środa, 7 lutego 2024

Minirecenzje totalnie przypadkowych kosmetyków #3

 Hello!

Dziś post z gatunku nieczęstych gości na blogu, ale skoro te minirecenzje gromadzę, to wypadałoby od czasu do czasu je opublikować. Więc polecam i ostrzegam!

Hello! YOU, Rączki całuję, krem do rąk, Aloes i Drzewo Herbaciane 

Odkryłam go przypadkiem i dałam się skusić na hasło drzewo herbaciane i okazało się, że słusznie, bo to jeden z najlepszych kremów do rąk, jaki widziałam. Szybko się wchłania i od razu pomaga na suchość skóry.

Soraya, I LOVE SERUM, normalizujące serum, niacynamid 8%

Na początku lipca 2022 moja skóra postanowiła się zbuntować przeciwko nowemu kremowi z filtrem i wysypało mnie na twarzy jak nastolatkę. Potrzebowałam czegoś prostego i szybkiego, co pomoże mi zaradzić tej sytuacji i to serum znalazło się pod ręką. Od razu napiszę, że się sprawdziło, ale więcej raczej go nie kupię, bo a) w kartoniku, w którym było zmieściłyby się dwie buteleczki, b) jest brokatowe. Nie mam pojęcia, dlaczego ktoś pomyślał, że złoty brokat w serum to dobry pomysł, bo to raczej śmieszne. Przy czym nie zauważyłam, aby zostawał on na twarzy, natomiast na dłoniach - bardzo! Ale nie przenosił się na inne rzeczy. To serum ma też bardzo, bardzo wodnistą konsystencję. Więcej go nie kupię, bo jednak minusy przeważają nad plusami, ale jak pisałam - na mój nagły wysyp pomogło. 

OnlyBio szampon balansujący

Najgorszy szampon, jakiego używałam. Robił dokładnie odwrotnie, niż powinien działać. Gdybym miała go używać, musiałabym myć włosy codziennie! Jest okropny, gdy myłam głowę, miałam wrażenie, że powinnam to zrobić jeszcze trzy razy, bo nie była umyta. Ogólnie trzymajcie się od niego z daleka - z jego używania nie przyjdzie wam nic dobrego. 

Catrice, Szybkoschnący Top Coat 

Najlepszy zakup kosmetyczny roku, żałuję, że przez lata byłam pewna, że to top coaty to scam i wcale nie pomagają. Pomagają! To naprawdę magia, moje pomalowane paznokcie nigdy nie wyglądały lepiej. 

Tipsy. Czy też rebranding, który przeszły, czyli press-on nails

Nie potrafię żyć z długimi paznokciami (czyli dłuższymi niż opuszki palców), ale próbuję się nauczyć i pomyślałam, że naklejane paznokcie będą dobrym pomysłem. I mogą być pod warunkiem, że nie są to paznokcie z Sinsaya (co ja sobie myślałam, gdy je kupowałam???) - te się odklejają zanim jeszcze przyklei się wszystkie. Nieco lepsze były Essence, French Manicure Click & Go Nails, ale tylko nieco, wszystkie wytrzymały może 3 godziny, następnego dnia nie było po nich śladu. Postanowiłam się jednak nie poddawać i kupiłam w Rossmanie imPRESS - i te się trzymają fenomenalnie. Plus są wygodne i prawie nie czuć,  że ma się coś naklejone. Zobaczymy, ile dni wytrzymają (na razie mają za sobą 24 godziny), ale jestem bardzo pozytywnie zaskoczona.  

BIO.TEEN kuracja punktowa AcneTherapy

Tak się kończy kupowanie niesprawdzonych rzeczy w przypływie potrzeby. Jednym z haseł, którym reklamuje się ta kuracja to "Łagodzi podrażnienia i miejscowe stany zapalne" - niestety nie. Niestety wzmaga podrażnienia i skóra robi się czerwona w miejscu zastosowania. Myślałam, że może ja mam na to jakąś złą reakcję, ale wypróbowałam na bracie - i było to samo. Nie polecam i trzymajcie się od tego z daleka. 

Garnier Vitamin C Super Serum

Nie! W Rossmanie była chyba akcja, że jak nie działa to zwrot pieniędzy i bardzo żałowałam, że kupiłam je w Hebe. NIC nie robi, nic. Nie kupujcie, szukajcie innego, tym bardziej, że jego cena jest dość kosmiczna, a można kupić podobny kosmetyk 10-20 złotych taniej.

FACEBOOM Superstar Krem nawilżająco-rozświetlający

To jest zaskoczenie. Po pierwsze krem jest nieco gęstszy, niż się spodziewałam. Po drugie nie bez przyczyny jest to krem na dzień i nazywa się rozświetlający. Bo to trochę złoty rozświetlacz w kremie. Mocno się zdziwiłam, gdy użyłam go wieczorem. Ogólnie jest bardzo przyjemny do używania. 

Bielenda, Make-up Academie, Cover++, kryjąco-korygujący fluid do cery naczynkowej

Nie mam cery typowo naczynkowej, ale mam skłonność do czerwienienia się (przy wysiłku fizycznym i tak dalej) i przeczytałam, że to dobry produkt. Dla mnie jest mocno średni. Ma dość kremową i gęstą formułę, ale rozprowadza się nieźle na skórze i w sumie nawet go nie czuć. Problemem jest to, że niesamowicie szybko się utlenia, do tego stopnia, że mam wrażenie, że robi to już w tubce. Przy pierwszym użyciu kolor na twarzy był dla mnie idealny, przy kolejnych to była loteria. Mógł albo pasować, albo być pomarańczowy, a z czasem był coraz bardziej i bardziej pomarańczowy. Problemem jest też to, że niesamowicie ściera się z twarzy przy nawet najmniejszym kontakcie z czymkolwiek. Zdecydowanie nie kupię go po raz kolejny.

Zapraszam na blogaskowego Facebooka oraz moje Instagramy (bookart_klaudia) oraz redaktorskie_drobnostki!

Trzymajcie się, M

7 komentarzy:

  1. Nie testowałam chyba żadnego z tych produktów, bo nie kojarzę. Zaciekawił mnie krem do rąk. Używam zawsze i wszędzie, tonami, ale często nadziewam się na jakiś słaby. Chętnie wypróbuję ten, bo widzę (poszukałam info w sieci), że ma całkiem fajny skład :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetne recenzje :) Widać trafiły się dobre produkty no i niestety buble. Takie wpisy są dla mnie mega inspirujące! :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajne recenzje ^^ części nie znam :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Najbardziej ma ochotę kupić krem do rąk.
    Też nie lubię mieć długich paznokci. I to się raczej nie zmieni chociaż zazdroszczę koleżankom tipsów. NIekiedy ich paznokcie wyglądają jak małe dzieła sztuki :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Super przegląd 🙂 ja bym chciała długie paznokcie, ale moje są tak liche że nie mam na to szans 😉

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3