Maja Lidia Kossakaowska "Beznogi tancerz"
"Powiadają, że w czasach przed Stworzeniem był pośród sylfów tancerz,
którego kunszt nie miał sobie równych we wszystkich wszechświatach.
Telto, Matka Demonów, dowiedziawszy się o tym, sprowadziła go do swego
pałacu, aby zabawiać oczy jego popisami. Jednakże po niedługim czasie
tancerz zatęsknił za Podniebną Krainą oraz bliskimi, z którymi zmuszony
był się rozstać, i potajemnie opuścił dominium Telto. Matka Demonów,
wpadłszy w wielki gniew, rozkazała pojmać uciekiniera i odrąbać mu nogi,
aby przed nikim innym nie zatańczył ten, kto ośmielił się wzgardzić jej
łaskami. Sława tancerza nie zgasła jednak. Przeciwnie, nawet w
odległych, dominiach chwalono i podziwiano jego sztukę. Telto, sądząc,
że jej rozkaz nie został wykonany, posłała siepaczy, aby zgładzili sylfa
i ostatecznie rozwiązali upokarzającą sytuację. Ku swemu zdziwieniu
ujrzeli oni leżącego w łożu kalekę, ruchami dłoni ożywiającego papierową
lalkę w stroju tancerza. Nim zginął pod ciosami mieczy, miał ponoć
rzec: „Zabierzcie moje życie, skoro niczego więcej nie potrafiliście mi
zabrać”."
"Opowieści zasłyszane i spisane ku rozrywce i nauce
przez anielicę Zoe z dworu Jaśniejącej Mądrością
Pani Pistis Sophii – Dawczyni Wiedzy i Talentu"
Chyba to opowiadanie nieźle podsumowuje mój tydzień.Niekoniecznie ze strony szkolnej.
Dałam radę nauczyć się na historię, cóż poświęciłam na to kilka godzin, przygotowałam się na sprawdzian z przyrody i napisałam całkiem zgrabną recenzję "Jeźdźca bez głowy" na angielski. "Dziady" na polskim wychodzą mi bokiem, a muszę przeczytać część III. A dzisiaj w bibliotece padłam, wczoraj napisałam zawrotne pół strony pracy na olimpiadę, a po posiedzeniu w czytelni wcale nie poczułam się lepiej tylko jeszcze gorzej. Cóż chyba moja motywacja do pisania spada proporcjonalnie do ilości przeczytanych książek. Dlatego wypożyczyłam sobie "Siewcę Wiatru" i "Zbieracza Burz" i mocno się zastanowię nad napisaniem recenzji z prawdziwego zdarzenia, a przynajmniej postaram się zrobić coś więcej niż tylko wyszukać najfajniejsze cytaty.
Powinnam chyba zacząć podpisywać posty Dobranoc, M <3
Nie wiem czemu, ale lubię tę piosenkę, a ostatnio oprócz tych francuskich często mi towarzyszy.
"Dziady" polecam ci przeczytać całe. Od początku do końca. Dopiero wtedy da się zrozumieć o co Mickiewiczowi chodziło :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę piosenkę, a najbardziej teledysk :p
Nie cierpię "dziadów". Przy 3 części padłam. A co musisz napisać na tę olimpiadę?
OdpowiedzUsuń