Hello!
Wszystkiego najlepszego dla wszystkich blogujących, prowadzących swoje strony i profile z okazji Dnia Bloga! Obyście blogowali zawsze! Miejcie siłę i motywację, nie poddawajcie się presji, nie ulegajcie magii liczb i nie wierzcie, że blogi się kończą. Dzień Bloga przypada 31 sierpnia, ale w środę przypada data publikacji, więc wszystkiego najlepszego w wigilię święta wszystkich blogujących!
Chociaż blogowanie w czystej postaci jest coraz rzadziej spotykane - duża część osób działa w różnym stopniu na różnych platformach czy stronach - to mam wrażenie, że posiadanie swojego miejsca (nawet jeśli na bloggerze), gdzie można w nieograniczony sposób przemieniać myśli na tekst jest niezwykłą wartością. A ja to miejsce mam już 11 lat.
Powyższy akapit może brzmieć nieco poważnie, ale prawda jest tak, że to odpowiedź (narzekanie oczywiście!) na zmianę algorytmu Instagrama - a dokładnie teraz w wyszukiwaniu hashtagów mamy najpopularniejsze posty oraz ostatnie najpopularniejsze posty zamiast po prostu ostatnich postów, co bardzo odbija się na widoczności i zasięgach postów. W skrócie znalezienie nowych postów jest niemalże niemożliwe, nie pojawiają się polubienia od osób, które cię nie obserwują, a obserwatorzy często nawet nie widzą, że coś się opublikowało. Nie raz i nie dwa pisałam, że Instagram jest moim ulubionym medium społecznościowym i jest to wciąż aktualne w aspekcie obserwowania innych osób, natomiast gdy sama coś publikuję, najczęściej mam ochotę płakać nad odzewem, jaki mają posty. Bo nie mają żadnego. Moje konto zawsze było małe, ale zazwyczaj gdy publikowałam zdjęcia książek miałam około 50 polubień. Teraz mam 10. I tak pisałam, aby się nie przejmować liczbami wcześniej - ale tu raczej chodzi o smutek nad zmianą nie w tym, co ty robisz, ale w tym, jak platforma cię sabotuje. I dlatego blogger jest lepszy. Nawet gdy ma problem z filtrowaniem spamiarskich komentarzy i gdy wrzucał komentarze wieloletnich obserwatorów do spamu (których czasami nie dało się nawet potem udostępnić). Blogowanie jest dużo stabilniejsze.
Ponarzekałam sobie zgodnie z tradycją, a teraz dziękuję wszystkim, którzy od lat (lub miesięcy, lub dni) zaglądają na bloga, komentują oraz obserwują mnie w różnych mediach społecznościowych! Zawsze z ciekawością czytam komentarze i z chęcią zaglądam na inne blogi.
Zapraszam na blogaskowego Facebooka oraz mojego Instagramy (bookart_klaudia) oraz redaktorskie_drobnostki!
dziękuję bardzo i również życzę wszystkiego najlepszego ! <3
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo kochana. Dla Ciebie również mnóstwa radości i przyjemności z blogowania na kolejnych wiele lat.
OdpowiedzUsuńKompletnie mi z głowy wyleciało, że to dziś jest Dzień Bloga. Wszystkiego Najlepszego! :)
OdpowiedzUsuńWszystkiego najlepszego dla nas blogujących!
OdpowiedzUsuńI wytrwałości! Bo chyba wytrwałości najbardziej nam potrzeba :)
Od niedawna zaglądam do Ciebie, ale robię to z przyjemnością i naprawdę cieszę się, że wciąż są ludzie, którzy prowadzą blogi. Gratuluję długiego stażu :) Sama też od dawna piszę i widzę, że blogosfera się zmieniła. Zgadzam się absolutnie co do instagrama. Nie polubiłam się z tym serwisem, nie cieszy mnie robienie zdjęć, więc standardowo moje konto miało jakoś 25-30 reakcji, a teraz po tych zmianach to już w ogóle padaka. I najgorzej, że właśnie trudno dotrzeć do nowych kont, a wyświetlanie po najpopularniejszych tagach to naprawdę słabe.
OdpowiedzUsuńGratuluję długiego stażu :)
OdpowiedzUsuńPS. Znalazłam kolejną piosenkę z wanną. Około 2:04
https://www.youtube.com/watch?v=Qk52ypnGs68
Wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Bloga! Radości z przebywania w sieci!
OdpowiedzUsuńKochana wszystkiego najlepszego! Doskonały, pełen pasji blog, który z przyjemnością obserwuje i będę. Działaj dalej prężenie i nie daj się smutkowi 😘
OdpowiedzUsuńDla Ciebie też wszystkiego najlepszego z okazji Dnia Bloga. :) 11 lat blogowania to piękny wynik! Gratulacje :)
OdpowiedzUsuńDziękuję i również dla Ciebie najlepsze życzenia! 11 lat to naprawdę imponujący czas :)
OdpowiedzUsuń