...śmiertelną chorobą przenoszoną drogą płciową. Takim oto tekstem uraczyła mnie ostatnio moja mama, nie spodziewałam się po niej takich przemyśleń. Ja bym jeszcze dodała, że życie składa się z rzeczy, które powinniśmy robić. Tak na przykład jak powinnam teraz spać, powinnam znaleźć partnera na półmetek, powinnam kupić buty, również na półmetek, powinnam wziąć się za naukę angielskiego, powinnam czytać "Pana Tadeusza", powinnam przygotować się na historię, powinnam odpowiedzieć na tematy związane z pracę, powinnam iść jutro do Kościoła, powinnam posprzątać pokój, powinnam zabrać się za siebie, powinnam.... No i jak by się uparł powinnam jeszcze wiele rzeczy, tak wiele, że aż głowa boli.
Ale na razie ograniczę się do podziękowania Pat za spacer i motywację. <Nie napiszę>
Poza tym nic mi się nie chce. Ale powinnam postarać się jutro wszystko ogarnąć.
Zawsze ktoś będzie pamiętał. M.
Też mam pełno rzeczy do zrobienia. Na szczęście na półmetek można u nas przyjść samemu, więc problem partnera zażegnany. Mam do przeczytania "Lalkę". Uh, czemu tego jest tak dużo?? A pokój... mój pokój to taki artystyczny nieład. Moja osoba to kompletny nieład, a pokój jedynie to odzwierciedla. I tak można
OdpowiedzUsuńMnóstwo mamy do zrobienia, zero czasu dla siebie. Dopiero po śmierci wypoczniemy.
OdpowiedzUsuńTen cytat mnie zmotywował do... życia. ;) Też muszę czytać "Pana Tadeusza", mój pokój to obraz nędzy i rozpaczy, wiedza nadal pozostaje tylko w książkach, zamiast w mojej głowie.:) Półmetek już mam za sobą więc jedna rzecz odpadła. ;) Życzę powodzenia w wypełnianiu powinności. :*
OdpowiedzUsuńPrzerażające, ale rzeczywiście tak jest. Oglądałaś film "Życie jako śmiertelna choroba przenoszona drogą płciową"? Jeśli nie, to gorąco polecam! Arcydzieło.
OdpowiedzUsuńA ten partner na półmetek naprawdę jest ci niezbędny? :D
powinnam,powinnam,powinnam.. aż za dużo tego wszytskiego! powodzenia życzę :*
OdpowiedzUsuńhttp://louiselemarie.blogspot.com/