poniedziałek, 8 czerwca 2015

Wystarczy być sprytniejszym ("Sherlock Holmes: Pociąg do Edynburga")

Hello!
Film "Sherlock Holmes: Pociąg do Edynburga" obejrzałam zupełnym przypadkiem w zeszłą środę. Po śniadaniu skakałam po kanałach filmowych i gdy tylko zobaczyłam tytuł wiedziałam jak spędzę poranek.
Okazało się, że film jest niezbyt długi a całkiem przyjemny. Przeważnie trochę przerażają mnie daty powstania filmu typu 1946 rok, jak to ma miejsce w tym wypadku, ale zostałam bardzo pozytywnie zaskoczona.


Akcja dzieje się oczywiście w pociągu. Osobiście mam słabość do rzeczy dziejących się w pociągach, bo jednym z moich pierwszych kryminałów i początkiem mojej miłości do tego typu książek i filmów było "Morderstwo w Orient Expressie" Agathy Christie. Poza tym ograniczona przestrzeń i powiedzmy niezmienna liczba bohaterów daje wbrew pozorom twórcom duże pole do popisu. I albo mogą wykorzystać je idealnie, albo polec.
Basil Rathbone oprócz tego filmu w postać Sherlocka Holmesa wcielił się jeszcze 12 razy, o ile dobrze policzyłam, co  więcej "Pociąg do Edynburga" był jego ostatnim występem. Nie wiem czy obejrzę pozostałe, ale ponieważ ten całkiem mi się podobał istnieje całkiem duże prawdopodobieństwo.


Sam film natomiast jest niezwykle ciekawy. Każdy może być oskarżony o popełnienie zbrodni albo o współudział, nawet ci, którzy wyglądają najniewinniej. Sherlock Holmes nie daje się złapać na takie rzeczy, zawsze jest o jeden, a nawet dwa kroki przed mordercą. Przewiduje z ogromnym wyprzedzeniem i planuje rzeczy nawet niemożliwe. Nie spodziewałam się, że to śledztwo może mnie aż tak zafascynować. Obok Sherlocka Holmesa pojawił się oczywiście Waston, który był przezabawny i Lestrade, który był jeszcze zabawniejszy niż Watosn. 

Trzymajcie się, M

6 komentarzy:

  1. Widzę, że film dość stary :D Ale stare filmy często mają w sobie "to coś", więc może obejrzę, jak najdzie mnie ochota na coś starszego. Pozdrawiam!
    indywidualnyobserwator.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja uwielbiam czasami obejrzeć jakiś stary film :D
    Często okazuje się, że bardziej mi się podoba, niż jakiś nowy, dlatego jestem niezmiernie ciekawa "Sherlock Holmes: Pociąg do Edynburga" i może niedługo uda mi się go obejrzeć :))

    OdpowiedzUsuń
  3. O rany! Właśnie stwierdziłam,że trzeba by wziąć i zacząć czytać dalsze części Sherlocka no i dopisać coś nowego do listy filmów do obejrzenia :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Czasami stare filmy są naprawdę super! Może niezbyt często je oglądam, ale mało kiedy spotkał mnie zawód.

    OdpowiedzUsuń
  5. Stare filmy budzą i mój niepokój. ;) Uwielbiam powieści Doyla, więc z chęcią zapoznałabym sie z ich filmową wersją. Czasem skacząc po kanałach można trafić na perełki. ;)

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Sherlocka. Moja miłość zaczęła się od serialu, później przeczytałam wszystkie tomy Conan Doyle'a i uległam. ;)

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3