Prawie, prawie miałam nie robić wpisu o jarmarku, bo robiłam je od czterech lat i nieszczególnie cokolwiek zmieniało się w dekoracjach Gdańska. Ale w tym roku zamiast świecących wielkich bombek postawiono ogromy kalendarz adwentowy i trzeba było to udokumentować.
A poza tym chciałam wypróbować nowy telefon, bo muszę jakoś nauczyć się robić nim zdjęcia. Bo na razie jeszcze nie do końca potrafię wszystko ustawić tak, aby uzyskać zamierzony efekt. Na kilku zdjęciach udało się za to uzyskać efekt niezamierzonego rozmazania ludzi.
A poza tym chciałam wypróbować nowy telefon, bo muszę jakoś nauczyć się robić nim zdjęcia. Bo na razie jeszcze nie do końca potrafię wszystko ustawić tak, aby uzyskać zamierzony efekt. Na kilku zdjęciach udało się za to uzyskać efekt niezamierzonego rozmazania ludzi.
Gdy wyszłam porobić te zdjęcia, zdałam sobie sprawę, że tegoroczny grudzień jest niesamowicie ciepły. Na początku grudnia zeszłego roku pracowałam w budce z książkami na jarmarku i chodziłam do pracy w grubych rajstopach, a na spodnie zakładałam jeszcze ciepłe zakolanówki, a pod kurtkę wełniany sweter. Zdarzało mi się także kilka razy chować książki / przykrywać je folią, bo padał śnieg. Dziś chodziłam w kulotach, a pod kurtką miałam co prawa bluzkę na długi rękaw, ale z cienkiego materiału. I było mi nawet za ciepło. Na budynku urzędu miasta wyświetlała się temperatura prawie 7 stopni Celsjusza. Nie twierdzę, że ludziom w budkach nie jest zimno, bo pewnie jest, ale sam grudzień jest zdecydowanie cieplejszy.
Musiałam wykadrować i nałożyć filtr na to zdjęcie, ale podoba mi się tak bardzo, że musiało się tu pojawiać.
Myślę, że to najbardziej bożonarodzeniowy wpis jaki pojawi się na blogu w tym roku, więc życzę Wam wszystkim Wesołych Świąt!
Myślę, że to najbardziej bożonarodzeniowy wpis jaki pojawi się na blogu w tym roku, więc życzę Wam wszystkim Wesołych Świąt!
Spoiler: na sobotę mam ambitne plany, aby pojawiła się recenzja Wiedźmina (wszyscy udają zaskoczonych) i tego samego dnia idę do kina na nowe Gwiezdne Wojny, ale o nich wpis będzie dopiero 25 grudnia.
LOVE, M
Muszę przyznać, że jeszcze nigdy nie byłam w Jarmarku Bożonarodzeniowym. 😊
OdpowiedzUsuńTobie też wesołych świąt :)
OdpowiedzUsuńWidzę że u ciebie bardziej się starają z jarmarkiem bożonarodzeniowym niż w Poznaniu ;)
Uwielbiam jarmarki świąteczne :). W tym roku mnie moje miasto zaskoczyło i też zorganizowało - wraz z np. koncertami kolęd :). Bajka!
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo ładnie, muszę się kiedyś wybrać na gdański jarmark, mimo że to po drugiej stronie Polski!
OdpowiedzUsuń