Tak dla odmiany żeby było przyjemniej niż przez ostatni czas na blogu dzisiaj o muzyce. A w sumie mojej kolejnej muzycznej miłości. I znowu nie będę się rozpisywała tylko dodam piosenki. Może nie koniecznie przez nie, chociaż ostatnio ciągle mi towarzyszą, ale humor mam dużo lepszy niż ostatnimi czasy. Ostrzegam tylko osoby, które serio będą oglądały teledyski, bo mogą być niezbyt estetyczne.
magiczne
LOVE, M <3
Ach! Arctic Monkeys! Moja wakacyjna miłość, która trwa po dziś dzień! Pamiętam jak pierwszy raz słyszałam "Do I Wanna Know" i była to miłość od pierwszego wejrzenia. Nałogowo, w kółko przesłuchuję ich najnowszą płytę. Zajmują drugie miejsce (zaraz po Thirty Seconds To Mars) na liście moich ulubionych zespołów.
OdpowiedzUsuńmuzyka to wdzięczny temat ; )
OdpowiedzUsuń