niedziela, 11 stycznia 2015

Poczatek ("Hannibal. Po drugiej stronie maski")

Hello!
Dotarłam do końca, albo początku, zależy jak na to spojrzeć, historii Hannibala. Nie mogłam się doczekać, aż przeczytam tę część, bo z do filmu mam ogromny sentyment.

"Prowadził życie pod malowanym sufitem dzieciństwa. Lecz sufit ten był cienki jak niebo i jak niebo nieprzydatny."

"Hannibal. Po drugiej stronie maski" to kształtowanie się charakteru bohatera. I choć, niby to oczywiste, to jednak historia nie jest bezpośrednią przyczyną jego późniejszych zachowań. Wydaje się bardziej pretekstem do tych zachowań. Oczywiście, gdyby nie realia wojny, możliwe, że mroczna i potworna natura Hannibala nigdy nie ujrzałaby światła dziennego. Z drugiej strony z czasem niż nikt nie miał na niego żadnego wpływu. Nawet miłość nie była w stanie przeciwstawić się żądzy zemsty.

"-Na twój widok świerszcz śpiewa w duecie z mym sercem.
-Me serce drży na widok tej, która nauczyła je śpiewać"
Choć ta część podobała mi się najbardziej, to trudno mi coś o niej napisać, nie wiem czemu. Nie ma się nad czym zachwycać, bo ta historia jest bardzo smutna, na każdej możliwej płaszczyźnie. Wszystkie postacie mają albo mroczne tajemnice, albo coś na sumieniu, albo dokładają do całości kolejne smutne kawałki. Wiadomo też do czego to wszystko prowadzi. Jednocześnie nie jestem w stanie nic tej książce zarzucić. Szczególnie językowo mnie urzekła. Ta cześć pod tym względem jest "najładniejsza".

"Miłość i nienawiść, wyrzuty sumienia i żądza zemsty, obrzydlistwo i zmysłowe piękno, sztuka i kobieta walczą o duszę Hannibala.
W tej niezwykłej opowieści beznamiętne opisy rytuałów morderstw, przeplatają się z poetyckimi symbolami i rozpalają wyobraźnię.
Krwawa i nastrojowa- poraża okrucieństwem i porywa wyrafinowaną, perwersyjną wręcz zmysłowością" 
Powyższy tekst widniał na okładce książki, jest odrobinę wyolbrzymiony, ale najlepiej oddaje wszystko to co się w niej znajduje w idealnej proporcji.

Jako human i maturzystka mogę tylko dopisać, że według mnie można by wykorzystać tę książkę (czy film) jako tekst kultury do matury, czy to pisemnej czy ustnej, do tematu na przykład o II wojnie światowej, jak ona wpływała na losy ludzi czy w jakimś podobnym kontekście. 

To koniec mojej przygody z książkami, prawie. Za tydzień będzie o drugim sezonie serialu, a za dwa kilka uwag na temat wykorzystania książek w serialu. A potem o filmach. 

Pozdrawiam, M


1 komentarz:

  1. O myślę że przyda mi się to jako że też jestem na humanie i zdaje w tym roku maturę. Niedawno w końcu wzięłam się za czytanie lektur. "Szybko" się obudziłam.

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3