czwartek, 25 grudnia 2025

Karta The Lovers

Hello! 

To może nie jest typowo bożonarodzeniowy wpis, ale jest o prezencie, który wyszyłam na prezent. A wszystkim czytającym życzę Wesołych Świąt i Szczęścia w 2026 roku!

Wspominałam na blogu nie raz i nie dwa, że jeśli wymyślę sobie jakiś projekt DIY, to nie ma siły na niebie i ziemi, która powstrzyma mnie przez zrobieniem go. I tak było w tym przypadku. Wymyśliłam sobie, że wyszyję obrazek inspirowany grafiką z serialu, dla osoby, która bardzo ten serial lubi, ale znam ją tylko z internetu. I to nie byłoby nawet aż tak zaskakujące - mam wiele koleżanek blogerek - ale to osoba nie z Polski. A po drugie - musiałam sama sobie wymyślić i narysować wzór i to chyba największy tego rodzaju projekt, który sama robiłam. Także pod przynajmniej dwoma względami była to jedna z bardziej szkolnych wyszywanek. 

Tu widzicie fragment wzoru, ale to już ładny wzór - kartek, na których robiłam wyliczenia i zmniejszenia, nie pokażę.

Jakieś 5-6 dni projektowania wzoru, zaczęłam już gdzieś w połowie września, z przerwami na załamania, że to nie wyjdzie. Naprawdę miałam potężne momenty, gdy byłam pewna, że to się nie uda, a jeśli wyjdzie, to będzie paskudne. Ale potem zaczęłam wyszywać. I początkowo miałam to zrobić na normalnej kawie, ale gdzieś w połowie wyszywania ramki, przypomniałam sobie, że mam plastikową kanwę i to jest idealna okazja, aby ją wykorzystać. I tak narodziło się to, że obrazki są dwa. A przypuszczam, że gdybym nawet od początku wyszywała na kanwie plastikowej, doszłabym do wniosku, że chcę ten wzór wyszyć także dla siebie. 

Około 16 dni wyszywania karty + około dwóch tygodni wyszywania samego tła. Co zaskakujące, pomijając tło, najdłużej zajęło wyszycie dolnego krzaka. Także robiłam ten projekt calusieńki październik, spędzając nad nim godzinę do góra dwóch dziennie w tygodniu i trochę więcej czasu, gdy miałam wolne. Nabawiłam się odcisku, gdy robiłam ramkę przy napisie, bo przekuwanie przez taką sztywną kanwę jest trudne, ale później już się przyzwyczaiłam. A gdy robiłam tło, poszłam po rozum do głowy i wyszywałam je dwoma a nie trzema nitkami muliny, co ułatwiało pracę, bo ten zbieg krzyżyków nie robił się taki gruby. Na tło wyszło około 24 metrów muliny - cały jeden motek. I chyba ostatni, który miałam tego odcienia błękitu.

 A to obrazek, który stoi teraz u mnie na półce! Myślę, że w przyszłym roku wyślę go na jakieś konkurs. Bardzo się cieszę, że miałam do niego idealną ramkę, chociaż nieco zniszczoną - ale nie ma niczego, czego nie naprawi kawałek filcu!

Miałam pomysł, aby ten wzór na kanwie plastikowej oraz normalnej wyszywać równolegle - poszczególne części i robić im zdjęcia, ale dość szybko zaczęłam się obawiać, że zajmie mi to za dużo czasu i nie zdążę. Poniżej widzicie moment, gdy zwątpiłam w ten pomysł. Jak wspominałam, wyszycie dolnego krzaka było zaskakująco czasochłonne.


Nawet nie wiecie, jak dużo czasu zajęło wymyślenie wzoru na zgrabne awokado! Na tym zdjęciu widać też, że na normalnej kanwie kolor pomiędzy ramką obrazka a ramką napisu jest inny - i muszę napisać, że się nie opłacało używać tego innego koloru (chociaż na grafice, którą się inspirowałam tak jest), dużo ładniej i spójniej wygląda wersja z plastikowej kanwy.

I jeszcze jedna opowieść zza kulis. Otóż ponieważ karta na plastiku wyszywana była na prezent, no i jest na plastikowej kanwie, która ma nawet rodzaj haczyka, raczej nie wkłada się czegoś takiego w ramkę (choć oczywiście można). Co za tym idzie - tył ten wyszywanki jest widoczny. A tył takich projektów to zazwyczaj jeden wielki bałagan. Nie tutaj. Tutaj bardzo, i chyba pierwszy raz w życiu, starałam się, aby tył był piękny i równy, co także przyczyniało się do wydłużenia czasu pracy, ale muszę napisać, że było bardzo satysfakcjonujące. 


A poniżej obydwie karty obok siebie. Żałuję, że nie zmierzyłam mniejszej. Albo chociaż mogłam coś położyć obok dla skali i porównania.


 Muszę nieskromnie napisać, że udało mi się dobrać i zgrać idealne kolory do ubrań i włosów postaci.

 

Zapraszam na blogaskowego Facebooka oraz moje Instagramy (bookart_klaudia) oraz redaktorskie_drobnostki! Blog oraz instagram są nominowane w plebiscycie Opowiem ci - serdecznie zachęcam do głosowania.

LOVE, M

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3