czwartek, 11 stycznia 2018

Kinowe plany 2018 I

Hello!
Najwyższy czas przedstawić filmy, na które czekam w pierwszej połowie 2018 roku.
Wszystkie daty brałam z filmweb.pl i dopiero w pewnym momencie zorientowałam się, że nie zawsze odnosiły się do polskiej premiery. Co oznacza, że część filmów może się wcale w Polsce nie pojawić lub nie pojawić w tym dniu i miesiącu, który wypisałam.



26 stycznia
Te dni, tamte noce (Call Me by Your Name)
W zeszłym roku przeczytałam bardzo entuzjastyczną recenzję książki, która w Polsce uwaga nie miała jeszcze swojej premiery, bo ma jutro i będzie miała filmową okładkę, i od tamtej pory, tak wyszło, że byłam na bieżąco z doniesieniami o niej. A to dziwne, bo zwykle takie rzeczy bardzo mi umykają i nie zwracam na nie uwagi. A Call Me by Your Name, jakoś się mnie uczepiło. Tylko, że teraz muszę jeszcze szybciutko przeczytać książkę.

Czas mroku (Darkes Hour)
Pewne rzeczy są oczywiste, na przykład moje zainteresowanie filmami historycznymi. I biograficznymi. A szczególnie z czasów I i II wojny światowej. Zawsze byłam zainteresowana historią, ale ten sentyment do tematu zawdzięczam mojej nauczycielce od rozszerzonej historii z liceum.


9 stycznia
Disaster Artist
Historia powstania najgorszego filmu w historii (te historie to tak specjalnie) jest według tych szczęśliwców, którzy już ją widzieli bardzo ciekawą i dobrze zagraną historią. Nic tylko im wierzyć. Gorsza od historii filmu, który opisuje, nie będzie.

14 luty
Black Panther (Czarna Pantera) 
Jeśli kino w moim rodzinnym mieście postanowi sprowadzić film na czas i będzie miał pokaz w dniu premiery to czekaną mnie, mam nadzieję, całkiem miłe walentynki.

16 luty
Kształt wody (The Shape of Water)
Czasami się zastanawiam, czy to dobrze, czy źle, że duża część (jeśli nie wprost większość) filmów, które otrzymują nagrody na festiwalach, pojawia się w kinach w Polsce późno lub wcale. Ale w wypadku Kształtu wody mam inne zmartwienie. Co prawa film opisany jest jako fantasy, ale mam bardzo silne przeczucie, że może on być trochę straszny i obejrzenie go w kinie w moim przypadku, może nie być najlepszym pomysłem.

2 marca
I, Tonya  
Na plus: łyżwiarstwo figurowe, wielki skandal, Margot Robbie i Sebastian Stan.
Na mam wątpliwości dopóki nie zobaczę w całości: wszystkie wątpliwe, dziwne, przerysowane, zbyt przerobione ujęcia, kadry oraz gesty i mimika aktorów.
Zobaczymy, ale podobno nie jest źle. A w sumie to wygląda na to, że jest nawet całkiem niezłym filmem.

9 marca
Pułapka czas (A Wrinkle in Time) 
Disney!

23 marca
Pacific Rim: Rebelia (Pacific Rim: Uprising)
Wymieniłam ten film tutaj, jako motywację, aby dokończyć pierwszą część, bo jakoś mi nie idzie.

13 kwietnia
Nowi mutanci (The New Mutants)
A tego filmu z kolei na pewno nie obejrzę, bo jest jasno i wyraźne napisane, że to horror i nie dałam rady nawet obejrzeć zwiastuna do końca. Ale z drugiej strony to Mutanci. Jak mogłabym o nich nie wspomnieć? 

26 kwietnia
Avengers: Infinity War (Avengers: Wojna bez granic)
Oni się tłumaczą sami za siebie.

25 maja
Solo: A Star Wars Story 
Byłam bardzo zdziwiona, gdy zobaczyłam, że ten film ma mieć premierę w maju. A jeszcze nie tak dawno zastanawialiśmy się, kto zagra młodego Solo, a całkiem bardzo niedawno słyszeliśmy o problemach z reżyserem. Ale IMDb także twierdzi, że w Polsce jak najbardziej zobaczymy Solo 25 maja. 

1 czerwca
Deadpool 2
A on jest tak wygadany, że tłumaczy się nawet lepiej niż Avengersi.

A Wy na jakie filmy czekacie? LOVE, M

1 komentarz:

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3