środa, 23 czerwca 2021

Warto! - So Not Worth It

Hello!

Być może drogą do poznania innej kultury nie są książki naukowe i reportaże czy podróże, czy cokolwiek podobnego, ale oryginalne komediowe seriale Netflixa. Bo pokazują jak dana kultura śmieje się sama z siebie i tego, jak jest postrzegana przez inne kraje. Posłuchajmy, co Koreańczycy mają sami o sobie do powiedzenia.  A w sumie do pośmiania się. 

Minnie So Not Worth It

Powinnam zacząć od tego, że nie lubię sitcomów i nie przepadam za wytworami kultury, które z założenia mają być zabawne, a jeśli mają być karykaturalne i przerysowane to najczęściej w ogóle się do nich nie zbliżam. Ale coś w So Not Worth It mnie zaintrygowało i zaczęłam oglądać.

Co to jest So Not Worth It i jakich bohaterów tam poznajemy? To oryginalny koreański sitcom Netflixa. Jego akcja dzieje się w międzynarodowym akademiku. Nasi bohaterowie to: Se-wan, jest Koreanką, ale ma stypendium i pomaga profesorowi w dbaniu o porządek w akademiku. Gdybym miałam wskazywać główną postać, to byłaby to ona. Przez znajomych z akademika zwykle jest określana jako samolubna i tak - to dość antypatyczna postać, chociaż serial próbuje pogłębić jej historię, aby widz poczuł do niej nić sympatii. W moim przypadku to nie wyszło, nie lubię takiego ukrywania historii bohaterów i tłumaczenia ich niezbyt miłego charakteru i kombinowania, smutną historią rodzinną. Kolejna postać to Jamie - student z Ameryki, który nie zna życia. Później - dla odmiany znająca życie Carson. Hans, dla którego zasady i reguły są najważniejsze. Minnie z Tajlandii z obsesją na puncie k-dram. To trochę postać, która jest groźna głównie dla siebie. Sam - notoryczny i małostkowy kłamca. W sumie jedyny bohater, który przechodzi w tym serialu jakąś drogę i przemianę, co biorąc pod uwagę, jak był pokazywany w początkowych odcinkach jest całkiem zaskakujące. Hyun-min, który pomieszkuje w akademiku kątem. Terris - pod pewnymi względami jest najspokojniejszy z całego towarzystwa. 

So Not Worth It

Czy So Not Worth It jest zabawne? Owszem, ale im bliżej końca tym mniej niestety. Rozumiem, że twórcy chcieli eksplorować różne tematy, ale gdzieś po drodze okazuje się, że serial gubi wiele swojego potencjału. Niektóre wątki są wyjaśnione w odrobinę niezadowalający sposób. A odcinki nie mają po 20 minut, tylko po pół godziny i jest ich 12, więc był czas, aby przedstawić je lepiej. Moją szczególną uwagę zwrócił motyw z narkotykami. Widzimy w serialu doniesienia medialne, że międzynarodowi studenci szmuglują narkotyki. Gdzieś się to przewija, ale nie dotyczy bezpośrednio naszych głównych bohaterów w żaden sposób. Afera związana z Se-wan i Jamie'em zagłuszyła dochodzenie narkotykowe, ale ja nie mogłam się przestać zastanawiać, czy pomysł, aby zamieszać w narkotyki bohaterów to zbyt duże tabu. Serial pokazał, że policja czy inne służby wytropią przemytnika, a więc są takie skuteczne. Nie wiem, czy w kontekście, w jakim słyszy się o Korei Południowej i narkotykach, nie jest to swego rodzaju ostrzeżenie. (Albo już za dużo czasu spędziłam, analizując materiały do mojej magisterki i podchodzę to tematu poważniej niż powinnam). 

So Not Worth It Jamie 
W każdym razie, ogromnie podobał mi się odcinek 3, gdy Jamie wpada przestraszony tym, że Korea Północna wystrzeliła pocisk, a cała spółka ma to, delikatnie mówiąc, w nosie i o wiele bardziej interesuje ich rozwód jakieś pary celebrytów. W jednym z pierwszych (chyba nawet dokładnie pierwszym) epizodów Hyun-min dostaje całą sekwencję musicalową i naprawdę wyglądała imponująco,  jedna trzecia budżetu serialu została na nią przeznaczona. Interesujący był też odcinek, gdy rozeszły się plotki, że Jamie i Se-wan się spotykają. Komu z nich bardziej się oberwało? Oczywiście dziewczynie. So Not Worth It dość delikatnie  porusza kwestie prześladowania i dokuczania w internecie. Ważne, że porusza, ale mógłby zdecydowanie bardziej stanowczo podejść do tego tematu. Tym bardziej, że jestem pewna, że cała główna obsada się ma jakieś doświadczenia związane z tym tematem.

Minnie Sam

Chemia na ekranie? Raczej fizyka!

So Not Worth It ma swoje dobre momenty, nawet świetne, wręcz błyskotliwe. Carson, która rozpracowała Terrisa? Przemiłe. Ogólnie trochę ciociowa Carson była najprzyjemniejszą postacią całego serialu - może dlatego że najbardziej spójną. Mój największy kłopot z tym serialem jest taki, że gdy już nastawiłam się na sitcom to scenarzyści dodali tam melodramat. Momentami efekt jest taki, że Se-wan gra w dramie, niekiedy całkiem poważnej, a reszta bohaterów orbituje wokół niej w serialu komediowym. Nie mam problemu, aby sitcom poruszał poważniejsze tematy, ale temu konkretnemu lepiej wychodzi odnoszenie się do kultury koreańskiej niż relacji dzieci i matek. Sam ten wątek jest ciekawy, ale trochę miałam poczucie, że pogłębianie historii Se-wan służyło tylko temu, aby wydawała się mniej antypatyczna.

Carson So Not Wort It Netflix

Przypuszczalnie mogłabym zbadać ten serial moim koreańskim bingo i sprawdzić, ile tropów się w nim pojawia. Powyżej widzimy oczywiste stwierdzenie o kimchi. W jakiejś książce czytałam dosłownie takie samo stwierdzenie, jakie wypowiada Jamie na 3 kadrze. Nie ukrywam, że wszystkie tego typu odniesienia interesowały mnie w serialu szczególnie. I jeszcze aktywizm Hansa. Który na przykład ogromnie przejmował się jakąś sytuacją w Afryce w pierwszym odcinku. Następnie przerzucił się na protestowanie przeciwko pracy dzieci przy obieraniu krewetek. Gdyby ktoś bardzo chciał, to mógłby zarzucić, że serial cały aktywizm przedstawia w krzywym zwierciadle, ja miałam jednak wrażenie, że wyśmiewa kompleks wybawcy i takie bardzo powierzchowne zaangażowanie.

W sumie mam ochotę obejrzeć ten serial jeszcze raz, bo jestem pewna, że są tam jakieś smaczki, których przy pierwszym seansie nie zauważyłam. Podsumowując, polecam! I w ogóle zapowiada się, że będzie kolejny sezon!

LOVE, M


 

4 komentarze:

  1. Nie wykluczone, że się skuszę.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dawno nie oglądałam sitcomu. Nie jest to mój ulubiony rodzaj serialu. Skoro jest na Netflixie, to możliwe, że sprawdzę parę odcinków.

    OdpowiedzUsuń
  3. Witam serdecznie ♡
    Zapowiada się super :D Niestety nie znam tego tytułu, ale już jestem nim zafascynowana! Koniecznie muszę nadrobić, brzmi rewelacyjnie :) Dziękuję za tę recenzję!
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń
  4. Przyznam szczerze, że nie słyszałam o tym serialu, ale czytając Twój wpis myślę,
    że mógłby mi się spodobać :D Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3