Kontynuujemy wycieczkę po Oddziale Sztuki Nowoczesnej Muzeum Narodowego w Gdańsku.
Część pierwszą możecie zobaczyć tu.
Abstrakcjonizm geometryczny.
Tego typu obrazu wystawiają ludzi na pokuszenie. Miałam ogromną ochotę sprawdzić, czy te płytki można poprzestawiać.
QR Code?
Jak gdyby mało nam było Kantora na teatralnych zajęciach, w muzeum też oglądamy jego dzieła.
Bawiłam się trochę w poprawianie zdjęć (a materiał wyjściowy i tak był lepszy niż ostatnio) i zauważyłam, że na tym obrazie dobrze widać, co może zdziałać opcja "ulepsz". Pierwsze zdjęcie to oryginał, na którym nie widać, że białych kropek jest zdecydowanie więcej. W środku jest zdjęcie średnio ulepszone - najlepiej oddające stan fatyczny. I ostatnie poprawione do oporu. Jeden obraz tyle możliwości.
Jestem całkiem dumna z tego zdjęcia.
Podobno te kule są niepokojące.
Prawie dałam się nabrać, że poniższy obrazek to Dali. A wisi on na tej ścianie, która zajmuje prawie pół powyższego zdjęcia.
Zdjęcia poukładane są salami. Teraz schodzimy po schodach.
Natomiast zdjęcie niżej to prawdziwy Zdzisław Beksiński.
Powyżej najstraszniejsza rzecz, jaką widziałam. W sali ze sztuką zaangażowaną. Także w niej znajduje się najciekawszy eksponat:
Pozdrawiam, M
Jeśli są tam obrazy Beksińskiego to muszę się tam wybrać!
OdpowiedzUsuńNiestety obraz jeden :<
UsuńChyba, że jakiś przegapiłam.
Kurde, teraz mnie boli że ostatni raz byłem w Gdańsku z dekade temu ;__;
OdpowiedzUsuńdawno nie byłam w żadnym muzeum... brakuje mi tego trochę, a na codzien nie mam okazji wybrania się, ponieważ mieszkam na wsi z dala od tego wszystkiego.
OdpowiedzUsuńAż mam teraz ochotę jakoś bardziej poobcować ze sztuką :)
OdpowiedzUsuń