środa, 15 listopada 2017

Kocham Instagram #5

Hello!
Niewiele brakuje, a postów z tagiem zdjęcia będzie więcej niż tych z etykietą książki. Ale z drugiej strony to zdjęcia właśnie książek najlepiej mają się na moim instagramie, co w sumie jest dobrym znakiem. Co widać też na poniższym obrazku.


Gdybym miała więcej czasu (i siły, dzisiaj, gdy wróciłam z uczelni położyłam się na chwilę i obudziłam prawie dwie godziny później) to przeczytałabym książkę widoczną na drugim zdjęciu, bo z takim tytułem idealnie wpasowuje się w moje gusta. Ale, ponieważ spędzam większość wolnego czasu w bibliotece, którą uwielbiam i naprawdę pierwsze zdjęcie nie sugeruje, że to więzienie, po prostu jestem za niska i gdy siedzę to moje oczy są na takiej mniej więcej wysokości, to mam czas tylko na czytanie książek związanych z moim licencjatem. Ogólnie temat komunikacji marketingowej jest zaskakująco ciekawy i całkiem nieźle mi się pisze. W sumie to mam plan, aby dokończyć dwa podrozdziały w ten weekend, bo definicję mam opracowaną nawet dokładniej niż potrzeba. Poza tym zapadłam na typową chorobę: chodzę i opowiadam o tym jak piszę. Ale idzie mi tak dobrze i ogólnie jestem z siebie zadowolona, a to nie jest częsty stan, że po prostu muszę. 
Niedawno, cztery lub pięć dni temu, odsłonięto napis GDAŃSK, na Ołowiance, obok filharmonii i na 11 listopada był ślicznie podświetlony na biało-czerwono. Nie wiem czy już o tym wspominałam, ale w tym roku mieszkam na 10 piętrze i z drugiej niż zwykle strony. Co oznacza, że gdy wyjrzę przez okno i spojrzę w lewo mam taki widok. A gdy patrzyłam w lewo na którymś z wykładów zauważyłam prześlicznej urody trójkolorowe drzewo. W sumie szkoda, że wszystkie te zdjątka takie małe. 
Mieszkanie z drugiej strony wiąże się też z tym, że widzę mniej moich ulubionych dźwigów. Znaczy widzę je codziennie, gdy idę na tramwaj, który powrócił na śródmieście i zamiast 7 mam do przejścia tylko 3 światła, ale nie widzę ich przez okno. Na zajęciach z estetyki książki mówimy właśnie o wyglądzie liter więc profesor przyniósł nam przykłady. Mogłam zrobić jeszcze M, ale nie pomyślałam. Cieszę się, że udało mi się zrobić to zdjęcie Yuzuru występującego w GP, bo więcej okazji nie będzie. Ogólnie całe GP jest mocno bez sensu, bo w tym momencie wiadomo kto wygra. A jeśli coś by się zmieniło to musiałoby stać się coś bardzo złego. I w sumie patrząc po tym, co działo się i dzieje wśród solistów oraz częstotliwości upadków nawet najlepszych łyżwiarzy i łyżwiarek, to nie jest niemożliwe. Ale ogólnie będzie tak, że GP w kategorii solistek wygra Evgenia Medvedeva, par tanecznych Tessa Virtue i Scott Moir, par sportowych Wenjing Sui i Cong Han, a solistów Nathan Chen. Chociaż osobiście bardzo, bardzo chciałabym, aby Shoma Uno go pokonał. I bardzo im  wszystkim kibicuję (oprócz Nathana nie mogę się do niego przekonać, jeździ za bardzo pod skoki, brakuje mu wyrazu artystycznego - i nie ja to wymyśliłam, to specjaliści powtarzają) i polecam bardzo zobaczcie sobie Tessę i Scotta bo ich program do muzyki z Mulin Rouge jest absolutnie niesamowity.

LOVE, M

1 komentarz:

  1. Fajne zdjęcia ;). Również po zajęciach często jestem padnięta =_=

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3