„Kobieta z klasą zawsze bierze ze sobą mało rzeczy, i wybiera tylko te, w
których wygląda i czuje się świetnie [...] po powrocie z wyjazdu wyrzuć
pozostałą zawartość szafy – właśnie udowodniłaś, że nie będzie Ci
potrzebna”
"Księga stylu Coco Chanel" Karen Karbo
Albo jeszcze siedzę w autokarze, albo zamiast pakowaniem, zajmuję się rozpakowywaniem mojej walizki, gdzieś niedaleko Zakopanego. Jestem na 10 dniowych koloniach (może to brzmi dziecinnie, ale słowo obóz źle mi się kojarzy, za dużo historii) i wczoraj napisałam tę notkę na temat tego jak się pakować. Są to tylko moje sugestie i moje sposoby.
![](//2.bp.blogspot.com/-9yOBZb0K3AE/U7v53AmvZII/AAAAAAAACe4/0H9sralYIgc/s1600/P1080970.JPG)
Uwielbiam się pakować i nigdy nie sprawiało mi to problemu. Może przez ilość wyjazdów jakie już odbyłam, a może po prostu mam jakieś zdolności, że zawsze idealnie się mieszczę do torby. W tym roku pierwszy raz musiałam zapakować się do walizki, na szczęście dość dużej, a co jeszcze ważniejsze chyba nawet znajdę bez problemu miejsce na przywiezienie pamiątek.Przy pakowaniu najważniejsze są: gdzie, na jak długo jedziemy, co będziemy tam robić, a także zasada mniej znaczy więcej. Najlepiej zrobić sobie listę rzeczy do zabrania. Zapewne słyszeliście o tym nie raz, ale czy pomyśleliście, żeby listę zabrać ze sobą i przy powrocie odhaczać rzeczy, by mieć pewność, że wszystkie wrócą do domu? Nie chodzi nawet o ubrania, ale o ładowarki, buty i rzeczy, które łatwo mogły się gdzieś zapodziać.
![](//3.bp.blogspot.com/-T1e-TJTnQSU/U7v58fSzF0I/AAAAAAAACfI/-4gPREGlPa4/s1600/P1080963.JPG)
Kocham kuferki i kosmetyczki, bo mogą posłużyć mi nie tylko do przechowywania kosmetyków. Od góry: strój kąpielowy. W ośrodku do którego jadę jest basen i mamy z niego dość często korzystać, ale także będziemy w Tatrlandii. Zapakowanie kostiumu do kosmetyczki sprawi, że nie zamoczy innych rzeczy. W żółtej mam bieliznę, a w kuferku kosmetyki. Szczególnie przy pakowaniu tych ostatnich zaglądam na stronę <vitalogy> gdzie bardzo dobrze rozpisane są potrzebne rzeczy. Jeszcze jedna uwaga, tak mini opakowania są super, ale przyjrzyjcie się ich cenom. Niekiedy za 6 zł zamiast 100 ml szamponu, można kupić 300 ml, a nie robi to aż takiej wielkiej różnicy.
![](//1.bp.blogspot.com/-SRQa9rHNemE/U7v55s_v0lI/AAAAAAAACfA/6P2EkXEd1Ws/s1600/P1080971.JPG)
Bez sensu jest rozpisywanie ile koszulek czy spodenek wzięłam, bo to jest bardzo indywidualna sprawa. Ale gdzie by się nie jechało, nigdy nie żałuje się zapakowania długich spodni i nie chodzi tu o legginsy, i kurtkę, sweter czy innego ciepłego okrycia wierzchniego. Przyda się też czapka czy kapelusz. Ale nie będę pisała o banałach więc to chyba wszystko.
Na czas, gdy mnie nie będzie, zaplanowałam kilka postów, M <3