poniedziałek, 26 maja 2025

Wyszywana meduza

 Hello!

Już wiele razy na blogu wspominałam o tym, że jak sobie coś wymyślę - a szczególnie jeśli to pomysł na wyszywanie lub coś innego DIY - to nie spocznę, dopóki tego nie zrobię. I takim sposobem w zeszłym roku wymyśliłam sobie wyszywaną meduzę. 

Wyszywana haftem krzyżykowym różowo-filoletowa meduza w birecie w ramce przypominajacej kanwę

Różowo-filoletowa meduza w birecie wyszywana haftem krzyżykowym postawiona w ramce na miętowym pudełku

Wymyśliłam ją z myślą o Oli z bloga Kulturalna meduza, która ostatnio jest jednak głównie naukowczynią. I stąd pomysł na meduzę w birecie.

Wyszywanka powstawała dosyć szybko, bo chciałam ją skończyć na zeszłoroczne targi książki w Warszawie. Niestety Oli nie udało się na nie dotrzeć. Liczyłam, że uda mi się przekazać wyszywankę w tym roku - ale także okazało się to niemożliwe. Więc ostatecznie meduza została wysłana do adresatki. 

Gdy teraz na nią patrzę, a już szczególnie na zdjęciach, wydaje się taka prosta, ale diabeł tkwi w szczegółach - a dokładnie w błyszczącej mulinie. Już nie raz i nie dwa wspominałam, że wyszywanie błyszczącą muliną jest… upierdliwe. Można oczywiście użyć pewnych wspomagaczy tego procesu, są nawet profesjonalne pomady, ale mają one ten mankament, że zostają na niciach, mogą trochę niszczyć ich efekt wizualny, a niektóre są tłuste i mogą przenikać nawet na tył ramki. A druga rzecz - nie wiem, czy zdajecie sobie sprawę, że niezrobienie z meduzy ośmiornicy (a już wyjątkowo trudno przy tak prostym założeniu na wzór), to naprawdę wyższa szkoła jazdy. Także wymyślenie czapeczki, tak, aby chociaż trochę przypominała to, czym miała być, stanowiło pewne wyzwanie.

Nie pamiętam już niestety, gdzie udało mi się dostać tę wspaniałą ramkę, która idealnie pasuje do wyszywanych projektów, ale trochę żałuję, że nie kupiłam od razu trzech czy czterech (chociaż mam mgliste wspomnienie, że to mógł być jedyny w swoim rodzaju egzemplarz i więcej nie było).

Ostatecznie mam wrażenie, że wszyło to całkiem uroczo i akuratnie.

Zapraszam na blogaskowego Facebooka oraz moje Instagramy (bookart_klaudia) oraz redaktorskie_drobnostki!

LOVE, M

 

10 komentarzy:

  1. Świetna meduza, urokliwa i sympatyczna. :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Fikuśna meduza :) Podoba mi się!

    OdpowiedzUsuń
  3. Urocza meduza :) gratuluję talentu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękne są takie rzeczy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetna robota! Uwielbiam kreatywnych ludzi. Dobrego nowego tygodnia.🤗

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj rany, jak ja dawno nie zajmowałam się robótkami ręcznymi, a kiedyś tak bardzo lubiłam dzierganie i wyszywania. To mega odprężające zajęcie. Urocza ta meduza :) Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Prosta ale za to jaka urocza 🤗

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3