czwartek, 29 sierpnia 2019

Niezaprzeczalny urok osobisty Jace'a, czyli cytaty z książki Królowa Mroku i Powietrza

Hello!
Tradycyjnie zapraszam do zapoznania się z tymi sześcioma cytatami, które wspomniałam w recenzji Królowej Mroku i Powietrza . W porównaniu z dwoma poprzednimi tomami serii Mroczne Intrygi liczba tych cytatów jest żenująca, a one same są interesujące z zupełnie innych powodów niż cytaty z poprzednich wpisów. 

Tytuł: Królowa Mroku i Powietrza

Queen of Air and Darkness. The Dark Artifices - Book Three

Autor: Cassandra Clare

Tłumacz: Wojciech Szypuła i Małgorzata Strzelec

Wydawnictwo: Wydawnictwo MAG, 2019

 

Królowa Mroku i Powietrza Cassnadra Clare Mroczne Intrygi recenzja

> - To musiał być bardzo zręczny kaligraf. Ruchy pędzlem są dokładnie takie, jak je zapamiętałam.

- Ten zręczny kaligraf nazywa się OfficeMax - mruknął Julian.

(str. 218)

Ja się zaśmiałam w przeciwieństwie do Emmy. Naprawdę trzeba w tej książce doceniać każdą nutę humoru i próbę żartu, bo nie ma tego wiele.

> - Doprawdy? -zadumał się na głos. - To ciekawe filozoficzne zagadnienie, nieprawdaż? Czymże jest książka? To oprawa, atrament, strony czy też suma zawartych w niej słów?

(str. 356)

Poczułam się prawie jak na dowolnych zajęciach z redakcji i edytorstwa. Nasi profesorowie wykorzystują takie pytania, aby trochę dokuczyć i ponabijać się ze studentów, udowodnić im jak bardzo nie mają swojego zdania na ten temat, ale tak naprawdę wspólnie się pośmiać, bo oni też tego nie wiedzą.

> - Mógłbym niszczyć wrogów zabójczym poczuciem humoru i złowieszczym urokiem osobistym - zasugerował Kit.

- Bardzo w stylu Herondale'ów - przyznał Jace.

(str. 716)

Gdybyście potrzebowali potwierdzenia tytułu recenzji Królowej Mroku i Powietrza oraz jej dwóch czy trzech ostatnich akapitów...
Ogólnie potrzebuję zdecydowanie więcej interakcji Jace i Kita.


Królowa Mroku i Powietrza Cassnadra Clare Mroczne Intrygi recenzja

 

> Wilkołaki w kiltach, hanbokach i qipao

(str. 755)

Oczywiście ten cytat pojawia się tu ze względu ma moje zainteresowania naukowe (jak ładnie to brzmi). Słowo kilt bez problemu znajdziecie w słowniku. Słowa kimono i gejsza również. Qipao nie ma, ale z "chińskich" haseł mamy na przykład Qianghai, Xinhua, Yunnan czy Zhou Enlai. A hanboka (hanboku ?) nie ma. Ale taekwondo jest. Ogólnie gdybym mogła to własnoręcznie dopisałabym hanbok do słowników.

Ogólnie chyba nie miałam okazji o tym jeszcze wspomnieć, ale Korea Południowa jest w pewnym sensie w Polsce ignorowana. Na przykład: przeglądałam ostatnio książkę kucharską w stylu dania z całego świata - były dania z Chin, Japonii,  Wietnamu a z Korei nie. Ale nawet książki naukowe, które mają w tytułach Azję, Daleki Wschód tak naprawdę składają się w mniej więcej 70% z artykułów poświęconych Chinom i 30% Japonii.

> Kit nie cierpiał tego miejsca, chociaż dostał całkiem przyjemny pokój, przynajmniej w porównaniu z resztą Cichego Miasta, pełnego ostrych przedmiotów zrobionych z ludzkich kości. Po trzecim czy czwartym razie, kiedy człowiek brał do ręki czaszkę i mamrotał "Ach, biedny Yoricku!", urok nowości szybko przemijał.

(str. 953)

Każda okazja jest dobra, aby nawiązać do Szekspira, a autorzy mogą być pewni, że tego nie przegapię.

> Magnus użył magii do sprowadzenia pierożków z całego świata: były tak chińskie jiazoi, japońskie gyoza, polskie pierogi z serem, maślane rosyjskie pielmieni, koreańskie mandu.

(str. 1004)

Człowiek uczy się przez całe życie. Wiecie jak nazywa się najpopularniejsza pierogrania w Gdańsku? Mandu. Czy M kiedykolwiek zastanawiała się skąd ta nazwa (chociaż w trakcie roku akademickiego mijam to miejsce praktycznie codziennie)? Nie. Czy przez rok naprawdę intensywnego czytania książek o Korei wpadłam na informację, że koreańskie pierogi nazywają się mandu? Czy dowiedziałam się o tym przypadkiem, czytając Królową Mroku i Powietrza i sama się poraziłam swoją niewiedzą? Tak.
A poza tym wspomniano też polskie pierogi, a chińskich nie nazwano dim sum i słusznie. Wypleńmy plagę nazywania chińskich pierogów dim sum. 

 Pozdrawiam, M

2 komentarze:

  1. Same cytaty zachęcają do lektury :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jak widać wszędzie można natrafić na nową wiedzę xd W sumie fajny pomysł na nazwę pierogarni, taki nieoczywisty ;)

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3