sobota, 2 września 2023

K-pop 2023 (maj-sierpień)

 Hello!

Kolejna część moich spostrzeżeń i wrażeń o niektórych k-popowych comebackach z okresu maj-sierpień 2023!

BTOB - Wind and Wish

To jest taka piosenka, że teledysk podoba mi się bardziej niż ona sama. Na minialbumie są 2 lub 3 piosenki, które są bardzo przyjemne dla ucha i przynajmniej jedna, która moim zdaniem byłaby lepszym singlem, ale ogólnie to dobry kawałek muzyki.

Bang Yong-guk - Ride or Die

Zbieram się do drugiego wpisu o Bonnie i Clyde w k-popie, ale dużo bardziej niż oni sami bezpośrednio powiązany z nimi motyw Ride or Die jest zauważalny - i tu mamy na o kolejny przykład. 

Przesłuchałam cały minialbum i główny singiel podoba mi się zdecydowanie najbardziej.

iKON - U

Album nosi tytuł Take Off, a piosenka U nie jest czymś, czego spodziewałabym się po iKON, ale wydaje się, że bardzo zespołowi pasuje. Tu chyba też teledysk jest nieco fajniejszy niż muzyka, ale na razie jestem jeszcze w fazie zaskoczenia. 

aespa - Spicy

Singiel zapowiadający album Welcome to MY world zrobił na mnie wielkie wrażenie, ogromnie podobała mi się muzyka. Całkiem podobały mi się także wideo zapowiadające kolejne piosenki. Natomiast samo Spicy to trochę lepsza niż po prostu piosenka. Jest odrobinę za zwyczajna jak na aespę. Ale z drugiej strony może to i lepiej, że zespół trochę się wybija z pierwszej części swojego konceptu. Podoba mi się teledysk, chociaż nie przepadam za inspirowaniem się amerykańską szkołą średnią, mam też wrażenie, że piosenka może zyskiwać przy kolejnych przesłuchaniach.

ONEUS - ERASE ME

Ja jak bym chciała, aby ta piosenka mi się podobała, ale jest przekombinowana i zamiast pójść w mroczniejszy, nawet rockowy ton idzie w jakieś dziwnie rozumiane elektroniczne bity. A zapowiedzi mi się podobały. Klip też jest momentami przekombinowany. Chyba czas przyjąć do wiadomości, że muzyka Oneus przestała mi odpowiadać. W sumie śledzę zespół uważnie od debiutu i naprawdę podoba mi się ich tak co 3 główny singiel. Bez wątpienia da się zauważyć, że lepiej wychodzą im bardziej eleganckie i nieco spokojniejsze comebacki niż to, co prezentuje Erase me. Mam wrażenie, że to wyjątkowo zmarnowana okazja, bo co za dużo to niezdrowo i ta piosenka doskonale to pokazuje.

(G)I-DLE - QUEENCARD

Nie jestem fanką (G)I-DLE jako grupy, ale zaskakująco lubię poszczególne członkinie (poza Soyeon, nie mogę się do niej przekonać). Queencard to irytująca piosenka i nie powinna mieć żadnych słów po angielsku, bo są żenujące. Queencard to odrobinę przerost dobrych intencji nad wykonaniem, Allergy jest natomiast pod tym względem ciekawsze. Obie piosenki mogłyby sobie darować jednak nawiązania do Rihanny, Ariany Grande itd., bo naprawdę nie były potrzebne.

VERIVERY - Crazy Like That i ATBO - Next to Me

Piosenka ATBO kojarzy mi się z taką delikatniejszą muzyką Bruno Marsa i razem z Crazy Like That (muszę napisać, że piosenka ma nieco mylący tytuł, bo jest o zupełnie innych rzeczach, niż można przypuszczać) tworzą zestaw bardzo miłych piosenek od boysbandów! Jest jeszcze debiut The Wind i piosenka ISLAND, która jest uroczo chłopięca, jeśli ktoś lubi takie klimaty (kojarzy się trochę z początkami ASTRO!). W każdym razie wydaje się, że przynajmniej częściowo boysbandy wychodzą ze swoich mrocznych czasów. 

ENHYPEN - Bite Me

(Zapomnijcie, co napisałam o wychodzeniu z mrocznych czasów). Jak mi się ta piosenka podoba, jestem w szoku. Fakt, że mam słabość do wampirzych klimatów, ale piosenka sama w sobie jest taka taneczna i wpadająca w ucho, po angielsku określiłabym ją "fun", ale nie że jest zabawna, raczej jako dobrą zabawę, ale nieimprezową (człowiek tyle czasu słucha muzyki, ale jak mu przyjdzie określić gatunki czy rodzaje muzyczne, to nie potrafi). W każdym razie bardzo mi się podoba. Przesłuchałam też resztę minialbumu (Dark Blood) i jest bardzo przyjemny do słuchania. 

Ciekawostka, o której sama dowiedziałam się zbyt późno! Otóż teledysk do tej piosenki został nagrany w naszej pięknej ojczyźnie, a dokładnie na zamku Krzyżtopór w Ujeździe. W klipie widać też jakiś warszawski budynek.

CIX - Save Me, Kill Me

Bardzo lubię ten zespół, ale zapowiedzi tego albumu nieco mi umknęły. I odrobinę niepokoił mnie tytuł zapowiadanego głównego singla. I w sumie słusznie. Mam niesamowitą zdolność do tego, aby w sekundę rozpłakać się, gdy widzę coś smutnego na ekranie albo wprost płaczących ludzi - co zakończyło się tym, że przepłakałam całe 4 minuty teledysku do piosenki Save Me, Kill Me. W zasadzie to on mi się ogromnie podoba. Sama piosenka oczywiście też, ogólnie jest bardzo ładna i dramatyczna, ale jest smutno. Cały minialbum OK Episode 2: I'm OK (4 piosenki - trochę mało, gdyby tak chociaż 5) też jest dość smutny i spokojny. 


TAEYONG - SHALALA

Ta piosenka nic sobą nie reprezentuje, ale w pozytywnym znaczeniu. Za to bardzo podoba mi się teledysk!

SHINee - HARD

Myślałam, że powoli opuszczamy trend kilku piosenek w jednej, ale jeszcze nie. Hard nie jest piosenką w moim typie, a cały album można napisać ma dwie strony: piosenki, które mniej i bardziej kojarzą MI się z SHINee. HARD się nie kojarzy (chociaż na dobrą sprawę to jest kawałek podobny do Don't Call Me), The Feeling kojarzy się nieco bardziej, JUICE i 10X kojarzą się średnio, Identity i Satelite kojarzą się bardzo, Like It kojarzy się średnio (chociaż nie wiem, czy to nie kwestia tego, że to też bardzo średnia piosenka sama w sobie), Sweet Misery (też wpada do bardzo średniej kategorii), Insomnia (bardzo mi się podoba, ale mam wrażenie, że słyszałam już bardzo, bardzo podobną piosenką), Gravity (ładna piosenka na koniec). Po przesłuchaniu tego albumu więcej niż 3 razy doszłam do niepokojącego wniosku, że na dobrą sprawę jest on nieco średniawy. Ach, i  Identity brzmi trochę jak piosenka, która miała być solowym kawałkiem Keya, ale nie narzekam. I powinna być głównym singlem! Obok Satelite, które podobno było nawet kandydatem.

Han Seung Woo - Dive Into
Kim Sung Kyu - Small Talk

Opisuję te piosenki razem, bo cierpią na dokładnie te same problemy. Zarówno Han Seung Woo, jak i Kim Sung Kyu są ciekawymi wokalistami, których głosy bardzo lubię - a obaj wrócili w tym samym czasie z, co prawda bardzo miłymi i przyjemnymi do słuchania piosenkami, które jednak nie pokazują nawet ułamka ich możliwości. O ile w przypadku Sung Kyu mogłabym to zrzucić na porę roku - Small Talk jest taką dość letnią piosnką - tak nie mam pomysłu, dlaczego z tak nieszczególną piosenką wrócił Han Seung Woo.

EXO - Cream Soda

Płyta ma tytuł EXIST, zapowiadana była dwoma przedpremierowymi singlami Let Me In (podobał mi się od początku, szczególnie teledysk) i Hear Me Out (spodobał mi się po kilku przesłuchaniach). O Cream Soda nie do końca wiem, co myśleć. Trudno jej coś zarzucić jako piosence, jest nieco mało odkrywcza i eksperymentalna, mam też dość wszelkich metafor związanych z jedzeniem, deserami i smakami (a w SM chyba je uwielbiają) w tekstach. Urywki choreografii, które można dostrzec w teledysku mi się podobają. Sam teledysk także mi się podoba, wygląda jak legalna i bardziej elegancka wersja Lotto

Co do całej płyty podobają mi się piosenki Private Party (doszłam do wniosku, że ten utwór to taki młodszy brat piosenki Pour Up Deana - od razu mi się skojarzyły), Cindrella, Love Fool - w sumie wszystkich przyjemnie się słucha, a mój największy problem polega na tym, że to pełnoprawna płyta a ma tylko 9 piosenek i 28,5 minuty muzyki. Nie ma na niej ani jednego utworu dłuższego niż niecałe trzy i pół minuty. 

TREASURE - BONA BONA

Ta piosenka brzmi jak Kill This Love Blackpink 2.0. Trochę to rozczarowujące, bo Treasure miało jednak jakieś tam swoje brzmienie, a ta piosenka jest tak generyczna, że to aż przykre. 

ITZY - CAKE

Gdy ogarnęłam, że głównym singlem jest piosenka zatytułowana Cake miałam złe przeczucia. Jak pisałam - osobiście mam dość jakichkolwiek jedzeniowych tematów w k-popie. Poza tym z zapowiedzi wydawało się, że to będzie taka sobie letnia piosenka. Niestety nie, jest gorzej. To bardzo słaba piosenka, bardzo - przesłuchałam połowę, więcej nie dałam rady. Wizualia teledysku są do bólu nieoryginalne, całościowy koncept podobnie. Bardzo szkoda mi ITZY, ale jest naprawę słabo.

JEON SOMI - Fast Foward

To piąta woda po kisielu - a dokładnie po Lady Gadze, rozwodniona, homeopatyczna, nieciekawa. Słabiutkie ogólnie to. 

INFINITE - New Emotions

Ostatnio k-pop jest przeraźliwie nudny. A nowa piosenka Infinite jest naprawdę ciekawa i muzycznie zaskakująca. I ma tak świetnie pasującą choreografię. 

Kwon Eunbi - Flash 

Piosenka podoba mi się po prostu (chociaż jest nieco powtarzalna), teledysk jest momentami naprawdę ciekawy, na Eunbi zawsze można też liczyć, że będzie miała niecodzienną choreografię, ale ja się pytam, kto odpowiada za jej stylizacje w czasie promocji, bo są beznadziejne i wyglądają tanio - a to odbiera tak wiele z całego (dość eleganckiego przecież!) konceptu. 

Jo Yuri - Taxi

Na Yuri zawsze można liczyć, że dowiezie naprawdę miłe do słuchania piosenki! W tej podoba mi się szczególnie przedrefren. Fabuła teledysku i koncept też powiedziałabym raczej niecodzienny.

The Boyz - Lip Gloss

Wakacyjna, zupełnie niesubtelna piosenka o całowaniu! Wolałabym, aby słowa były nieco mniej jednoznaczne, ale jednocześnie muzycznie jest bardzo przyjemna. Poza tym podoba mi się ten koncept "Boże Narodzenie w sierpniu".

STAYC - Bubble

Teledysk jest dużo, dużo ciekawszy niż sama piosenka. 

Ogólnie trochę szkoda, bo widać, jak bardzo ten minialbum jest kierowany do generacji, do której się nie łapię. Nie tylko cierpi na chorobę wielu płyt ostatnio - ani jedna z czterech piosenek nie jest dłuższa niż 3 minuty - to jeszcze główny singiel ma od razu przyspieszoną wersję - aby ktoś, kto zrobiłby ją na Tikoka nie zgarnął za to laurów. Na razie mam wrażenie, że Stayc zamiast się muzycznie rozwijać zapragnęły podążać za trendami (znaczy ich wytwórnia).

aespa - Better Things

Nie ukrywam, że nuciłam Better Things od pierwszych zapowiedzi, w których było słychać nieco więcej piosenki. To nie jest odkrywczy utwór, ale bardzo efektywny w swojej prostocie - zdecydowanie wpadający w ucho i przyjemny do słuchania. 

A jakie są Wasze wrażenia?

Zapraszam na blogaskowego Facebooka oraz mojego Instagramy (bookart_klaudia) oraz redaktorskie_drobnostki!

LOVE, M

6 komentarzy:

  1. Przegapiłam gdzieś Bite Me od ENHYPEN. Faktycznie niezła.
    Cake od ITZY tez mi nie podeszło.
    NIe zgadzam się ze słabą oceną Somi Fast Forward i wysoką INFINITE New Emotions. Wg mnie INFINITE ma jedną z lepszych dyskografii w kpopie, ale tym razem wydali niczym nie wyróżniający się boybandowy kawałek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mam zielonego pojęcia o czym mowa ;) Głównie słucham muzyki filmowej i klasycznej ;)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  3. "Better Things" od aespy całkiem-całkiem. Fajny teledysk. :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ciekawe oceny ^^ niektóre mam podobne :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Utwór The Boyz i asepy mi się bardzo podoba. A o tym, że jeden z zespołów nagrywał teledysk w naszym kraju wiedziałam parę tygodni temu od mojej córci, która też jest fanką kpopu 😀

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3