Hello!
Czas sobie przypomnieć, że pierwszym bardzo dalekim krajem, który mnie zainteresował była Japonia!
Być może to temat na zupełnie inne rozważania, ale jednym z moich ulubionych gatunków książek są reportaże, ale jednym z moich najmniej ulubionych rodzajów autorów książek są dziennikarze. A kto pisze najwięcej książkowych reportaży? Dziennikarze. I jakimś sposobem zwykle kończę, czytając wywody jakiegoś Amerykanina albo Amerykanki...
Tytuł: Czysty wymysł. Jak japońska popkultura podbiła świat
(Pure Invention: How Japan's Pop Culture Conquered the World)
Autor: Matt Alt
Tłumacz: Dariusz Latoś
Wydawnictwo: Znak Literanova
Książka Czysty wymysł mnie zaskoczyła, bo już we wstępnie nie prezentowała typowego dziennikarskiego stylu. Raczej wydawało się, że ma ona ambicje... naukowe. Zdecydowanie się tego nie spodziewałam. A później poszłam do księgarni i zobaczyłam ją na półce Literatura popularnonaukowa i pomyślałam, że moje przeczucie było jednak trafne. Żeby się teraz tylko ktoś nie przestraszył, że to jakiś akademicki tytuł. Nie, ale ton tej książki jest zupełnie inny niż wielu podobnych. W sumie może ona stała wśród książek popularnonaukowych, bo księgarnia nie miała działu reportaże. W każdym razie nie zauważyłam w Czystym wymyśle typowego dla podobnych książek patrzenia z góry albo z przymrużeniem oka.
Okazuje się także, że Czysty wymysł niesamowicie akuratny tytuł. A polski ma nawet pewien dodatkowy walor miniaturowej gry językowej. Pochodzi z Oskara Wilde'a: "W rzeczywistości cała Japonia jest czystym wymysłem" (Upadek sztuki kłamstwa: obserwacje, tł. M. Umińska, "Literatura na Świecie" 1994, nr 12 [281], s. 303). Przy czym to motto książki odnosi się do koncepcji "wymyślania Japonii" przez Europejczyków czy Amerykanów. Sama książka natomiast jest o tym, co wymyślono w Japonii. Nie oglądałam serii The Toys That Made Us, ale Czysty wymysł bardzo mi się z nią kojarzył.
Książka ma dwie części: Jesień 1945 oraz Lata 90. Przy czym tak naprawdę w narracji docieramy praktycznie do 2020, bo na samym końcu autor odnosi się do pandemii koronawirusa. O czym dokładnie przeczytamy: głównie o zabawkach i produktach dla dzieci w szerokim rozumieniu tych pojęć oraz o tym, że dzieci dorastają - a wraz z nimi ich zabawki. Byłam zaskoczona, ile uwagi autor poświęcał kontekstowi. Nawet bardziej społecznemu niż historycznemu i wyjaśnianiu możliwych powiązań pomiędzy sytuacją ludzi w kraju a ich potrzebami, zainteresowaniami i zachciankami. Oraz ich zaangażowaniu w życie społeczne. Jest to intrygujące, bo w początkowych rozdziałach autor opisuje różne ruchy studenckie i protesty, aby na koniec opisywać "społeczne" zaangażowanie członków forów takich jak 4chan.
Ciekawy jest także opis powstania i rozwoju karaoke, bo także obrazuje przemiany struktury i potrzeb społeczeństwa. Ale dużo miejsca poświęca także ludziom. Wynalazcom, twórcom, pomysłodawcom. W drugiej części książki zauważalna jest większa obecność autora w narracji. Przywołuje on swoje doświadczenia i wspomnienia, a także to, czy i jak istotne dla jego dzieciństwa bądź wczesnej dorosłości były rzeczy, które opisuje. Co wyróżnia jednak Czysty wymysł spośród wielu książek, które ostatnio czytałam to to, jak bardzo jest to równa książka. Nie ma słabszego rozdziału. Każdy czyta się równie dobrze, każdy jest równie interesujący. Dobra, może te o anime są bardziej interesujące, autor podaje tam też więcej szczegółów dotyczących na przykład fabuły niż miało to miejsce w rozdziałach o mandze, ale to może być także wrażenie wynikające z tego, że sama czuję się lepiej w temacie anime i zwracałam na niego większą uwagę. Co ciekawe, wydaje się, że autor podziela moje zdanie dotyczące spoilerowania klasyków, bo nic nie staje mu na przeszkodzie, aby napisać, kim okazuje się Kaworu w Evangelionie (chociaż nie podaje jego imienia) albo opisać fabułę AKIRY. Poszczególne rozdziały są bardzo zgrabne - ani za długie, ani za krótkie. Książkę można też spokojnie czytać po kolei, ale można też podczytywać sobie wybrane rozdziały. Łączą się one ze sobą, ale nie w taki sposób, że nie zrozumie się czegoś, jeśli nie przeczytało się poprzedniej części.
Czysty wymysł to spójna książka z konsekwentnie realizowanym pomysłem na siebie. Zostajemy zapoznani z jakąś rzeczą - jej twórcą/pomysłodawcą/firmą, która za nią odpowiada, kontekstem historycznym i społecznym w Japonii, odniesieniem do Ameryki, które są wyjątkowo nieirytujące. Może znam zbyt mało szczegółów i zawiłości, ale naprawdę miałam wrażenie, że autor przyjął strategię "widzę i opisuję" - nie koloryzował faktów, tak aby opowieści układały się bardziej po którejś stronie. Przy czym było w książce czuć, że autor jest bardzo sceptyczny wobec Amerykanów. Sam jest Amerykaninem, na stałe mieszka w Tokio.
Tak naprawdę to książka zaczyna się od modelu samochodzika zbudowanego z blachy znalezionej na śmietniku a kończy na PokemonGO. Myślę, że to nieźle pokazuje drogę, jaką przechodzą pomysły i wynalazki, rozwój technologii oraz przenikanie "Japonii" do życia.
LOVE, M
Nie moja tematyka.
OdpowiedzUsuńJeżeli chodzi o japońskie klimaty to wolę sięgać po nieco inne książki - chociażby napisane przez Japończyków. A ta książka przewinęła mi się kilka razy w necie i jakoś nie za bardzo mnie do niej ciągnie.
OdpowiedzUsuńJa zwykle też, ale poza literaturą japońską, książek o Japonii - szczególnie reportaży, które najbardziej lubię czytać - pisanych przez Japończyków ze świecą w Polsce szukać.
UsuńZnowu mnie przekonałaś :) Zamówię tą książkę.
OdpowiedzUsuńOd siebie mogę polecić o Japonii Tatami kontra krzesła Rafała Tomańskiego.
Brzmi naprawdę ciekawie :)
OdpowiedzUsuń