piątek, 25 października 2013

"Beznogi tancerz"

Maja Lidia Kossakaowska  "Beznogi tancerz"

"Powiadają, że w czasach przed Stworzeniem był pośród sylfów tancerz, którego kunszt nie miał sobie równych we wszystkich wszechświatach. Telto, Matka Demonów, dowiedziawszy się o tym, sprowadziła go do swego pałacu, aby zabawiać oczy jego popisami. Jednakże po niedługim czasie tancerz zatęsknił za Podniebną Krainą oraz bliskimi, z którymi zmuszony był się rozstać, i potajemnie opuścił dominium Telto. Matka Demonów, wpadłszy w wielki gniew, rozkazała pojmać uciekiniera i odrąbać mu nogi, aby przed nikim innym nie zatańczył ten, kto ośmielił się wzgardzić jej łaskami. Sława tancerza nie zgasła jednak. Przeciwnie, nawet w odległych, dominiach chwalono i podziwiano jego sztukę. Telto, sądząc, że jej rozkaz nie został wykonany, posłała siepaczy, aby zgładzili sylfa i ostatecznie rozwiązali upokarzającą sytuację. Ku swemu zdziwieniu ujrzeli oni leżącego w łożu kalekę, ruchami dłoni ożywiającego papierową lalkę w stroju tancerza. Nim zginął pod ciosami mieczy, miał ponoć rzec: „Zabierzcie moje życie, skoro niczego więcej nie potrafiliście mi zabrać”."

"Opowieści zasłyszane i spisane ku rozrywce i nauce

przez anielicę Zoe z dworu Jaśniejącej Mądrością

Pani Pistis Sophii – Dawczyni Wiedzy i Talentu"

Chyba to opowiadanie nieźle podsumowuje mój tydzień.Niekoniecznie ze strony szkolnej.
Dałam radę nauczyć się na historię, cóż poświęciłam na to kilka godzin, przygotowałam się na sprawdzian z przyrody i napisałam całkiem zgrabną recenzję "Jeźdźca bez głowy" na angielski. "Dziady" na polskim wychodzą mi bokiem, a muszę przeczytać część III. A dzisiaj w bibliotece padłam, wczoraj napisałam zawrotne pół strony pracy na olimpiadę, a po posiedzeniu w czytelni wcale nie poczułam się lepiej tylko jeszcze gorzej.  Cóż chyba moja motywacja do pisania spada proporcjonalnie do ilości przeczytanych książek. Dlatego wypożyczyłam sobie "Siewcę Wiatru" i "Zbieracza Burz" i mocno się zastanowię nad napisaniem recenzji z prawdziwego zdarzenia, a przynajmniej postaram się zrobić coś więcej niż tylko wyszukać najfajniejsze cytaty. 

Powinnam chyba zacząć podpisywać posty Dobranoc, M <3


Nie wiem czemu, ale lubię tę piosenkę, a ostatnio oprócz tych francuskich często mi towarzyszy.

2 komentarze:

  1. "Dziady" polecam ci przeczytać całe. Od początku do końca. Dopiero wtedy da się zrozumieć o co Mickiewiczowi chodziło :)
    Uwielbiam tę piosenkę, a najbardziej teledysk :p

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie cierpię "dziadów". Przy 3 części padłam. A co musisz napisać na tę olimpiadę?

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3