czwartek, 9 października 2014

Co to jest angielskość? ("Przejrzeć Anglików")

Hello!
Przeważnie nie rzucam się na książki. A przynajmniej ich nie kupuję. Ale podczas niedawnych zakupów w Biedronce, zobaczyłam tomisko ze świetną okładką. Jest na niej człowiek, którego od razu można rozpoznać jako Sherlocka Holmesa. A książka nosi tytuł: "Przejrzeć Anglików. Ukryte zasady angielskiego zachowania.". Skusiłam się i już jestem po lekturze.


"Anglicy ze wszystkich klas uważają, że herbata ma cudowne właściwości. Jej filiżanka potrafi wyleczyć, lub przynajmniej złagodzić, prawie wszystkie drobniejsze dolegliwości fizyczne i niedyspozycje, od bólu głowy po otarte kolano. Herbata jest także zasadniczym remedium na wszystkie bolączki społeczne i psychologiczne i psychiczne. (...) Nieważne, w jakim jesteśmy stanie fizycznym czy psychicznym, na pewno "filiżanka dobrej herbaty" jest tym, czego nam potrzeba"

Książka nie jest może typowo naukowa, przeznaczona jest do czytania przez przeciętną osobę, ale to nie znaczy, że jest lekka. Fascynująca owszem, ale to nie fabuła, nie ma się w co wczuć, z kim utożsamić. Jeśli interesujesz się Anglikami to zdecydowanie książka dla Ciebie, ale jeśli ni  to możesz mieć problem z przeczytaniem. Również dlatego, że ma 600 stron. I choć mi bardzo się podobała, to mniej więcej po rozdziale czy kilku podrozdziałach musiałam przerwać czytanie, żeby sobie poukładać wiedzę. Bo nie da się ukryć, że książka to skarbnica wiedzy. A dodatkowo, zdecydowanie zachęca do obserwowania ludzi. Bardzo często łapałam się, na tym, że miałam ochotę jechać do Anglii, wejść do jakiegoś pubu i sprawdzić ile z napisanych rzeczy, sprawdza się w rzeczywistości. Ale wierzę w kompetencje autorki, pani antropolog Kate Fox. Co prawda, książka miała swoją premierę 10 lat temu, jednak chyba podświadomość i sposoby zachowania Anglików, aż tak bardzo się nie zmieniły.

"Angielska wojna domowa toczyła się między zwolennikami monarchii a zwolennikami parlamentu - i na czym stanęło? Że mamy i to, i to. Kompromis."
"Prawdzie angielski marsz protestacyjny wyglądałby tak, że szlibyśmy i skandowali: "Czego żądamy? STOPNIOWYCH ZMIAN! Kiedy? W ODPOWIEDNIM CZASIE!"
Pierwszy cytat czytałam mniej więcej w czasie, gdy uczyłam się o tym na historii. A drugi skojarzył mi się z popularnym memem.

LOVE, M 


3 komentarze:

  1. To może być ciekawa lektura, tym bardziej, że niesie sporą dawkę wiedzy. Rozejrzę się za nią :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ach, Kate Fox, no tak:) Naprawdę świetne źródło wiedzy o zwyczajach, zachowaniach iw ogóle kulturze Wielkiej Brytanii. Cieszę się, że Ci się podobało i dziwię się, że taki antropologiczne perełki zdarzają się w Biedronce;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zgadzam się, filiżanka dobrej herbaty jest wszystkim, czego potrzeba ;)
    Z ciekawości przeczytam.

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3