W tym miesiącu (mniej więcej) było zaskakująco duże stężenie mnie we mnie na instagramie. Aż sama byłam zaskoczona, gdy to zauważyłam, bo raczej nie publikuję zdjęć, na których mnie widać. A nie dość, że teraz były dwa to jeszcze dostały po najwięcej serduszek.
W tym roku jest niewiele zdjęć dźwigów, chociaż dalej uważam, że to jedne z najbardziej fotogenicznych rzeczy na świecie. I gdy zobaczyłam, taki typ, którego jeszcze nie widziałam to musiał się znaleźć na zdjęciu.
A moje zdjęcie jest z TVP Gdańsk. Moje studia czasami są naprawdę super.
W moich okolicach na początku miesiąca nagrywali film i plany zdjęciowe były poustawiane w różnych miejscach. Między innymi na mojej drodze do akademika.
Tegoroczna iluminacja przy kole widokowym jest naprawdę fajna. Wygląda interesująco nawet na rozmytym zdjęciu.
Przeczytałam bardzo ciekawą książkę o fanach, a cytat "prowadzą ich ścieżką uwielbienia" uwielbiam.
Zdjęcie obrazu Mickiewicza jeszcze z Wilna. Tylko tak mogę się wyżyć, że muszę go czytać.
Wspomnienie lata. Jestem osobą działającą na baterie słoneczne i tylko czekam, aż dzień znów zacznie się wydłużać i będzie jaśniej.
M, student w naturalnym otoczeniu. Bibliotece.
Nie wiem czy dobrze widać moją życiową wróżbę: ma być łatwe i długie. Zastanawiam się w takim razie kiedy część łatwe się zacznie.
Nieszczególnie ambitne te zdjęcia i podpisy, ale prawda jest taka, że bywają dni, takie poniedziałki na przykład, że nawet nie mam czasu czegoś uchwycić. I taki jest efekt.
Miłego tygodnia, M
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3