czwartek, 2 lipca 2015

Sherlock ma parę

Hello!
W zeszłym roku na urodziny Koleżanka z ławki dostała Sherlocka- lalkę wykonaną przez moją mamę. W tym do Holmesa dołączyła Irene Adler.




Zrobienie jej fryzury i wyszycie uśmiechu to była męczarnia. O ile włosy po pierwszym przymocowaniu do głowy poprawiałam tylko 2 razy, to do uśmiechu nie miałam tyle cierpliwości. Ani pomysłu jak go zrobić, aby jednak wyglądał dobrze.

LOVE, M

6 komentarzy:

  1. Ta lalka jest naprawdę piękna :))
    Mi koleżanka zrobiła ostatnio taką żabę i uważam, że jest to świetny pomysł na prezent :D

    OdpowiedzUsuń
  2. No właśnie tak mi się wydawało, ale wolałam się upewnić:)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fenomenalnie to wyszło ! :-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ale fajnie wygląda ta lalka! Na pewno była z nią masa pracy... Pozdrawiam!
    indywidualnyobserwator.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3