sobota, 26 marca 2016

Piękna opowieść ("Spirited Away: W krainie Bogów")

Hello!
Najbardziej znany film studia Ghibli, nagrodzone Oscarem "Spirited Away: W krainie Bogów" obejrzane po latach nadal robi ogromne wrażenie. Do tej animacji warto wracać częściej.


Zastanawiam się co stanowi największą siłę tego filmu. Prosta historia? Jakość animacji i rysunków? Charakterystyczne i nawet psychologicznie prawdopodobne postaci? Przypuszczalnie połączenie tych wszystkich elementów składa się na geniusz animacji. Do tego dwie godziny oglądania mijają nie wiadomo kiedy.

Chihiro jest całkiem zwyczajną dziewczynką, w trakcie przeprowadzki do innego miasta, co wcale się jej nie podoba, a na dodatek ona i rodzice się gubią. Chihiro nie udaje, że się nie boi. Boi się i chce wracać, ale jak wiadomo jej rodzice zgłodnieli, zamienili się w świnie i bohaterka musi ich uratować. Dziewczynka nie zachowuje się jednak jak bohaterka, nie musi dokonywać heroicznych czynów, nie jest "super". Po prostu chce odzyskać rodziców. Na szczęście już na początku swojej drogi znajduje przyjaciół, którzy jej w tym pomogą i wyjaśnią jak działa magiczny świat, do którego trafiła.

A ten jest niesamowity - to łaźnia bogów, zarządzana przez wiedźmę. Chihiro dzielnie i z oddaniem wykonuje tam swoją pracę, niezbyt wdzięczną trzeba przyznać, ale okazuje się, że nie należy zrażać się nawet do 'najgorszych' przypadków, bo nie wiadomo kto może kryć się za toną brudu.


Dziecko wiedźmy pojawiające się w animacji to ciekawa postać. Gdy bohaterka chowa się w poduszkach i bobas łapie ją za rękę, aby zmusić ją do zostania i zabawy, szantażuje ją mniej więcej takimi słowami: "Jak zacznę płakać to Yubaba za karę cię zabije; Jak nie zostaniesz złamię ci rękę". Zupełnie to nie pasuje ani do postaci, która te słowa wypowiada, ani do samej bajki. I pojawianie się czegoś takiego jest całkiem przerażające. Ale zdecydowanie straszniejszy jest Bóg Bez Twarzy, który razem z Buką, tworzy doskonały duet postaci przez które dzieci mają później traumę. Jednak i jedna i druga postać to po prostu obrazy samotności i przedstawienie tego, że każdy potrzebuje zainteresowania.

Jednym z bliższych przyjaciół Chihiro zostaje Haku - tajemniczy chłopiec, który pomaga bohaterce, a która później pomaga także jemu. Ich relacja jest całkiem niezwykła i bardzo magiczna.


Zastanawiam się czemu, o niektórych rzeczach, które tak bardzo nam się podobają, tak trudno pisać. Mogłabym wziąć słownik synonimów i wyszukać jeszcze więcej określeń podobnych do wspaniały, niesamowity, magiczny, zachwycający. Muszę też dodać, że obawiałam się, że oglądany po kilku latach okaże się wcale nie być tak dobry i skończę oglądanie zawiedziona. Nic takiego się nie stało, a dodatkowo wiem, że trzeba częściej do tej animacji wracać.

5 komentarzy:

  1. Kocham, kocham ten film. Chociaż doznałam szoku gdy dowiedziałam się, że są tam...nawiązania do dziecięcej prostytucji ( wiedziałaś?:>). Wiele jest tam ukrytych znaczeń. Dlatego ten film można oglądać bez końca i bez końća, nigdy się nie nudząc:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Może w końcu przekonam się do mangi :) Życzę Ci spokojnych, radosnych Świąt Wielkanocnych spędzonych z najbliższymi.

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę kiedyś spróbować obejrzeć mangę;) wesołych świąt:)

    OdpowiedzUsuń
  4. To także mój ukochany film! Chociaż niedawno dowiedziałem się, że Miyazaki opowiedział tym anime historię o prostytucji. Nawiązania są sprytnie ukryte, lecz muszę przyznać, że kiedy już się o nich wie, to nie sposób je ominąć. Zwłaszcza, że sam reżyser potwierdził tę teorię...

    OdpowiedzUsuń
  5. Oglądałam to anime, jak jeszcze byłam w podstawówce, które bardzo mi się wtedy podobało i przez te kilka lat nie widziałam, jak się nazywa, aż do dziś >.< Dziękuje, ze wstawiłaś tutaj ta recenzje, bo będę mogła w końcu wrócić do tej cudnej historii i przypomnieć sobie ją od początku :D
    Pamiętam, że ten bóg bez twarzy kogoś pożarł i, ze ten chłopak, który przyjaźnił się z bohaterką był tym smokiem (ślicznym smokiem <3).
    Recenzja cudna i na pewno obejrzę :*
    paper-thought.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3