środa, 11 marca 2020

Problem z - Spinning Out

Hello!
Nie jest wielką tajemnicą, że jestem fanką łyżwiarstwa figurowego i było pewne, że prędzej czy później obejrzę Spinning Out. Chociaż nie mogę napisać, że byłam szczególnie tą produkcją podekscytowana - nie wydawała się niczym szczególnym.

Kat jest utalentowaną łyżwiarką, która z powodu wypadku musiała obniżyć swoje ambicje związane z łyżwiarstwem. Dostaje jednak szansę, aby zmienić konkurencję i zacząć jeździć w parze sportowej. Siostra Kat także jest łyżwiarką i choć nie ma talentu i gracji starszej siostry, jest jedną z najlepszych łyżwiarek na lodowisku, gdzie trenują.

Spinning Out

Charakterologicznie Kate jest postacią, której problemy można całkiem nieźle zrozumieć. Choć z drugiej strony, wielką i niezrozumiałą tajemnicą tego serialu jest dla mnie to, że skoro mogła i leczyła się na chorobę dwubiegunową, co chyba oznacza, że widywała się z jakimś lekarzem, dlaczego nie leczyła się od razu na zespół stresu pourazowego, który widzimy jasno i wyraźnie, że na pewno miała po upadku. Kate chodziła na jakieś spotkania, ale chyba potrzebowała terapii indywidualnej i dobrego psychologa.

Ale z każdym kolejnym odcinkiem coraz mniej Kat lubiłam. Początkowy wydawała się taką miłą postacią (ogólnie w tym serialu jest tyle takich bardzo naturalnych, przyjemnych postaci), ale później stawała się coraz bardziej nieprzyjemna. I nie miało to, do pewnego stopnia, żadnego związku z jej stanem psychicznym, bo gdy ten zaczął się pogarszać, widz raczej czuje, że ktoś powinien Kat potrząsnąć niż to, że jest ona nieprzyjemna.

Spinning Out Kat

Co do łyżwiarstwa.... Kat cały odcinek albo i dwa ma problem, aby dać się podnieść Justinowi. W końcu jakoś się udaje, ale to tylko jedno podnoszenie. Po czym, gdy następnym razem widzimy ich na lodzie i nie jest to trening, robią nie tylko inne podnoszenia, ale także spiralę. Co też ciekawe nawet raz nie widzimy jak trenują na sucho, poza lodowiskiem, oprócz sceny na zajęciach aktorskich. Tu rodzi się pytanie KIEDY? oraz stwierdzenie - ten serial wcale nie jest o łyżwiarzach i o jeżdżeniu na łyżwach, łyżwiarstwo nie jest w nim ważne, bo mogłoby to być dokładnie każde inne podobne hobby i sport. To trochę przykry wniosek, bo naprawę liczyłam na więcej prób i treningów.

Spinning Out Netflix

Od drugiego/trzeciego do siódmego odcinka mijają 3 miesiące w tym czasie bohaterowie, w sumie to Kat nauczyła się jeździć w parze z Justinem - coś takiego, jak czasoprzestrzenne prawdopodobieństwo tego serialu nie istnieje. Wszystko to jest w nim możliwe, bo Justin jest świetnym łyżwiarzem (a przynajmniej tak twierdzą inni bohaterowie) i Kat jest utalentowaną łyżwiarką (i znów wszyscy tak twierdzą). Problem jest taki, że my tego nie widzimy, bo widzimy tylko ich. Nawet nie wiemy, jakie miejsca i na jakich konkursach zajmował Justin wcześniej, a jakieś musiał skoro jest taki dobry. Ogólnie to niewiele widzimy poza 30 sekundowymi fragmentami czegoś co udaje programy i to też było denerwujące. I to tylko głównych bohaterów, nic nie wiemy o ich konkurencji, nie marząc nawet o tym, aby zobaczyć ich programy.

Spinning Out Jen
Ale bardziej irytujące było jednak to, że nie widzieliśmy nawet, kiedy i jak bohaterowie nauczyli się tych 30 sekund. Plus gdzieś pomiędzy 7 a 9 odcinkiem musiało się zmieścić jakieś 5 miesięcy - już gdzieś wspominałam, że postaci w ciąży są bardzo niebezpieczne dla pokazywania upływu czasu w świecie przedstawionym.

Poza tym bohaterowie mówią i mówią o igrzyskach. A Mistrzostwa Świta, Czterech Kontynentów czy chociażby GP?

A druga sprawa oglądałam ten serial z lektorem i napisami, ale przecież słychać to, co postaci mówią po angielsku i cóż... to, czy skok jest podwójny czy potrójny jest naprawdę, naprawdę istotne i podpisywanie kombinacji podwójnego i potrójnego skoku jako kombinację potrójnego i potrójnego... Nikt tego nie sprawdzał?

Spinning Out Jen

Koniec rantu o łyżwiarstwie wróćmy do serialu. Zupełnie szczerze zainteresowanie główną historią straciłam gdzieś około 4/5 odcinka. Ale ponieważ ten serial cierpi na klaustrofobię oraz nadmiar dramy na metr kwadratowy oglądałam dalej, głównie dla historii Jen, która chyba jako jedyna ma naprawdę teraźniejsze problemy, a nie jakąś wielką tajemnicę z przeszłości. Każda jedna pierwszo- drugo- i nawet trzecioplanowa postać w tym serialu ma jakiś problem, jakąś tajemnicę, coś, co powoduje zwiększenie nasycenia dramy w serialu. Gdy się to ogląda, nie czuć tego tak bardzo, ale gdy próbuje się opisać poszczególne postaci to nagle okazuje się, że każda ma jakiś kłopot (albo dwa, albo pięć, albo siedem), a na dodatek wszystko rozgrywa się w bardzo małym, zamkniętym środowisku.

Spinning Out Johnny Weir
 Ten człowiek po lewej to Johnny Weir, taki tam mało znany łyżwiarz.

Trochę to przypomina przypadek 13 powodów, gdzie też było wszystkiego za dużo, plus bohaterka grana przez Kayę Scodelario - nazywa się Katerina "Kat" Baker, a bohaterka 13 powodów grana przez Katherine Langford nazywa się Hannah Baker i odkąd te zauważyłam podobieństwa w imionach i to samo nazwisko bohaterek, nie mogłam przestać zastanawiać się nad podobieństwami pomiędzy tymi serialami, które sprowadzają się do zbyt nieprawdopodobnego nagromadzenia dramatów.

Co wypadło świetnie - relacja Justina i Dashy, postać Dashy (która mogła dostać jeden dramat mniej i nic by się nie stało, ale koniec narzekania), postać Justina - bo miałam poczucie, że on ciągle balansuje na granicy bycie złym chłopcem i dobrym chłopcem i w sumie nie jest żadnym z nich, bo jest skomplikowanym Justinem.

Nie dziwię się, że Netflix nie zrobi drugiego sezonu.

Pozdrawiam, M

2 komentarze:

  1. Też lubię łyżwiarstwo figurowe. Produkcja nie dla mnie, bo nie lubię odcinkowych...ale i tak szkoda, że słabo go zrobili.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dołączam do grupy fanów Łyżwiarstwa Figurowego, ale to nie jest produkcja dla mnie. 😊

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3