Ostatnio wspominałam, że czytam "Atlas chmur" więc dziś wybór cytatów z tej książki. A jest ona obecnie moją książką numer jeden. Trochę żałuję, że nie przeczytałam jej zanim obejrzałam film, ale zapewne wtedy film by mnie rozczarował, a w związku z tym zarówno książka i film podobały mi się bardzo, bardzo. Nawet trochę film mi pomógł, bo czasami nie mogłam połapać się w fabule. Chociaż książka jest napisana super. Podzielona na 6 wątków, ułożonych od najdawniejszego do przyszłościowego i z powrotem. Szkoda, że w filmie tego tak dobrze nie widać. No i nie widać też tak dobrze połączenia pomiędzy poszczególnymi częściami, choć może to być spowodowane tym, że oglądając film byłam mało spostrzegawcza. Ale nie miałam porównywać tylko napisać cytaty. A to trudne zadanie wybrać je z całej książki więc ograniczyłam się do jednego z dwóch moich ulubionych wątków, czyli do Listów z Zedelghem.
> "Do połowy przeczytana książka to jak na wpół skończony list miłosny"
> "Sixsmith, chwała Rufusowi błogosławionemu, świętemu patronowi Kompozytorów w Potrzebie, najwyższa chwała, Amen."
> "-Klarnet, Frobisher, to konkubina, wiole to cmentarne cisy, klawikord to księżyc, więc... niech wschodni wiatr poniesie ten akord a-moll jeszcze przez szesnasty takt i dalej."
> "-Człowiek wtedy żyje w swoim czasie, Evo, gdy on i jemu współcześni uznają te same rzeczy za oczywiste i nie zastanawiają się nad tym. Natomiast popadają w ruinę wtedy, gdy czasy się zmieniają a on nie. Dodam, pozwól, że z tej samej przyczyny upadają cesarstwa"
> "Jednakże prostacka jest ta tęsknota za nieśmiertelnością, jak próżna, jak błędna. Kompozytorzy gryzmolą ledwie rysunki na ścianach jaskiń. Muzykę człowiek pisze dlatego, że zima trwa wiecznie i że bez niej wilki i śnieżyce jeszcze prędzej by go dopadły"
> "J. ma ostatnio napady przygnębienia. Są czasem noce, kiedy wtula się we mnie, jakbym był jej kołem ratunkowym, gdy ona tonie."
> "-Panie Frobisher, zna się pan dobrze z Sherlockiem Holmesem z Baker Street?
- Nie - odrzekłem - nie znam się osobiście z panem Holmesem, ale widuję go, gdy co środę grywa z Davidem Copperfeldem w bilard w moim klubie"
Krótkie wyjaśnienie, bo sama się trochę pogubiłam, gdy to przeczytałam. Nie chodzi to o iluzjonistę, a o bohatera książki Karola Dickensa, a przynajmniej tak wynika z tego czego się dowiedziałam.
> "Za brudnym oknem jakaś babcia przesadzała fiołki do donicy. Zapukałem w szybę i poprosiłem, żeby się we mnie zakochała"
Życzę miłego weekendu, M <3
Świetnie (:
OdpowiedzUsuńChyba mnie przekonałaś do obejrzenia filmu :)
OdpowiedzUsuń"możem kropel" błagam cię Mirabelko, proszę. Jak mogłaś popełnić taki błąd?
OdpowiedzUsuńA jako znawca cytatów stwierdzam, iż są dość ciekawe. Najbardziej podoba mi się ten o J. Chyba jednak muszę przeczytać tę ksiażkę.
Super jest ta książka:)
OdpowiedzUsuńFilmu jeszcze nie widziałam, książki również nie czytałam, ale zapowiada się wspaniale. Pierwszy cytat jest przepiękny!
OdpowiedzUsuńNie widziałam ani filmu, ani książki. Pierwszy raz słyszę :))
OdpowiedzUsuń♥blog-klik♥
Ciekawie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńPS. Masz świetnego bloga, ciekawie go prowadzisz, będę wpadać częściej! :)
Nie widziałam ani filmu, ani książki, chociaż brzmi ciekawie :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Ohmfh.blogspot.com
Uwielbiam ten film <3
OdpowiedzUsuńDo książki dopiero się zabieram.
Co prawda niewiele z niego zrozumiałam. Ale coś mnie w nim ujęło. Uwielbiam do niego wracać i wracać.