piątek, 21 czerwca 2013

Kuzynki Kruszewskie, księżniczka Monika, i Mistrz Michał

Hej!
Już wiecie, że wyjeżdżam jutro do Spychowa, a chciałabym zostawić tu dla Was posta więc siedzę i piszę.
Rzadko pojawiają się tu posty o książkach, pora to zmienić. Przez ostatni tydzień czytałam cykl Kuzynki Andrzeja Pilipiuka, składający się z trzech książek "Kuzynki", "Księżniczka" i "Dziedziczki". Dosyć lekkie książki o wampirach, alchemii, kamieniu filozoficznym, czyli fantasy to co tygryski lubią najbardziej. Nie wiem czy jest sens opisywać fabułę i wgl, ale głównym bohaterom należy się przedstawienie.
Stanisława Kruszewska- uczennica mistrza Michała, która dzięki temu, że wytworzył on kamień filozoficzny zdołała stać się nieśmiertelna.
Katarzyna Kruszewska- agentka CBŚ, która stworzyła program umożliwiający identyfikację i nie koniecznie służy on tylko celon państwowym.
Księżniczka Monika- uratowali ją polscy żołnierze i wysłali do Polski gdzie jej losy splotły się z losami Stanisławy i Katarzyny.
Mistrz Michał- słynny alchemik, który posiadł wiedzę jak stworzyć kamień filozoficzny, nie wszystkim podoba się to, że nie koniecznie chce dzielić się tą wiedzą. 
Do tego sporo interesujących postaci pobocznych, wątków. Łatwo się czyta i przyjemnie. Co jeszcze do samej treści, akcja umieszczona głównie w Krakowie, a to i tak dość magiczne miasto, wykorzystanie odnośników do słowiańskich legend, a z resztą do legend całej w sumie Europy północno-wschodniej. Jeśli ktoś lubi takie klimaty połączenie laptopa i broni białej zachęcam do czytania.  Jeśli ktoś chciałby coś doczytać to zapraszam tutaj, to forum, a z odpowiedzi Milagros możecie bardzo dużo się dowiedzieć o tym cyklu.
Ostatnio wciągnęłam się w polskich pisarzy fantasy w związku z czym na pewno pojawią się tu inne książki tego autora i innych. 


LOVE, M <3

3 komentarze:

  1. powodzenia w Spychowie! ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. to ten Spychów od Juranda z "Krzyżaków"?

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie powiem, dogadałyśmy się, bo ja ostatnio postanowiłam przeczytać ksiażkę A. Pilipiuka pt. "Zagadka Kuby Rozpruwacza". W sumie jest całkiem ciekawa i momentami niesamowicie śmieszna, więc nie żałuję tego wyboru. A co do polskich autorów, powoli się do nich przekonuje. Nie do wszystkich, ale próbuję i czytam coraz więcej książek w ojczystym języku. I w sumie jest to dość ciekawe, jeśli autor ma dobry zasób słownictwa i ciekawie pisze, bo wtedy ma to magię, jakiej nie mają zagraniczne ksiażki.

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3