sobota, 7 września 2013

System więziennictwa w szkole

Hej,hej!
Czym żyła moja szkoła przez ostatni tydzień? Oczywiście oprócz tego, że trzeba się do szkoły przyzwyczaić. Mianowicie społeczność szkolną zelektryzowała wiadomość, iż dyrektor zgodził się na wprowadzenie kart magnetycznych. Już nawet czytniki są założone, a system będzie działał od października. W środę jest dzień otwarty dla rodziców w związku z tym, bo póki co ani nauczyciele ani sam dyrektor za dużo na ten temat nie wie. Ale ze szczątkowych informacji jakie mamy od lepiej poinformowanych nauczycieli wynika, że delikatnie mówiąc, nie jest to najlepszy pomysł. Taki przykład: do godziny 8 system będzie zamknięty, bo gdyby w ciągu powiedzmy 20 minut 700 uczniów zalogowało się to groziłoby to przeciążeniem systemu, no dobra, z tym, że potem wyjść na kartę też nie będzie można skoro nie zarejestrowała tego, że wszedłeś do szkoły. Bo z tego co wiemy to te karty będą otwierały drzwi, mogły być jakieś trochę inaczej działające, ale na nie się nie zdecydowali. Tak generalnie cała akcja z tymi kartami nie została wymyślona przez naszego dyrektora, chociaż podobno miał już on takie pomysły parę lat temu, a jest to akcja promocyjna jakiegoś banku, bo on to zasponsorował w 8 szkołach w moim mieście. Co się jeszcze tyczy wątpliwości czy jest to dobry pomysł: w mojej szkole nie ma stołówki, znajduje się ona w podstawówce naprzeciwko i uczniowie od zawsze tam chodzą na obiady. I teraz tak jeśli w systemie będzie wprowadzony plan lekcji danej klasy to nie będzie możliwości wyjścia wcześniej ze szkoły. No i rodzice na wywiadówkach będą dostawali wydruki z komputera pani/pana syn/córka o tej i o tej zalogowali się i wylogowali z systemu, tylko w tym momencie znowu wracamy do tego, że system ma być do 8 zamknięty. Z sytuacji, które są na porządku dziennym w szkole: uczniowie palić chodzą na klatki, albo na stary bank i mieszkańcy osiedla się skarżą, nie żeby im się dziwła, tylko niestety zamknięcie ich w szkole równa się chodzenie do łazienki w maskach przeciwgazowych i możliwe spalenie toalet. Może nie to, że jestem na nie, bo tak serio to mi to rybcia, tylko może jednak wypadało by się chociaż skonsultować z uczniami. W sumie w przyszłym roku większość drugoklasistów skończy 18 lat, a trzecioklasiści to już pełnoletnie osoby, takie zamykanie w szkole to trochę, nie wiem jak to określić, uwłaczające?  No, ale zobaczymy jak to będzie w październiku.
Pozdrawiam M <3


4 komentarze:

  1. Matko, co za poroniony pomysł. Zrozumiałabym takie rozwiązanie w podstawówce, nawet gimnazjum, ale w szkole średniej?! Więzienie, po prostu więzienie. A podobno żyjemy w wolnym kraju...

    OdpowiedzUsuń
  2. O.O Nie wierzę, że zrobili coś takiego. Po prostu nie wierzę. To prawie jak w więzieniu. Przecież to będzie zajmować tyle czasu, jak ktoś sie będzie np śpieszył na autobus to nie zdąży. A ja myślałam, ze to nasza szkoła jest okrutna z tym swoim elektronicznym dziennikiem, gdzie rodzice mogą śledzić wszystko o każdej porze. Ale u was po prostu przesadzili. I to na maksa. Współczuję ci już teraz.

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wyobrażam sobie czegoś takiego u mnie w skzole;/ Nawet na podwórko nie bd można wyjść? Toś to jakieś więzienie...

    OdpowiedzUsuń
  4. serio? Uważam to za debilny pomysł. Jak sama pisałaś- w liceum są pełnoletni ludzie. Ja rozumiem takie coś w podstawówce, ale nie liceum. A gimnazujm też nie, bo jeszcze jakaś rewolucja by wybuchła.

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3