poniedziałek, 3 lutego 2014

Opinogóra

Hello!
Trochę w związku z moim jutrzejszym sprawdzianem z polskiego i tym, że po prostu jeszcze nie dodałam tu nic o styczniowej wycieczce do Opinogóry, postanawiam to dziś nadrobić. Z jednej strony czego można się spodziewać po muzeum, a z drugiej może gdybyśmy pojechali nie zimą może byłby jeszcze lepiej. A tu niestety typowe muzeum, eksponaty na ścinach, albo stojące i odgrodzone od odwiedzających. Przewodnik kompetentny jak najbardziej, ale bez komentarzy pani od polskiego umarlibyśmy z nudów. No i było zimno, nie dość, że na dworze to i w salach też lepiej nie było. I dodatkowo musieliśmy przechodzić z jednego budynku do drugiego i jeszcze do Kościoła. Zamarzłam i odchorowałam to potem i w sumie to nie tylko ja. Ale nie żałuję, że pojechałam, w sumie to mogłabym jeszcze raz te miejsce odwiedzić, ale zdecydowanie latem. I niestety mam tylko 2 swoje zdjęcia, które nadają się do publikacji więc odsyłam do galerii muzeum. 


1 komentarz:

  1. Jakie to się wydaje piękne *___* Moja mama zaszczepiła we mnie uwielbianie do zabytkowych zamków i kościołów. A muzeum... cóż, czasami może być tak nudno, że człowiek zamienia się w skamielinę (ha ha ha, taki sucharek ;)) Ale niektóre muzea są fajne :D

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3