sobota, 19 kwietnia 2014

Bobasy

Hello!
Ze względu na nominację Annaliny dziś napiszę coś nie coś o moich wspomnieniach z dzieciństwa. Nie wiem jaki dokładnie ma to być okres więc powiedzmy pierwsze lata podstawówki. Nigdy nie byłam towarzyskim stworzeniem, ale gdy już się z kimś kolegowałam to byłam gotowa się bić. Osobiście tej historii nie pamiętam, ale moja mama opowiada ją jako anegdotkę, gdy tylko zbliża się lato. Bawiłam się w piaskownicy z kolegą, gdy przyszedł jeszcze jeden chłopak i zakopał koledze klucze. Ja, niewiele myśląc, bo już pomijam fakt, że miałam może 5 lat, porwałam łopatkę i zaczęłam ganiać tego chłopaka po całym podwórku. Okładając go plastikową łopatką po plecach. A moja mama całą sytuację widziała z balkonu.
Poza tym bawiłam się w dom na ogromnej zjeżdżalni, bo jeszcze wtedy nie były niebezpieczne. Budowałam bazy z kartonów, łaziłam po drzewach. O i urządzaliśmy z sąsiadami zbieranie mirabelek z drzew przed blokiem. A na parkingu przed blokiem z koleżankami kredami rysowałyśmy sobie mieszkania, natomiast na ulicy skakałyśmy na skakankach. Z moją najlepszą przyjaciółką bawiłyśmy się lalkami bobasami. A w związku z tym, że K. miała problemy zdrowotne podobnie było z naszymi dzidziusiami. Prowadziłyśmy ich książeczki zdrowia i chodziłyśmy do lekarza. Budowałyśmy im też pokoiki z kartonów. Ile wtedy przewinęło się przez moje ręce makulatury. Niestety K. wyjechała do UK, gdy ja miałam 9 lat. Na szczęście dalej utrzymujemy ze sobą kontakt, ale w pewnym sensie jej wyjazd zakończył jakiś etap mojego beztroskiego dzieciństwa. 

W sumie to jeszcze nie mam skończonych 18 lat więc ciągle jestem dzieckiem, M <3

2 komentarze:

  1. miałaś beztroskie dzieciństwo :)
    ✪ blog

    OdpowiedzUsuń
  2. Też nie mam 18 jeszcze ! Ale nawet jak bd miała nadal będę dzieckiem hahah (:

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3