środa, 12 maja 2021

Dom w Ulsan, czyli nasze rozlewisko - Koreańskie bingo

Hello! 

Dom w Ulsan, czyli nasze rozlewisko znajduje się w dziwnej kategorii książek (obok Atlasu chmur), których nie ma w Bibliotece Uniwersytetu Gdańskiego, ale są w bibliotekach u mnie w mieście. Więc w końcu, po dwóch lub trzech latach odkąd dowiedziałam się o jej istnieniu, miałam czas, aby ją przeczytać.
I myślałam, że nabrałam dystansu do czytanych książek, ale chyba jednak nie. I dlatego przed recenzją (ta w sobotę) jest koreańskie bingo. Dokładnie przeczytacie, dlaczego ta książka mnie zdenerwowała przy ostatnim punkcie bingo. Można wręcz powiedzieć, że im bliżej końca, tym robi się ono ciekawsze.

W koreańskim bingo sprawdzam, ile z toposów pisania o Korei (Południowej / Północnej) jest obecnych w danej książce. Tutaj akurat tylko z Południowej oraz hasła ogólnokoreańskie.

Dom w Ulsan


KOREA (POŁUDNIOWA)

 
Kimchi

Jest mnóstwo wspomnień o kimchi. Kuchnia jako temat jest bardzo ważną częścią tej książki. 

> "Stoły są długie, na pół długości sali, na nich stoją miski z kiszoną kapustą kimchi, bo przecież bez kimchi nie ma w Korei posiłku." (s. 63)


Soju

> "Ale bezwzględnie najpopularniejszym alkoholem w Korei jest soju (...)." (s. 231)

Hanbok

> "Ale pies w tradycyjnym koreańskim hanboku" (s. 102)

Jest i nieco ładniejszy cytat o hanboku.

> "To specjalne punkty, w których rodziny szyją sobie hanboki - stroje narodowe. (...) Hanboki bywają naprawdę zjawiskowe!" (s. 185)

Konfucjusz

> "Życiem rodzinnym w Korei rządzą idee konfucjańskie." (s. 282)

Hangul (hangeul) i Sejong Wielki

> "W największych miastach (Seul, Busan, Daegu, Daejeon, Gwangju) działa metro z czytelnym systemem informacji, również dla cudzoziemców - dwujęzyczne instrukcje i wszystkie nazwy w hangul (alfabecie koreańskim) i transkrypcji angielskiej." (s. 112)


Ondol

Jest opisany owszem, ale jego nazwa się nie pojawia.

> "Domyśliłem się, że jest to system ogrzewania! Paliło się w tych dwóch paleniskach (...) ciepłe spaliny krążyły kanałami pod podłogą (...)." (s. 136)


Historia o metalowych pałeczkach

Fakt, że w Korei używa się metalowych pałeczek i są one powszechne jest wspominany kilka razy.

> "Koreańskie pałeczki są średniej długości i zazwyczaj wykonane są ze stali nierdzewnej, są cieńsze (...)
Królowie zapewne jadali złotymi..." (s. 190)

Ale dokładnie historii czy legendy o tym, że były metalowe właśnie po to, aby sprawdzić, czy posiłki króla nie są zatrute - nie ma.

Czebol  

Trochę nie wiem, jakim sposobem określenie czebol nie padło w tej książce, ale też nie porusza ona za bardzo spraw polityki (została wydana, gdy jeszcze Park Geun-hye była prezydent Korei), a z drugiej strony autor pracował w stoczniach Samsung i Hyundai i aż niespotykane, aby nie wykorzystać okazji i nie napisać "A przecież Hyundai to od samochodów, a tu proszę bardzo - stocznia!" Albo czegoś podobnego. (I z tego co pamiętam - stocznia była przed samochodami). Więc do bingo się nie liczy, ale to taki zmarnowany potencjał, że musiałam o tym wspomnieć.


Pali-pali

Bezpośrednio pali-pali nie ma, ale autor poświęca cały rozdział na opisanie, jak szybko w Korei powstają ogromne inwestycje drogowe i ogólnie budowlane i ogólnie, że Koreańczycy są szybcy i do przodu - więc się liczy.


Hallyu / Koreańska fala. Albo inaczej: spróbować napisać o hallyu i nie napisać o serialu "Winter Sonata" 

Najbardziej z hallyu związane zdanie w książce to:

> "A przecież pamiętamy jak jeszcze niedawno również nasz świat podrygiwał w rytmie Gangnam style." (s. 317)

Ale to bardziej sygnał rodzącego się hallyu niż ono samo w sobie.

Nadgodziny

Bezpośrednio o nadgodzinach nie ma zbyt wiele. Chyba najbliżej jest to zdanie:

> " Jeszcze później wychodzą funkcyjni. Kierownictwo pracuje najdłużej - daje podwładnym przykład zaangażowania w pracę firmy." (s. 47)

Przegrana Polski z Koreą Południową w piłce nożnej w 2002 roku

> "Jeszcze może ten i ów kibic pamięta, że były tam mistrzostwa świata w piłce nożnej i że nas ograli." (s. 26)

Och, nie ten i ów. To że nas ograli, pojawia się tak w książkach Polaków, jak i autorów zagranicznych.

Samobójstwa

To kwestia, która niesamowicie zbulwersowała mnie podczas czytania. Autorka najpierw przywołuje obszerny fragment reportażu Agencji Reutresa: "Według urzędu statystycznego Korei Południowej ponad pięćdziesiąt procent tych, których podejmowali próby samobójcze, jako przyczynę podawało stres związany z nauką i egzaminami" (s. 277-278). Ale nie wspomniałam o tym, że a) sama autorka nie miała kontaktu z żadnymi koreańskimi nastolatkami i nie zna języka, b) ma ogólnie jak najgorsze zdanie o młodzieży europejskiej i amerykańskiej, a podoba jej się zajęta i ubrana w mundurki młodzież koreańska, więc pisze: "Oczywiście smutne są doniesienia, że co wrażliwsze dzieciaki podłamują się tym reżimem, bo chyba jest im naprawdę ciężko. Niepokoją też doniesienia o próbach samobójstw, czyli bywa naprawdę ciężko" (s. 282). Tak nieczułego, niewrażliwego, protekcjonalnego i ogólnie oburzającego fragmentu w książce - no nie wiem, czy czytałam kiedykolwiek. 

Nie pojawiają się:

Kim, Park, Lee to najpopularniejsze nazwiska
Metafora o krewetce
Cud nad rzeką Han 

Część o Korei Północnej się do tej książki nie odnosi, bo prawie nie ma w niej tego tematu. Co do części o Korei (Południowej) - bo muszę pomyśleć jeszcze dokładnie nad moim podziałem Korea Południowa / Korea / Korea Północna, ale to może przy kolejnej książce - mamy 7 dokładnych i 5 niedokładnych haseł. Czyli 12 na 16. Lub 9,5 na 16. Z zakwalifikowaniem niektórych haseł mam problem - na przykład ondol - opisany, ale koreańska nazwa nie pada. Ale na szczęście to tylko blog, będę się martwiła klasyfikowaniem, gdy już będę pisała o tym na poważnie. Bo na pewno będę, muszę tylko dokończyć magisterkę. 

I właśnie w tym temacie... Robię badania do mojej pracy magisterskiej! A dokładnie ankietę - głównie o skojarzeniach związanych z Koreą, Orientem oraz Azją. Byłabym naprawdę niewypowiedzianie wdzięczna, gdybyście wzięli w niej udział! Ten tekst powinien Was do niej przenieść!  

Trzymajcie się, M 

5 komentarzy:

  1. Ja mało wiem o Korei i pewnie, aż tylu niedopowiedzianych i nieodpowiednich rzeczy bym nie wyłapała.

    OdpowiedzUsuń
  2. Fragment który przytoczyłaś wspominający o samobójstwach jest koszmarnie niewrażliwy. Jak można coś takiego napisać!

    OdpowiedzUsuń
  3. Kompletnie nie widzę się w temacie, ale odpowiedzi ciekawe :)

    OdpowiedzUsuń
  4. nie wiem zbyt wiele o Korei, ale może czas rozszerzyć horyzonty

    OdpowiedzUsuń
  5. Chętnie dowiem się czegoś więcej w temacie.

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3