Niedawno wróciłam od lekarza, pierwszy raz w życiu zdarzyło mi się być chorą przez święta. Na szczęście wystarczy mocna dawka witaminy C i jakieś tabletki oraz picie hektolitrów herbaty. Jak pani doktor mi to powiedziała to myślałam, że może się odwodniłam i nieźle się przestraszyłam, ale chodzi o to aby się rozgrzać i coś jeszcze, ale nie do końca to zrozumiałam. A że zostałam nominowana do Libster Blog Award przez Annalinę to z kolejnym już dzisiaj kubkiem herbaty siadam i piszę odpowiedzi.
1. Dlaczego postanowiłaś założyć bloga?
Odpowiedź jest dość złożona. Po pierwsze, bo chciałam. I to już rok zanim go założyłam, ale nie mogłam się jakoś wcześniej zebrać. Po drugie, bo moje koleżanki z klasy miały pozakładane i chociaż nie znałam ich adresów więc ich nie odwiedzałam to to też miało wpływ na to, że ja założyłam swojego. Po trzecie moja przyjaciółka wyjechała do USA i chciałam pokazywać jej co się u mnie dzieje. Oczywiście wiedziałam, że są inne sposoby komunikacji. Po prostu chciałam, a długo poszukiwałam motywacji.
2. Masz jakieś nietypowe fobie?
Jak byłam mała bałam się "Opowieści Wigilijnej". Teraz mi przeszło, ale wiem, że nie jak mama chciała mi i bratu to czytać to uciekałam. I bałam się zdjęć rentgenowskich. A szczególnie czaszki. Jak byłam w przedszkolu to mój tata miał problemy z zatokami i miał kolekcję takich zdjęć. A i uciekałam z cyrku jak na scenę wyszedł klaun. I już nigdy w cyrku nie byłam.
3. Co lubisz robić w wolnym czasie?
Bawić się w psychologa i pisać z moją koleżanką z ławki. Wyszywać, czytać, oglądać filmy. Spacerować, Jeździć na rowerze lub łyżwach. Słuchać muzyki, często radia. Kolejność zmienia się w zależności od humoru, pory dnia, pory roku.
4. Ulubiony bohater dzieciństwa?
Zbiorowy: Pokemony. I lubiłam Czarodziejkę z Księżyca.
5. Czekolada czy chipsy?
Bezwarunkowo czekolada!
6. Co w sobie lubisz?
To, że zrażam do siebie ludzi więc blisko są tylko tacy, którzy mnie całkowicie akceptują. I zdolność słuchania innych. Niegodzenie się na użalanie się nad sobą.
7. Gdzie widzisz siebie za dziesięć lat?
Nie widzę siebie nawet po maturze. Niestety nie jestem wróżką.
8. Film, na którym zawsze wyjesz to...?
Jak dla mnie pytanie powinno być skonstruowane inaczej: film, na którym nie wyjesz to..? Tych jest zdecydowanie mniej. A w skrócie ryczę na 99% filmów, które oglądam. Ale o tym, że trzeba płakać na "Królu Lwie" dowiedziałam się z internetu.
9. Gdzie chciałabyś mieszkać?
W górach. Blisko lotniska, żebym mogła latać do wielkich stolic i wracać do domu odpoczywać.
10. Jakiego zwierzaka byś zaadoptowała?
Czarnego puchatego kota. Albo żółwia.
11. Ulubiony artysta (tzn. pisarz, malarz, aktor, reżyser, piosenkarz, poeta itd.)?
Nie mogę pisać zbyt konkretnie, bo raczej nie nadaję nikomu tytułu ulubiony. Lubię polskich pisarzy fantasy i w ogóle fantastykę, bardzo szeroko rozumianą, ale nie science-fiction . Lubię Agathe Christie i Harlana Cobena i kryminały. Malarza ulubionego nie posiadam, nie mam nawet jakoś sprecyzowanego stylu jaki mi w malarstwie odpowiada. Po prostu jak mi się coś podoba to się podoba. Aktor młody Leonardo DiCaprio. Teraz jakoś do mnie nie przemawia. Może jeszcze James Franco. O i Joseph Gordon-Levitt. Teraz wypadało by jeszcze określić aktorkę, ale tu będzie jeszcze trudniej. Tilda Swinton. I Emma Watson. Wstyd się przyznać, ale nie zwracam uwagi na reżyserów filmów, które oglądam, powinnam zacząć. Piosenkarz, piosenkarka, zespół. Można mnie pytać co miesiąc i odpowiedź na dany miesiąc będzie inna. Ale generalnie staram się trzymać jednego gatunku. Poeta? Poezja nie jest moją mocną stroną, proszę daj mi jeszcze wiersz do zinterpretowania. Itd? O nie nie nie wystarczy.
LOVE, M <3
Też jestem chora! Ale do lekarza się nie wybieram, ufam domowym kuracjom ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję, że odpowiedziałaś na pytania :) Na "Królu Lwie" po raz pierwszy zapłakałam dopiero kilka lat temu, kiedy wreszcie zrozumiałam sens tej bajki :p
Nigdy nie płakałam na "Królu lwie". Też dowiedziałam sie o tym z internetu. Czarodziejkę z księżyca uwielbiałam. A interpretacja wierszy to złe zło, doskonale cię rozumiem. Ale polecam wiersze Edwarda Stachury i Jeremiego Przybory. Geniusze <3
OdpowiedzUsuńPiąteczka za Agathę Christie! :)
OdpowiedzUsuńZ "Królem Lwem" mam podobnie. Wiem, że oglądałam ten film w dzieciństwie, ale nawet nie zapadł mi jakoś szczególnie w pamięć, nie mówiąc już o wzruszeniu...
Mój tato mówił, że też bał się w dzieciństwie klaunów ;)