piątek, 7 marca 2014

Ale musicale!

Hej!
Słowami nie da się opisać tego co czułam wczoraj od godziny 19 do godziny 21.30. Jak bym została wyrwana ze swojej rzeczywistości i wsadzona w jakąś inną. Mogłabym zamieszkać w teatrze, nie miałabym nic przeciwko. Po prostu "Ale musicale!" były niesamowite. Współczuję K. tego, że siedziała obok mnie, bo musiała znosić moje śpiewanie, nie mogłam się powstrzymać, oraz inne odruchy typu: o matko! o matko! ja to znam! ja to uwielbiam! I zachwyty nad "Upiorem w Operze" czy "Notre Dame de Paris". Co prawda było tylko po jednym utworze, ale, hymm.. nie napiszę, że mi to wystarczyło, jednak zaspokoiło moją musicalową część duszy. Poza tym dopiero po wejściu do teatru uświadomiłam sobie, że dawno temu byłam tam na "Akademii Pana Kleksa", z której też zaprezentowano jedną piosenkę. Poza tym na 22 musicale, z których zaprezentowano piosenki, znałam 11, a jeśli któregoś w ogóle nie znałam to tylko dlatego, że nie zetknęłam się z tym tytułem. Co do znania, to też jak znałam to w większości po angielsku. I chciało mi się śpiewać, a nie miałam jak. Wiem, że nie powinnam, i powaga i tak dalej, ale ja się po prostu świetnie bawiłam. Tańczyłam, siedząc co prawda, no śpiewałam i komentowałam. Właśnie co do miejsc, dostajemy bilety, a tam loża. Lekkie zdziwienie, ale była super. Z K. śmiałyśmy się, że tylko nam teraz lornetek brakuje. Co do innych niesamowitości: latający dywan Alladyna. Po prostu bomba. No łódka Upiora. I mało bym zapomniała: deszcz! Podczas wykonywania na scenie Deszczowej piosenki oczywiście. Pierwsze rzędy zostały wyposażone w pelerynki, nam zmoknięcie nie groziło. Duże wrażenie wywarł na mnie też "Taniec wampirów", a chyba czytałam jakieś niezbyt pochlebne opinie na jego temat, chociaż w sumie ile ja widziałam dwa utwory. I "Jesus Christ Superstar" co prawda tylko jedna piosnka, ale i tak mi się podobała. Choć też może nie ukazywała całego zamysłu. Mogłabym tak pisać i pisać i pisać, ale wystarczy. 
Jeszcze tylko lista wszystkich musicali: 
Koty
Akademia Pana Kleksa
Mała Syrenka
Miss Saigon
Jesus Christ Superstar
Crazy For You
Grease
Deszczowa piosenka
Les Miserables
Taniec Wampirów
Upiór w operze
Notre-Dame de Paris
Nine
Księga Mormona
Love Never Dies
Newsies
Jekyll & Hyde
Producenci
Król Lew
Chicago
Aladyn Jr
Mamma Mia!



 

5 komentarzy:

  1. Ojaaaaaaaaaaaa..ale Ci zazdroszczę! Chciałabym pójść na coś takiego..

    taka-se-nazwa.blog.onet.pl

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale Tobie zazdroszczę! Szczególnie muzyki z NINE, bo jest genialna! :)
    Ściskam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  3. ja nie przepadam za musicalami :(

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale Ci zazdroszczę! Chciałabym to zobaczyć ;)

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3