środa, 24 maja 2023

Do celu - Black Knight

Hello!

Black Knight o jest jedna z najintensywniejszych, najbardziej wewnętrznie skupionych koreańskich dram, jakie widziałam. W trakcie większości odcinków odczuwa się napięcie i niecierpliwość, zastanawiając się, co wydarzy się z naszymi bohaterami. Choć zrozumienie świata, motywacji i ukrytych celów bohaterów wymaga pewnego czasu, od razu można poczuć z nimi emocjonalną.

Black Knight Netflix poster

Korea w roku 2071 to wielka pustynia, na której nie można oddychać. Dostęp do tlenu jest ograniczony, a dostawcy podróżują przez bezkresy pustyni, dostarczając go wraz z innymi niezbędnymi zasobami. Społeczeństwo jest podzielone, a dominującą siłą jest firma odpowiedzialna za dostarczanie tlenu i zaopatrzenia. Podzielone społeczeństwo buzuje i każdy próbuje przeżyć na swój sposób. 

Nigdy nie rozumiałam, dlaczego Lee Minho jest uważany za najprzystojniejszego/najciekawszego południowokoreańskiego aktora w dramach, ale totalnie mogę zrozumieć, dlaczego Kim Woo Bin został wybrany do tej roli (legendarnego dostarczyciela!) i ogólnie jest świetnym aktorem. Przez mniej więcej połowę czasu na ekranie - może trochę mniej - nasi bohaterowie noszą maski, ponieważ muszą oddychać tlenem z butelek. Więc aktorzy mają do dyspozycji tylko połowę swojej twarzy - i w szczególności oczy - i trzeba przyznać, że Woo Bin wykorzystuje je genialnie (najbardziej poruszająco w swoich retrospekcjach, które są bardzo ważne dla fabuły). Również Kang Yoo Seok (grający postać Sa-wola) spisuje się w dramie bardzo dobrze - pokazując zarówno nieco naiwną i rozentuzjazmowaną stronę swojego bohatera,  jak i wpływ wszelkich wydarzeń na jego zdrowie psychiczne i fizyczne.

Można by się tu przyczepić do tego, że drama ma tylko 6 odcinków, co sprawia pewne kłopoty z prawdopodobnym pokazywaniem upływu czasu. Na przykład trening Sa-wola odbywa się trochę za szybko, ale nie wpływa to znacząco na ogólny odbiór. Nie miałabym nic przeciwko dodaniu jeszcze dwóch odcinków, bo niektóre naprawdę ważne rzeczy dzieją się w tej dramie za szybko i nie zostają odpowiednio wyjaśnine. Black Knight został oznaczony jako 16+ na Netflixie z uwagi na sceny strzelanin, walk i brutalności, a twórcy dramy nie boją się pokazywać krwi.

Black Knight Sa-wol

Kinematografia w Black Knigh jest surowa - bo i taki jest świat, w którym żyją bohaterowie - ale zdarzają się kadry perełki, naprawdę dynamiczne sekwencje oraz kilka power walków w wykonaniu dostarczyciela 5-8.

Tematycznie Black Knight może być przytłaczający. To nie jest pierwszy postapokaliptyczny serial o złej korporacji, ale relacje pomiędzy złą korporacją, ludźmi ogólnie oraz naszymi bohaterami są bardziej skomplikowane niż zazwyczaj, a do tego także powiązania pomiędzy głównymi bohaterami są nieco mniej oczywiste (szczególnie pomiędzy dostarczycielem 5-8 a panią major). Niektórzy bohaterowie mają również wielowarstwowe motywacje związane z ich traumatyczną przeszłością. Ta seria jest zarówno rozbudowana, jak i skupiona, aby osiągnąć swoje fabularne cele, co doskonale pasuje do postaci dostawców. Black Knight jest archetypowy w swoim założeniu i intrygujący w wykonaniu.

Spotkałam się też z krytyką tej dramy, bo ludzie myśleli, że to opowieść sciencie-fiction i się rozczarowali - Black Knight bliżej do Igrzysk śmierci i chyba Mad Maxa niż typowych przedstawicieli fantastyki naukowej (chociaż na Wikipedii Mad Max jest oznaczony jako science-fiction i chyba wszystkie postapokaliptyczne wytwory kultury to od razu sci-fi, co wydaje mi się trochę naciągane, ale to nie miejsce na dyskusję genologiczną). 

Zapraszam na blogaskowego Facebooka oraz mojego Instagramy (bookart_klaudia) oraz redaktorskie_drobnostki!

LOVE, M

2 komentarze:

  1. Witam serdecznie ♡
    Interesujące. Dawno nie widziałam żadnej dramy, chyba czas sobie przypomnieć ten filmowy klimat :) Tematyka, myślę że może mi się spodobać. Lubię takie post apokaliptyczne historie. Świetna recenzja, zapisuję sobie ten tytuł :)
    Pozdrawiam cieplutko ♡

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3