Hello!
Nie ma wystarczającej liczby słów, która wyraziłaby moją tęsknotę za otwartym dostępem do książek, ale pomyślałam, że może poza Biblioteką Uniwersytetu Gdańskiego jest w tym Gdańsku jeszcze coś za czym tęsknię. Nie są to jakieś ogromne tęsknoty, ale mieszkanie w Gdańsku ma swoje zdecydowane plusy.
Biblioteka Uniwersytetu Gdańskiego
Nie wiem, czy to kwestia tej konkretnej biblioteki, czy po prostu potrzebuję wolnego dostępu do biblioteki ogólnie, ale nie byłam w tym przybytku nauki od marca i cierpię z tego powodu. Jeśli obserwowaliście mnie na Instagramie, gdy pisałam moje licencjaty, szczególnie drugi, to wiecie, że uwielbiam BUG mogłabym tam siedzieć godzinami i przeglądać książki.
Empik
Albo inna duża księgarnia, w której księgarze cię nie zaczepiają. Obok biblioteki moje ulubione miejsce na odstresowanie. Idę do takiej dużej księgarni, przyglądam nowości i zapominam o całym świecie poza tym miejscem.
Parki
Nienawidzę parku miejskiego w moim mieście - jest paskudny i nie wiem, czemu to park - ani nowego parku, w którym są tylko place zabaw. Bardzo lubię parki w Gdańsku - Park Akademicki, Steffensa i Zielony Park w pobliżu Opery, Politechniki i Uniwersytetu Medycznego oraz Park Śródmieście.
Częścią tego powodu jest także to, że w Ostrołęce jest mnóstwo wron i innych ptaszorów, a ja najchętniej omijałabym je z bardzo daleka. W Gdańsku jest trochę problem z gołębiami na Długiej, ale strasznych ptaszysk za bardzo nie ma.
Jasność
Gdańsk jest dużo, dużo lepiej oświetlony niż Ostrołęka. Co ma szczególne znaczenie jesienią i zimą, jeśli dużo wychodzi się, gdy jest już ciemno.
Więcej tras spacerowych
Widok z okna
Bardzo lubię widok z okna mojego pokoju (chociaż w ostatnich latach coraz mniej - bo ktoś podejmował dziwne decyzje, aby wycinać i podcinać drzewka i krzewy, przy czym oczywiście nie posadzić żadnych nowych), ale niewiele może się równać z widokiem na Gdańsk z okien akademika. Szczególnie ze schodów - widać całe Główne Miasto i wiele, wiele więcej.
Plus w akademiku zwykle zajmowałam biurko pod oknem i nawet jeśli zachodzące słońce było problematyczne to wciąż - widok był niesamowity.
Wysokie niebo
Łączy się to w pewnym stopniu z kwestią widoku z okna. Nie wiem, czy to z powodu tego, że Gdańsk jest nad morzem, jest trochę pagórkowaty, ale niebo nad miastem wygląda zupełnie inaczej niż niebo tu, gdzie mieszkam.
Rozumiem twoją tęsknotę. Też chwilowo osiadłam w domu rodzinnym ;).
OdpowiedzUsuńTeż lubię oświetlone miasta, wtedy czuję się bezpieczniej. Do księgarni stacjonarnych lubię chodzić, ale ostatecznie interesujące mnie tytuły zamawiam po powrocie do domu.
Książki jak narkotyk
Raz byłam w Gdańsku i było cudownie. Chciałabym tam studiować, ale trochę za późno bo już swoją drogę wybrałam :D Co do ludzi w 100 procentach się z Tobą zgadzam.
OdpowiedzUsuńweruczyta
też studiowałam w Gdańsku. Jako fanka siatkówki najbardziej tęsknię za meczami Trefla Gdańsk hah
OdpowiedzUsuńWłaśnie sobie uświadomiłam, że w Gdańsku już kilka dobrych lat nie byłam. Przejazdy się nie liczą :)
OdpowiedzUsuń