Dziś mam dla Was pierwszą część zdjęć ze Spychowa. Tak, tak tego Spychowa od Juranda z "Krzyżaków". W następnym poście pokażę zdjęcia śpiewające, dziś moje prywatne. Generalnie mieszkałyśmy w wiosce Smerfów tuż nad jeziorkiem, domki były super, szkoda tylko wspominać jakie były łazienki. Atmosfera całego konkursu i przygotowane przez organizatorów atrakcje dodatkowe były super. Miałyśmy między innymi możliwość puszczania wianków i integracji z innymi chórami na dyskotece. O repertuarze itp. napisze w następnej notce.
LOVE, M <3
hej hej fajne zdjęcia i ogólnie bardzo mi się tu u Ciebie podoba :) serdecznie zapraszam do siebie może zaobserwujesz ?
OdpowiedzUsuńJaki maleńki domek :D
OdpowiedzUsuńW sumie ja nawet nie wiem, gdzie jest Spychów (nwm czemu, ale zawsze chce powiedzieć "Jurandów" głupia ja). Dwa pierwsze zdjęcia po prostu urzekają *_*
Wydaje się, że było fajnie, więc tylko pozazdrościć ^^
Piekne zdjęcia :) Również nie wiem gdzie jest Spychów :D ha, taka moja wiedza :)
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia!! o pierwsze już całkowicie rewelacyjne *-*
OdpowiedzUsuńTo Spychowo istnieje na prawdę :o :D
Pozdrawiam i w wolnej chwili zapraszam:
merysia.blogspot.com
* Aaa pierwsze..
OdpowiedzUsuń