Śnieg za oknem nie dał się nam nacieszyć długo swoją obecnością. Może w sumie to i nie gorzej, niech lepiej popada na Boże Narodzenie. Dziś przedostatni weekend muzyczny. Jest trochę więcej piosenek, bo coś źle policzyłam, a chcę się z nimi wyrobić dziś i za tydzień. Enjoy.
Tytuł notki to fragment z Animals, które jest gdzieś niżej.
Dzień 82: Piosenka, na którą należy zmienić Hymn Narodowy.
To chyba sobie daruję, bo to zwyczajnie niezbyt sensowny punkt.
Dzień 83: Piosenka z dobrą grafiką na okładce singla/albumu (jeśli albumu, to jakiego?)
Prawda jest taka, że nie zwracam na to uwagi, ale niech będzie.
Dzień 84: Piosenka, która przypomina Ci o Twoim/Twojej ex.
Z pewnych względów pominę również ten punkt.
Dzień 85: Piosenka, którą zawsze przełączasz mimo że masz ją na odtwarzaczu.
Może dlatego, że to mój budzik.
Dzień 86: Piosenka artysty homoseksualnego, którego lubisz.
Dzień 87: Śmieszna piosenka, która powinna być grana, gdy Panna Młoda podczas ślubu idzie do ołtarza.
Może nie jest śmieszna, ale pasuje.
Dzień 88: Piosenka artysty/zespołu, którego nie lubisz.
Dzień 89: Powinniśmy wygrać następną Eurowizję, jeśli byłaby to nasza piosenka.
Żadnego pomysłu, a to aż dziwne. Ale mogę napisać, że tegoroczna polska piosenka wypadła całkiem nieźle.
Dzień 90: Następna piosenka, którą chcesz zakupić/ściągnąć.
Dzień 91: Piosenka na romantyczną kolację.
Uwielbiam teledysk od pierwszego zobaczenia, a piosenka chyba wpisuje się w punkt.
Pozdrawiam, M
Chciałabym usłyszeć taką piosenkę na romantycznej kolacji ^^
OdpowiedzUsuńWidzę, ze nie tylko ja nie przepadam za Lisowską... Do artysty homoseksualnego osobiście wybrałabym Eltona Johna, kocham jego piosenki. A do tej na romantyczną kolację wybrałabym AM- "I wanna be yours". Ale ogółem te twoje też są dobre ;) I podziwiam za upór w tym wyzwaniu, ja bym chyba padła.
OdpowiedzUsuńBędę silna, postaram się ;)
A i pomyśl, że ja wcale nie miałam śniegu. Nawet śnieg nie chce do nas przyjść TT.TT
Usuń