Wakacje sprzyjają tworzeniu kolejnych części mojego projektu tym bardziej, że pojawiły się okoliczności sprzyjające przyspieszeniu działań mających na celu jego ukończenie.
Jestem bardzo dumna, że udało mi się zmniejszyć Zimowego Żołnierza z projektu dla Koleżanki z ławki, choć nie było to łatwe zadanie. Samą głowę rysowałam 4 razy, na szczęście reszta poszła dużo sprawniej. A napis dodałam idąc za ciosem po wspominanym D23 EXPO. Nie będzie można go potem nijak usunąć więc mam nadzieję, że nie zrobiłam głupoty wyszywając go.
Trochę gorzej niestety wyszła mi tarcza Kapitana Ameryki. Na kartce gwiazda nie wyglądała tak źle, ale wyszyta nie prezentuje się zbyt foremnie, a jak się okazało będzie zajmowała centralną część projektu.
LOVE, M
Zazdroszczę zdolności! :)
OdpowiedzUsuńTy to masz dopiero anielską cierpliwość do tego wyszywania, zawsze podziwiam, że Ci się chce to robić. Praca oczywiście prezentuje się bardzo ładnie. No i tarcza też wyszła super, rozumiem, że ta autokrytyka to przez skromność! Po prostu masz do wyszywania talent. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńindywidualnyobserwator.blogspot.com
jakie fajne :):)
OdpowiedzUsuńPiękne, też kiedyś to lubiłam i wyszyłam biegnącego kucyka ;-)
OdpowiedzUsuńxoxo,
http://xiyavalentina.blogspot.com/2015/06/happy-summertime.html
Lubię haft krzyżykowy. Ostatnio jednak mniej prac wykonuję. Twoja praca wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam haftować, chociaż niestety ostatnio coraz rzadziej to robię. Super praca :D
OdpowiedzUsuńSama muszę się w końcu za coś zabrać :))