Święta minęły mi szybko. U jednej babci, potem u drugiej. Nawet tak bardzo się nie objadłam, pilnowałam się, bo trzeba dbać o linię. Do wakacji niby jeszcze trochę czasu, ale prawdopodobnie pojadę do Hiszpanii i trzeba wyglądać.
Dzisiaj chciałabym napisać dlaczego wybrałam sobie imię Mirabelka, bo przyznaję się otwarcie, że nie jest to moje prawdziwe imię, rodzice nazwali mnie Klaudia. I to imię lubię, ale za dużo jest Klaudii dookoła mnie. W podstawówce było nas w klasie 4, w gimnazjum 2, ale była to też koleżanka z bloku na przeciwko i miałyśmy mnóstwo wspólnych znajomych, co raczej przysparzało kłopotów, a teraz w klasie jest nas 3. Więc tu jestem Mirabelką.
Ale dlaczego akurat Mirabelką? Bo nie ma na świecie nic pyszniejszego zimowymi (wiosennymi też o ile są zimne, akurat pasuje) wieczorami niż ciepły kompot z mirabelek. Pod moim blokiem rosną 3 takie drzewka, a na niedalekiej łączce jeszcze dwa, ale naprawdę potężne. Dlatego gdy śliwki dojrzały, całym osiedlem chodziliśmy je zbierać. Są to super wspomnienia, a że w internecie można być kim się chce, oczywiście z umiarem, ja postanowiłam być Mirabelką. A o pochodzeniu imienia Mirabella więcej na Wikipedii.
O drzewku, z którego pochodzą mirabelki również- Wikipedia.
Pozdrawiam, M <3
Kocham mirabelki. U nas na osiedlu, kiedyś były dwa takie drzewka i jako mała dziewczynka zawsze uwielbiałam je zbierać. Kiedyś pomogli mi tacy starsi faceci pozbierać te śliwki i pamiętam, że wtedy byłam zachwycona.
OdpowiedzUsuńJeśli mam być szczera nie wiedziałam, że jest takie imię jak Mirabella. Brzmi trochę śmiesznie. A Klaudia to fajne imię u nas jest tylko jedna Klaudia. W sumie to ja miałam swoją imienniczkę w podstawówce i siedziałyśmy razem.
ja tez lubię mirabelki ;)
OdpowiedzUsuńoo tak:D
OdpowiedzUsuńdokładnie , Mirabelki najlepsze ;>
OdpowiedzUsuńzapraszam do mnie:
http://therainbowdrops.blogspot.com
nigdy nie miałam możliwości spróbowania więc nie wiem jak to jest :c
OdpowiedzUsuńzapraszam -> http://spacerposzczescie.blogspot.com/
mirabelki, Mirabelka <3
OdpowiedzUsuńoo tak, mirabelki to zdecydowanie smak dzieciństwa <3 :)
OdpowiedzUsuńfajnie pomyslec o wakacjach hiszpani, znajac zycie urlopu nie dostane taki kraj :(
OdpowiedzUsuńnigdy nie próbowałam ;) Też dużo znam Klaudii :*
OdpowiedzUsuńW pewien sposób Cie rozumiem, mnie też zawsze przeszkadzało to, że w klasie jest kilka dziewczyn o tym samym imieniu. Trzeba nauczyć się nie reagować zawsze na własne imię ;)
OdpowiedzUsuńoj mi też mineły momentalnie ;/
OdpowiedzUsuńpozdrawiam serdecznie
malaczarnablogg
:)
OdpowiedzUsuńMoja córka tez ma na imię Mirabella. Mówimy na nią Mirabelka
OdpowiedzUsuń