sobota, 5 czerwca 2021

Mój ranking - Kingdom: Legendary War

 Hello!

Dziś miał się pojawić nieco ambitniejszy wpis, ale jestem na takim etapie pracy nad moją pracą magisterską, że nie wiem, czy to ja ja dokańczam, czy ona wykańcza mnie. Jedyną rzeczą, na którą mam siłę, jest oglądanie Youtube. A że niedawno skończył się program Kingdom: Legendary War to postanowiłam znów (bo robiłam ranking Road to Kingdom) pokazać moje ulubione i mniej ulubione występy!

 

Jeszcze słowem wyjaśnienia - uwielbiam takie występy, teatralność, choreografie. A program polega mniej więcej na tym, że zebrali (nie bez trudności) 6 k-popwych zespołów i kazali im występować. Przy czym ogólnie Road to Kingdom interesowało mnie zdecydowanie bardziej, śledziłam występy dużo bardziej na bieżąco. Dobór zespołów do Kingdom też był nieco dziwny. The Boyz wygrali Road to..., więc dostali się od razu. Później ogłoszono, że ATEZZ i Stray Kids dołączają i te występy z MAMA były chyba lepsze niż wszystko, co pokazano później w programie. Gdy okazało się, że iKON dołącza, szczerze pomyślałam, że YG Ent. nie ma zupełnie pomysłu, co robić z tym zespołem odkąd B.I. odszedł (chociaż ich ostatnia piosenka i tak była o niebo lepsza niż Dive). A gdy dowiedziałam, że BtoB będzie w programie to pomyślałam dwie rzeczy: albo że skończą jak Pentagon, który w Road był takim zespołem-seniorem, ale udział w programie nie wyszedł im w sumie jakoś super, oraz że w sumie akurat im to nie robi różnicy, w sumie mogą pasować i będą się bawić. Ostatni zespół, którego udział w tym programie wydawał mi się najsensowniejszy, to SF9. Uprzedzając, jeśli z tego zestawienia miałabym wybrać 2 zespoły, które najbardziej lubię to byłyby to SF9 i The Boyz. 

Na szczęście nie mam tutaj na blogu nieprzyjemnych komentujących, ale gdyby ktoś miał wątpliwości to nie nienawidzę żadnego z zespołów; jak mi się coś nie podobało, to po prostu mi się nie podobało, nie jest w moim guście, cokolwiek, ale to nie jest atak na żaden z zespołów.

Introduction Stage - 100 Seconds Performances


 
1. BtoB
2. The Boyz
Tak naprawdę występy SF9 i Stray Kids zrobiły na mnie podobne wrażenie, więc niech będą na 3 miejscu.

I tak samo występy ATEZZ i iKON - nie robi różnicy, który będzie 5, który 6.

Round 1 - To The World

 
1. The Boyz
2. BtoB
3. SF9
4. ATEZZ

5. iKON / Stray Kids
 
iKON pokazał inspirowaną teatrem i filmem wersję Love Scenario i Killing me, w sumie to taką musicalową i powinno mi się to było podobać, ale było zdecydowanie zbyt wesołe na mój gust. A część z Killing me zabiła słaba praca kamery. Występ Stray Kids podobał mi się do połowy. Utwierdziłam się w przekonaniu, że lubię mroczne koncepty, ale agresywne nie są dla mnie.SF9 zmieniło tytuł piosenki z Now or Never na Jealous, bo i tak wszyscy byli przekonani, że to jej tytuł. ATEZZ - super koncept, ale ci fluorescencyjni gimnastycy - to nie na moje nerwy.

Round 2 - RE-BORN



1. The Boyz

2. Btob

3. Stray Kids

4. SF9

5. iKON

6. ATEZZ

SF9 i The Boyz zamienili się piosenkami i była to jedna z najlepszych rzeczy, która przydarzyła się w tym programie.  SF9 wykonało The Stealer i chociaż broń na scenie to nie coś, co mi się podoba, to pasowało to do zespołu. The Boyz za to przearanżowali O Sole Mio - piosenkę, przez którą poznałam SF9 i którą bardzo, bardzo lubię - i dodali do niej tango. Jakim cudem byli w programie dopiero na 6 miejscu - nie wiem.
Stray Kids zrobiło za to cover I'll Be Your Man BtoB - to też moja ulubiona piosenka. Cały występ był taki spójny i teatralny jak lubię.
ATEZZ mam wrażenie, że chcieli dobrze, ale moim zdaniem przedobrzyli - piosenka była bardzo obok całego konceptu na ten występ. I inspiracja Domem z papieru, i trochę dodanej muzyki klasycznej, i tona innych rzeczy.

Round 3 - No Limit

Drużyny

Zespoły zostały podzielone (albo same się podzieliły - nie jestem pewna) na dwie drużyny : It's One (iKON, The Boyz, SF9) i Mayfly (BtoB, Stray Kids, ATEZZ) i przedstawiciele drużyn rywalizowali w 3 kategoriach:

Rap
1. Full DaSH (It's One)
2. Colours (Mayfly)
 
Taniec
1. Wolf (Mayfly)
2. King and Queen (It's One)
 
To było nierówny mecz. Jedna drużyna zrobiła cover Wolf EXO, druga występ inspirowany tradycyjną kulturą. Na dobrą sprawę byłoby to bez porównania, gdyby nie to, że występ King and Queen był niesamowicie nudny. Co jest zaskakujące, bo zwykle takie odwołanie do kultury wypada, jeśli nawet nieciekawie, to chociaż ładnie. A tutaj chyba wybrano jakiś motyw szalonego króla - i nie wyszło. I w jednej grupie (K&Q) były 3 osoby, w drugiej - 9.
 
Wokal
1. Love Poem (Mayfly)
2. Spark (It's One)
 
Wygląda na to, że liczne zespoły są dobre do tańca - do innych aktywności - im mniej tym lepiej. 

 
Zespoły
 

 
1. SF9
2. BtoB
3. Stray Kids
4. The Boyz
5. ATEZZ
6. iKON
 
Doszłam do wniosku, że oglądanie Kingdom nie było tak interesujące jak Road to Kingdom, bo za wiele rzeczy się powtarzało. Ile razy można być zaskoczonym, że któryś z członów zespołu rzuca się na materace z wysokości albo pozwala, aby tancerze go złapali? A z drugiej strony - może nie powinnam, ale prawie popłakałam się ze śmiechu, gdy strony usłyszałam "operowe" wykonanie Ody do Radości w występie ATEZZ. Dysonans poznawczy. Ale to może dlatego że 6 lat chodziłam do szkoły imienia Unii Europejskiej i Oda do Radości zwykle była wykonywana bardziej radośnie, mniej poważnie. Przykro mi też pisać, że występ The Boyz w tej rundzie był rozczarowujący i to podwójnie, bo pokazywali cover Monster EXO.
 
Final Round - Who Is The King
 

 
1. The Boyz
2. SF9 / BtoB
4. Stray Kids
5. ATEZZ / iKON
 
Mam nadzieję, że SF9 ma lub będzie miało teledysk do swojej piosenki, bo bardzo mi się podoba. Albo nawet może być performance video, koniecznie w strojach z programu. Chciałabym, aby piosenka iKON mi się podobała, ale słyszę w niej za dużo innych utworów i w występie widzę za dużo inspiracji. Stray Kids połączyło Mozarta z wilkołakami, bo słowo Wolfgang ma szerokie konotacje. I trochę kontynuowali pomysły z występu Wolf z poprzedniej rundy. Tak w sumie to 3 ostatnie piosenki nie robią mi różnicy.

Może nie powinnam była pisać, że lubię SF9 i The Boyz, bo i tak to w sumie widać. iKON jest mi szkoda, bo w sumie oni skończyli trochę jak PENTAGON, przy czym, choć nie widziałam całych odcinków, mam wrażenie, że oni (iKON) nie chcieli być w tym programie. Nie wiem, jakim sposobem SF9 szło w programie tak słabo, jak im szło. 

Tak z ciekawości postanowiłam zobaczyć dwa odcinki i oświeciło mnie, dlaczego fani na bieżąco pisali, że produkcja tego programu była beznadziejna. Przy oglądaniu samych występów jakoś nie było to tak oczywiste. Otóż nie wiem, kto projektował oświetlenie sceny do poszczególnych występów, ale nie była to odpowiednia osoba. Przy piosence Spark (chociaż tam śpiew był najważniejszy) jest tak czerwono i niewyraźnie, że trudno odróżnić poszczególnych wokalistów. Wyżej napisałam, że występ tancerzy z drużyny It's One był nudnawy, oglądając cały odcinek, zdałam sobie sprawę, że po prostu dobrze go nie widziałam. O tym jak kamera zamordowała fragment choreografii iKON w pierwszej rundzie już wspominałam. Ciemność mogła też zabić cover Monster The Boyz...
 
Ostateczne wyniki z programu to:
  1. Stray Kids
  2. THE BOYZ
  3. ATEEZ
  4. BTOB
  5. iKON
  6. SF9
Mój wyglądałby mniej więcej: The Boyz, SF9, BtoB, reszta. W sumie to bez znaczenia, bo występy z Road to Kingdom i tak podobały mi się bardziej. Gdybym miała wybierać występy z całego programu, które podobały mi się najbardziej to zdecydowanie The Boyz z 1. rundy z No Air (A Song of Fire and Ice). Cover Move SF9 został okrzyknięty legendarnym chyba już w momencie wypuszczenia odcinka, w którym się pojawił. Występy BtoB mają swoje specjalne i szczególne miejsce. 

Pozdrawiam, M

2 komentarze:

  1. Nie oglądałam tego programu, choć miałam zamiar jako że bardzo lubię The Boyz i BTOB. Odniosę się więc tylko do piosenek, które wyróżniłaś.
    BTOB świetnie zaśpiewali podczas Introduction Stage. Mają jedne z lepszych wokalów w kpopie
    No Air jest fajne, takie dramatyczne xd
    Jeśli chodzi o The Red Wedding The Boyz - też lubię tą piosenkę SF9, jedna z lepszych jeśli bierzemy pod uwagę kpopowe latynoskie utwory
    SF9 coverujący Move (najlepszą piosenkę Taemina) to coś, co chce się oglądać
    Final Stage w wykonaniu The Boyz też świetnie wypada – pomaga im duża liczba członków, którzy tworzą znakomity performance.

    OdpowiedzUsuń
  2. Wytrwałości życzę! Choć moja praca magisterska też mnie niemalże wykończyła... a raczej promotor :)

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3