- ciążyła mi już dłuższy czas. Od bardzo, bardzo dawna chciałam ją przeczytać, jest ona na liście 100 BBC, a moje postępy w czytaniu kolejnych pozycji są mierne, a chęć na tę konkretną książkę wzmogła się jeszcze, gdy Kazuo Ishiguro dostał literackiego Nobla. Jednocześnie Okruchy dnia są takim utworem, o którym wiele już powiedziano i napisano i moja opinia nie wniosłaby niczego nowego do recepcji tej książki. Dlatego napiszę tylko, że nie bez powodu jest uznawana za jedną z najlepszych, jeśli nie najlepszą powieść tego autora, że bardzo dobrze się ją czyta i jest nienachalna w zmuszaniu czytelnika do myślenia. Poza tym wydanie, które czytałam miało bardzo akuratnego blurpa i prawdę powiedziawszy wcześniej nie widziałam tej książki w takiej okładce, a widziałam ich kilka.  

Aby przedstawić Wam Okruchy dnia wybrałam 5 cytatów, które ładnie obrazują większość tematów poruszanych w książce. 

> (...)gdybym jednak miał zaryzykować własne zdanie, powiedziałbym, że piękno naszego kraju jest niepowtarzalne właśnie dzięki nieistnieniu w nim powierzchownej spektakularności. Wielkością tego piękna jest spokój, jego poczucie umiaru; tak jakby kraj ten wiedział o swym pięknie, o swej wielkości i nie czuł potrzeby głośnego o tym oznajmiania.

> - Ci Francuzi. Doprawdy, Stevens. Ci Francuzi.
- Tak jest, sir.
- I pomyśleć, że przed resztą świata musimy udawać, że idziemy z nimi ramię w ramię. Na samą myśl bierze człowieka ochota na dobrą kąpiel.
- Tak jest, sir.
- Gdy ostatnio byłem w Berlinie, Stevens, podszedł do mnie baron Overath, stary przyjaciel mego ojca, i powiedział: "Czemu nam to robicie? Czy nie zdajecie sobie sprawy, że tak dłużej nie można?" Miałem wielką pokusę powiedzieć mu, że to wszystko przez tych niegodziwych Francuzów. I że Anglicy tak nie postępują. No, ale zapewne nie można robić takich rzeczy. Nie wolno nam mówić źle o naszych kochanych sojusznikach.

> - Panno Kenton, proszę mnie źle nie sądzić tylko dlatego, że nie idę teraz zobaczyć mego ojca na łożu śmierci. Widzi pani, wiem, że mój ojciec na pewno życzyłby sobie, bym tak właśnie postąpił.

> Osoby zadowalające się służbą u chlebodawców przeciętnych nigdy nie doznają takiej satysfakcji - satysfakcji z tego, że własna praca stanowiła wkład, choćby najskromniejszy, w bieg dziejów ludzkości.

> To dziwne, że ludzie potrafią tak łatwo okazywać sobie tyle serdeczności; może łączy ich wspólne oczekiwanie na nadchodzący wieczór. Z drugiej jednak strony wydaje mi się, że ma to jakiś związek z umiejętnością żartowania - gdy teraz przysłuchuję się im, wymieniają jedną żartobliwą uwagę po drugiej (...).

LOVE, M

5 komentarzy:

  1. Mnie jakoś ta książka nie ujęła. O wiele bardziej podobało mi się "Nie opuszczaj mnie" tego samego autora :D
    Pozdrawiam <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero zaczynam przygodę z jego książkami, a skoro polecasz, szukam "Nie opuszczaj mnie" i czytam jako następną :>

      Pozdrawiam również <3

      Usuń
  2. Dużo słyszałam o tej książce, bardzo czesto spotykam sie z cytatami z niej, jednak sama nie zabrałam się jeszcze za nią :C
    buziaki Kochana
    Jak zwykle niezwykle - Misa Durst

    OdpowiedzUsuń
  3. nie czytałam jej, ale może by mi się nawet spodobała :D
    obserwuję :)
    https://pani-blondynka.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyłączam się do poleceń "Nie opuszczaj mnie" Ishiguro :)

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3