środa, 9 lutego 2022

Nuda i nonsens - Skate-Leading Stars

 Hello!

Pamiętałam o tym anime i chciałam je oglądać w zeszłym roku, bo łyżwiarstwo (jestem wielką fanką łyżwiarstwa figurowego!), po czym nawet nie zaczęłam. Skate-Leading Stars wychodziło w sezonie zimowym 2021, o którym zupełnie zapomniałam. Pozostaje kwesta tego, że prawdopodobnie fandom Yuri on Ice - ze względu na podobieństwo tematyczne obu tytułów - powinien był się choć trochę zainteresować tym anime, ale tego nie zrobił. Nie było ono popularne ani na Twitterze, ani na Tumblerze. Nie musiało to tak od razu źle o nim świadczyć, ale kumulacja czynników: pominięcie przeze mnie całego sezonu, brak hype, brak popularności, gdy wychodziło, to, że chyba nikt o tym anime nie pamięta - nie zapowiadała szczególnie dobrego seansu. Wydaje się, też że SK8 the Infinity przyćmiło Skate-Leading Stars

Skate-Leading Stars

Ale mamy luty 2022 - czas Igrzysk Olimpijskich w Pekinie. W tym tygodniu występują soliści. Naprawdę czuję olimpijskiego ducha rywalizacji i oglądanie Skate-Leading Stars idealnie się w niego wpasowuje. Także to opóźnienie nie wyszło na złe. 

Na potrzeby tego anime wymyślono nową konkurencję łyżwiarstwa figurowego, czyli tytułowe Skate-Leading - grupowe (pięciosobowe) łyżwiarstwo figurowe. Koncept ciekawy, chyba niezbyt realistyczny, ale potrzeba było czegoś, co może mieć wyraźnego lidera. Gdyby nie to, prawdopodobnie znane łyżwiarstwo synchroniczne mogłoby się sprawdzić. Już w pierwszym odcinku z punktu wiedzenia tego, jak zawody i występy galowe się odbywają, niewiele ma to anime wspólnego z rzeczywistością. Inny problem jest taki, że o ile twórcy anime wyjaśnili, jak działa to skate leading to tego nie pokazali, a gdy zaczęli coś pokazywać - to od razu zaczęli mieszać i kombinować, chociaż widzowie nie mieli jeszcze zbudowanego dobrego punktu odniesienia.

Myślałam, że to anime umknęło radarom, bo na przykład łyżwiarstwo było źle zanimowane - ale nie jest. Jest przedstawione całkiem ładnie, ale niespecjalnie. Projekty postaci za to są całkiem generyczne i odpowiadają typowym tropom. Podobnie jak sama fabuła, trochę zemsty, trochę rywalizacji - w anime sportowych naprawdę nie ma fabularnych rewolucji. Bohaterowie są chyba tylko odrobinę bardziej dziecinni niż w innych sportówkach. Mam takie przypuszczenie, że charakter głównego bohatera mógł nie przypaść widzom do gustu, bo jest odrobinę zbyt irytujący i niesympatyczny, nie za bardzo wiadomo, czemu mielibyśmy mu kibicować w jego drodze. Bohater zupełnie nie ma zrozumienia dla grupowego aspektu jego nowej drogi kariery, a jego motywacje są zasadniczo bardzo słabe. Niedobrze, gdy anime ma głównego bohatera, którego z każdym odcinkiem lubi się coraz mniej...

Sądziłam, że będzie to zwyczajnie złe anime, ale ono jest po prostu niespecjalne i trochę nudne. Ma też zaskakująco słaby opening i ending. Mogło być nieco bardziej dramatyczne, nieco zabawniejsze, nieco wszystko bardziej, a jest takie nijakie i przegadane. I momentami naprawdę nie ma za wiele sensu, wręcz mniej im bliżej jest jego końca. Jest przeciwieństwem ekscytującego anime. Charaktery bohaterów są wręcz krytycznie nierozwinięte. Ostateczne starcie bohaterów nie mogło być bardziej żadne - po co było to całe zamieszanie. 

Skate Leading Stars anime

Do czasu, aż w 7 odcinku okazało się, że w świecie tego anime skakanie poczwórnych Axli nie jest problemem, bo po tym turlałam się ze śmiechu i zaczęłam się zastanawiać, jakie jeszcze nonsensy nas czekają. Na przykład jeżdżenie z mieczem - o ile to nie jest przyjazd galowy, rekwizyty są zakazane w łyżwiarstwie. Co do wspomnianej kombinacji - jeszcze nikt nie skoczył poczwórnego Axla nigdy (chociaż może się to zmienić dzisiaj w nocy i będę musiała jutro z samego rana zmieniać, co tu napisałam), nie mówiąc już o tym, aby skakać go w kombinacji z dwoma poczwórnymi skokami - bo ich po dwa także się nie skacze. Cała ta kombinacja to nonsens, ale też chyba jedyny przebłysk geniuszu i kreatywności twórców tego anime.

Prawdę powiedziawszy to nie wiem, jaką siłą woli obejrzałam to anime do końca, bo nie jest ono warte żadnego czasu ani żadnej uwagi. Wcale się nie dziwię, że nie wywołało żadnych dyskusji ani poruszenia wśród fanów, bo jest... głupie.

Trzymajcie się, M

 

10 komentarzy:

  1. Anime zupełnie nie jest dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. O kurcze, zupełnie nie mam pojęcia o co chodzi xD ja się zatrzymałam w epoce Czarodziejki z księżyca;))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja tak samo. Czarodziejka z księżyca forever <3

      Usuń
  3. o, też lubię łyżwiarstwo :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Szkoda że był to „niewypał”- nie jestem fanką łyżwiarstwa, ale łyżwy w tytule, kojarzą się mi pozytywnie, że będzie ciekawie, a w tym wypadku...
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja w ogóle sportowych anime nie lubię, nudzę się strasznie przy nich. Pewnie też, dlatego że ogółem fanką sportu żadnego nie jestem. Także nie wiem, czy bym się skusiła, nawet gdybyś wychwalała to anime :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie wiedziałam o tym anime, ale skoro nie powala, to nic nie stracę, odpuszczając sobie seans :)

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3