Hej!
Wszystkim czytelniczkom bloga życzę wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Kobiet! ;)
Dzisiaj chciałabym napisać o Akademii Filmowej. Nie nie robimy tak filmów ;) Generalnie polega to na tym, że raz w miesiącu chodzimy do naszego kina i oglądamy filmy, mieszczące się w naszej podstawie programowej, gdyż pytania z tych filmów mogą pojawić się na maturze. Do tej pory byliśmy na 6 filmach i chciałabym o każdym napisać parę zdań i ocenić w sali 1-6
1. "Siódma pieczęć" - Czarno-biały film mówiący o śmierci, próbie jej przezwyciężenia, ucieczce przed nią i o tym, że wszyscy sa wobec niej równi. Pełen alegorii i symboli. Ocena 3.
2. "Grek Zorba" - Również czarno-biały film, dosyć długi. Jego przesłaniem jest to żeby się nie przejmować i dużo czerpać z życia. Optymistyczny. Musieliśmy napisać jego recenzję, z której dostałam 4+. Ocena 5.
3. "Imię Róży" - Jeśli ktoś lubi serial "Ojciec Mateusz" to film zdecydowanie jest dla niego. Detektyw-zakonnik odkrywa sekrety innego zgromadzenia, prowadzące do zaskakującego odkrycia. Śmiechu nie należy się bać. Podobnie jak "Siódma pieczęć" osadzony w realiach średniowiecznych. Nie czarno-biały ale tak nie do końca kolorowy, według mnie można go określić jako zrobiony w takiej rozszerzonej sepii. Ocena 5+
4. "Dziewczyna z perłą" - Film interesujący szczególnie dla miłośników sztuki, gdyż opowiada historię powstania dzieła malarskiego o tym samym tytule. Dokładnie jest to historia dziewczyny-służącej znajdującej się na obrazie. Ocena 5.
5."Amadeusz" - Chyba najlepszy film jaki oglądaliśmy na akademii, a mieliśmy możliwość obejrzenia jego wersji reżyserskiej, czyli o 20 minut dłuższej niż ta zwykła. Muzyka przecudowna i wypełniająca cały film, przeplatane historią Mozarta nie do końca prawdziwą. Ocena 6
6. "Dekalog" część 1 i 10. Są to obrazy polskiego reżysera Krzysztofa Kieślowskiego odpowiadające i przekazujące wartości zawarte w przykazaniach. Dosyć ciężkie w odbiorze ale warte obejrzenia. Powstrzymam się od oceny, b oto byłoby dosyć trudne.
Nie napisałam ich po kolei tylko jak pamiętałam. Na "Amadeuszu" byliśmy dzisiaj :)
LOVE, M <3