Nie wspominałam do tej pory na blogu, zbyt wiele o moich 18 urodzinach. Jako ja czuję się dokładnie tak jak rok temu i nie będę roztrząsała sprawy. Może jak dostanę dowód, ale jeszcze sobie na niego poczekam.
Nawet nie wiedziałam, że są takie duże torby na prezenty ^^ |
Na pierwszym zdjęciu widzimy prezenty od Zebry i kartkę od D. Jak łatwo zauważyć kolczyki bardzo szybko zadomowiły się na nowym stojaczku. A w piękniej kamei jest ukryty jeszcze zegarek.
Następnie mamy prezenty od Koleżanki z ławki. Łapacz snów, bo wszystkiego się boję. Po wypróbowaniu stwierdzam, że działa całkiem nieźle. Oraz moja prywatna wieża Eiffla. Widać, że K. dobrze mnie zna.
Cieszę się, że ludzki głos nie może emitować, tak wysokich dźwięków, że szyby pękają. W innym wypadku okna i wszystko inne szklane w moim pokoju, mogłoby nie wytrzymać mojej reakcji po otworzeniu tego prezentu. Ale koleżankom słuchu nie uszkodziłam, chyba. To prezent od Bliźniaczek, nawet się nie spodziewałam, że mnie tak dobrze znają.
Ale powodem, dla którego piszę o tym dopiero dzisiaj jest prezent który dostanę jutro. Chrzestna zaprosiła mnie do siebie do Frankfurtu, gdzie dojadę we wtorek rano i skąd, przez około 2 tygodnie, będę do Was pisała. Jestem już prawie spakowana, na szczęście autobus mamy o 15, o jadę jeszcze z siostrą cioteczną, więc mam sporo czasu. Ten wyjazd też kwalifikuje się jako spełnienie marzeń i odkąd się dowiedziałam tylko odliczałam dni do wyjazdu.
Do wtorku, M <3
To świetnie, że dostałaś takie trafione prezenty :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego!
taka-se-nazwa.blog.onet.pl
Łapacz snów też by mi się przydał :p
OdpowiedzUsuńUdanego wyjazdu! :)
Jaki piękny łapacz snów *___* I ogólnie śliczne prezenty! Zwłaszcza ten wyjazd. Nie weźmiesz mnie do walizki przypadkiem? Proooszę? :D
OdpowiedzUsuńJa bardzo miło wspominam swą osiemnastkę ;)
OdpowiedzUsuń