niedziela, 20 kwietnia 2025

Mak i niezapominajka

Hello!

Na początku tego miesiąca ogarnęłam, że nie mam za bardzo, o czym napisać na Wielkanoc, a nie chciałam zamieszczać tylko życzeń. Dlatego zaczęłam przeglądać wzory haftów i wyszywanek, aż wpadłam na dwa - sikorki na gałązce oraz kwadratową serwetkę z makiem w środku i szarym wzorem dookoła. I ta druga przemówiła do mnie bardziej - pomyślałam, że szare obszycie mogłabym zastąpić jakimś wzorem haftu kurpiowskiego. I tak zabrałam się za przygotowywanie materiału.

Wyszywane serwetki duża z czerwonym kwiatem (makiem) i mniejsza z niebieskim na środku, obszyte wzorem haftu kurpiowskiego, położone na obsudie w chabry, rumianki i mlecze

Oto odpowiedź dlaczego wyszywam i nie zostałam inżynierem - otóż koncepcja kwadratu mnie pokonała. Serwetka wygląda na kwadratową, była wyliczana na kwadratową, ale jej wymiary to 31 na 30,5 centymetra. Na dłuższym boku (a przypominam, że wciąż mówimy o kwadracie) jest 29 choinek, a na krótszym (uwaga) – 26. A różnią się one długością tylko o pół centymetra! Takie szczyty (czy jak napisałam choinki) to typowy wzór haftu kurpiowskiego, a jak pewnie już zauważyliście ostatnio bardzo podoba mi się włączanie kurpiowskich tradycji w moje wyszywanie.

Serwetka była wyszywana na białym materiale, ale już jakiś czas temu w internecie wypatrzyłam patent, aby na materiał niebędący kanwą do haftu krzyżykowego nakładać kanwę, wyszywać na niej, a później nici z kanwy wyciągać spod wzoru (niemalże pojedynczo - nagrania z tego procesu można obejrzeć na moim Instagramie) i chciałam wykorzystać ten pomysł. 

Serwetka z wyszywanym makiem na środku obszyta haftem kurpiowskim, położona na obrusie w polne kwiaty

Mała serwetka powstała trochę przez przypadek. Gdy skończyłam dużą, efekt bardzo mi się spodobał, a wzór na kwiat jest w zasadzie bardzo prosty i praktyczny. Pomijając liście. Które nie wyglądają, a wymagają o wiele więcej pracy i muliny, niż przypuszczałam. Wyszywając pierwszą serwetkę, zastanawiałam się, czy nie skończy się to tak, że liście będą dwukolorowe. Gdy dobierałam kolory, spodobał mi się widoczny na zdjęciach odcień zielonego, ale miałam go mniej, niż 1/3 motka (czy też pasemka) muliny i wydawało mi się, że spokojnie wystarczy. Do czasu, aż zaczęłam wyszywać i wtedy zaczęłam się martwić. Więc najpierw zrobiłam tylko co drugi liść, potem zrobiłam prawy i lewy dolny, później prawy i lewy góry. I zostały mi tylko dwa i byłam już prawie pewna, że starczy, ale tylko prawie. 

Wyszywany niebieski kwiat z zielonymi liścmi

Do prawie samego końca - zdążyłam nawet raz tę serwetkę wyprać - zapominałam, aby wyszyć te 5 kropeczek.

Wracając do małej serwetki. Miałam kawałek materiału już nawet obszyty i w miarę kwadratowy, więc postanowiłam zrobić jeszcze jeden kwiatek tylko w innym kolorze. Problem pojawił się, gdy koncepty kwadratu i liczenia znowu mnie pokonały i pomimo tego, że liczyłam, mierzyłam, odmierzałam, zaznaczałam środek okazało się, że kwiat jest o jakieś dwa centymetry przesunięty względem tegoż środka. Więc rozprułam obszycie i znów zaczęłam liczyć, aby zrobić je jeszcze raz (nie było mi przykro, a nawet się cieszyłam, bo to pierwotne nie było zbyt estetyczne). Obliczyłam, że bok kwadratu powinien mieć 18 centymetrów. I ostatecznie prawie mi wyszło – jeden ma 18, a drugi 18,5. ALE! Liczba szczytów się zgadza i wynosi po 15 na każdym boku.

Jak wspominałam wzór tego kwiatka jest bardzo praktyczny, i tak, w tytule niebieski nazwałam niezapominajką, bo to najbardziej niebieski kwiat, jaki kojarzę (oprócz niebieskiego kwiatka z kolcami), ale nazwa powstała już po wyszyciu, ale po sprawdzeniu innych niebieskich kwiatów, to może jest jednak bardziej zawilec. W każdym razie wydaje się, że można by wyszyć kwiat w każdym kolorze tęczy i jeszcze paru innych i będzie to dobrze wyglądało.

Zapraszam na blogaskowego Facebooka oraz moje Instagramy (bookart_klaudia) oraz redaktorskie_drobnostki!

Wesołych Świąt, M!

 

13 komentarzy:

  1. Piękne :) Cudowne prace, wspaniałe rękodzieło tylko pozazdrościć takiego talentu w dłoniach! Ja niestety nie jestem w tym dobra.. może kiedyś spróbuję coś wyszyć, ale po nieudanych próbach to człowiek się trochę zniechęca. Jednak jak patrzę na takie dzieła, to po prostu zakochuję się w nich i marzę by sama robić sobie takie cudeńka :) Wszystkiego dobrego!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cześć ;) Trochę spóźnione ale... Wesołych Świąt ♥ Mam nadzieję, że święta minęły ci miło ;)
    Pozdrawiam serdecznie 🤗
    Angelika

    OdpowiedzUsuń
  3. Urocza praca. Widać że trochę trzeba temu czasu poświęcić 💪

    OdpowiedzUsuń
  4. serwetka prezentuje się niezwykle uroczo:)

    OdpowiedzUsuń
  5. Szekspir bez wątpienia jest świetnym źródłem inspiracji!

    OdpowiedzUsuń
  6. Urocza serwetka :) podziwiam osoby, które potrafią haftować, mnie zawsze brakuje cierpliwości :)

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3