środa, 21 października 2020

Tęsknię za Gdańskiem (?)

 Hello!

Nie ma wystarczającej liczby słów, która wyraziłaby moją tęsknotę za otwartym dostępem do książek, ale pomyślałam, że może poza Biblioteką Uniwersytetu Gdańskiego jest w tym Gdańsku jeszcze coś za czym tęsknię. Nie są to jakieś ogromne tęsknoty, ale mieszkanie w Gdańsku ma swoje zdecydowane plusy.

Gdańsk

Biblioteka Uniwersytetu Gdańskiego 

Nie wiem, czy to kwestia tej konkretnej biblioteki, czy po prostu potrzebuję wolnego dostępu do biblioteki ogólnie, ale nie byłam w tym przybytku nauki od marca i cierpię z tego powodu. Jeśli obserwowaliście mnie na Instagramie, gdy pisałam moje licencjaty, szczególnie drugi, to wiecie, że uwielbiam BUG mogłabym tam siedzieć godzinami i przeglądać książki. 

Empik

Albo inna duża księgarnia, w której księgarze cię nie zaczepiają. Obok biblioteki moje ulubione miejsce na odstresowanie. Idę do takiej dużej księgarni, przyglądam nowości i zapominam o całym świecie poza tym miejscem.

Parki 

Nienawidzę parku miejskiego w moim mieście - jest paskudny i nie wiem, czemu to park -  ani nowego parku, w którym są tylko place zabaw. Bardzo lubię parki w Gdańsku - Park Akademicki, Steffensa i Zielony Park w pobliżu Opery, Politechniki i Uniwersytetu Medycznego oraz Park Śródmieście. 

Częścią tego powodu jest także to, że w Ostrołęce jest mnóstwo wron i innych ptaszorów, a ja najchętniej omijałabym je z bardzo daleka. W Gdańsku jest trochę problem z gołębiami na Długiej, ale strasznych ptaszysk za bardzo nie ma. 

Jasność 

Gdańsk jest dużo, dużo lepiej oświetlony niż Ostrołęka. Co ma szczególne znaczenie jesienią i zimą, jeśli dużo wychodzi się, gdy jest już ciemno.

Więcej tras spacerowych

Nie jest to nawet związane z tym, że Gdańsk jest większy niż Ostrołęka, co z tym że nawet trasa, którą chodziłam 3-4 razy w tygodniu zawsze była trochę inna. Lubię, naprawdę, spacerować po moim mieście, ale robi się ono nudne zaskakująco szybko. 

Widok z okna

Bardzo lubię widok z okna mojego pokoju (chociaż w ostatnich latach coraz mniej - bo ktoś podejmował dziwne decyzje, aby wycinać i podcinać drzewka i krzewy, przy czym oczywiście nie posadzić żadnych nowych), ale niewiele może się równać z widokiem na Gdańsk z okien akademika. Szczególnie ze schodów - widać całe Główne Miasto i wiele, wiele więcej.

Plus w akademiku zwykle zajmowałam biurko pod oknem i nawet jeśli zachodzące słońce było problematyczne to wciąż - widok był niesamowity. 

Wysokie niebo

Łączy się to w pewnym stopniu z kwestią widoku z okna. Nie wiem, czy to z powodu tego, że Gdańsk jest nad morzem, jest trochę pagórkowaty, ale niebo nad miastem wygląda zupełnie inaczej niż niebo tu, gdzie mieszkam. 

Kuchnie świata

 

To trochę podwójny punkt, bo nie chodzi nawet dokładnie o Kuchnie świata (chociaż oczywiście też), co o ogólną różnorodność rzeczy, które można znaleźć w gdańskich hipermarketach. W moim mieście było Tesco, ale się wyniosło, a Kaufland nie dość, że ma może połowę jego powierzchni to jeszcze tak niesamowicie chaotyczny układ, że robienie tam zakupów jest męczące. 

Ludzie

 

Moja mama twierdzi, że jestem przewrażliwiona, ja twierdzę, że nie ma porównania. Nie wiem, z czego to wynika - czy z tego że tam, gdzie mieszkam w Gdańsku jest dużo turystów, czy z tego że Gdańszczanie ogólnie są bardziej zajęci sobą i mniej zainteresowani obcymi ludźmi - w każdym razie ludzie w Gdańsku zwykle po prostu się na ciebie patrzą, jesteś na ich linii wzroku i tyle. W moim mieście ludzie się na siebie nawzajem oceniająco gapią.  

Trzymajcie się, M

4 komentarze:

  1. Rozumiem twoją tęsknotę. Też chwilowo osiadłam w domu rodzinnym ;).
    Też lubię oświetlone miasta, wtedy czuję się bezpieczniej. Do księgarni stacjonarnych lubię chodzić, ale ostatecznie interesujące mnie tytuły zamawiam po powrocie do domu.

    Książki jak narkotyk

    OdpowiedzUsuń
  2. Raz byłam w Gdańsku i było cudownie. Chciałabym tam studiować, ale trochę za późno bo już swoją drogę wybrałam :D Co do ludzi w 100 procentach się z Tobą zgadzam.
    weruczyta

    OdpowiedzUsuń
  3. też studiowałam w Gdańsku. Jako fanka siatkówki najbardziej tęsknię za meczami Trefla Gdańsk hah

    OdpowiedzUsuń
  4. Właśnie sobie uświadomiłam, że w Gdańsku już kilka dobrych lat nie byłam. Przejazdy się nie liczą :)

    OdpowiedzUsuń

Jesteście dla mnie największą motywacją.
Dziękuję.
<3