Hello!
Mogłabym napisać bardzo długi wstęp wyjaśniający co to za wpis, ale tak naprawdę to bardzo proste - supersubiektywy przegląd k-popowych piosenek z pierwszej połowy roku!
To przez takie wpisy martwię się, że wygląda, jakbym słuchała k-popu więcej niż słucham naprawdę... A potem sobie przypominam, ile klipów jeszcze wrzucam na Facebooka blogaska - tu nawet nie są opisane wszystkie. W każdym razie - o ile nie jest napisane inaczej - to istnieje prawdopodobieństwo, że widziałam raz teledysk do danej piosenki i nie słyszałam jej więcej w swoim życiu.
Jeong Sewoon - In the dark
Jego piosenki zawsze są takie przyjemne do słuchania i pogodne, więc In the dark było zaskoczeniem - ale jakim! To też niezwykle przyjemna piosenka, ale nie bez powodu ma taki tytuł, jaki ma. To na pewno bardziej dorosła piosenka, niż jego poprzednie single.
VICTON - What I Said
Miałam nie pisać o tej piosence, chociaż spodobała mi się przy pierwszym przesłuchaniu, ale jakoś nie czułam, że będę do niej wracała (bo wbrew pozorom nieczęsto słucham piosenek więcej niż raz). Po czym przyłapałam się, że nucę ją cały dzień. I następny. I kolejny. Więc musiałam o niej napisać.
Mayday wciąż podoba mi się bardziej, ale What I Said to też hit.
(G)I-DLE - HWAA
Wciąż uważam, że (G)I-DLE ma trochę jedną formułę na piosenki, ale chyba musiałabym być hipokrytką, aby nie docenić HWAA. W każdym razie musiałabym być wizualną hipokrytką, bo klip jest niesamowity i tak przemyślany i spójny. Chociaż dziwnie się urywa.
Epik High - Rosario
A w sumie to cała (na razie pierwsza część) płyta Epik High is Here.
Nie jestem team piosenki muszą mieć ważne/znaczące/mocne/osobiste słowa, nawet powiedziałabym, że często słucha mi się muzyki lepiej, gdy nie wiem, o czym śpiewają (dlatego prawie nie słucham nowych polskich piosenek). Epik High jest pod tym względem wyjątkiem, idźcie słuchajcie i czytajcie słowa. Chciałam napisać, która piosenka na płycie podoba mi się najbardziej, ale nie jestem w stanie wybrać. Ale bardzo polecam sprawdzić słowa do Based on a True Story, a sama muzyka kojarzy mi się z utworami z filmów studia Ghibi.
Po pewnym czasie okazało się, że najczęściej wracam do dwóch piosenek z płyty: True Crime i End of the Word.
Golden Child - Burn It
Miałam nie pisać tutaj o tym teledysku, bo pokazywałam go na Facebooku, ale chodził mi po głowie i uznałam, że trzeba zaznaczyć, że teledyski z wyraźną fabułą nie są ostatnio szczególnie popularne. A ten ma ponad 6 minut i opowiada o inwazji zombie. Wraz ze słowami piosenki i samą piosenką klip, który jest smutny, tworzy ciekawą synergię.
CIX - Cinema
Otóż ogłaszam, że CIX jest najbardziej zaskakującym młodym (debiutowali w 2019) zespołem. O ich poprzedniej piosence (bardziej teledysku) w sumie nie wiedziałam, co myśleć. Ten jest zdecydowanie łatwiejszy w interpretacji, a muzycznie myślę, że są oni dość nietypowi. Sama piosenka jest bardzo, bardzo przyjemna do słuchania.
DAYBREAK - Dosen't make sense
Próbowałam ubrać w słowa to, co czuję wobec tej piosenki i tego teledysku, ale mi się nie udało, więc musicie koniecznie zobaczyć klip i posłuchać piosenki!
Momoland X Chromance - Wrap Me In Plastic
Ponieważ oglądam wszytko, co się nawinie, oczywiście obejrzałam i posłuchałam też tego. Poczytałam też komentarze o tym, jaka to ta piosenka nie jest pomysłowa i kreatywna i inne ciekawe rzeczy. I mam tylko takie pytanie, czy piosenka Barbie Girl już przestała być kultowa, że najwyraźniej wiele osób o niej nie słyszało, bo to było moje pierwsze skojarzenie. Przy czym trzeba przyznać, że sama piosenka wżera się w mózg.
PIXY - Wings
Ponieważ nie przestanę opowiadać wszem i wobec o fenomenalnym wpisie Dziewczęce podejście do mrocznego konceptu w k-popie, nie mogłam też nie wspomnieć o tej piosence, gdyż bardzo ładnie wpisuje się w tenże koncept. W sumie to teledysk, sama piosenka podoba mi się nieszczególnie.
SHINee - Don't Call Me
Nie będę ukrywała, że po pierwszym przesłuchaniu sama piosenka nie spodobała mi się szczególnie. Po czasie się do niej przekonałam. Najistotniejsze jest jednak to, że wszystkie pozostałe piosenki na albumie są świetne i dużo tracicie jeśli go nie słuchaliście. Przy czym przesłuchanie albumu, może przynieść pytanie: dlaczego Don't Call Me zostało wybrane na główny singiel? bo każda jedna piosenka mogłaby nim być. Ale w sumie cały koncept płyty i sam tytuł płyty to Don't Call Me, co wiele wyjaśnia.
VERIVERY - Get Away
Uwielbiam ten teledysk, jest super. Ma wannę, telewizory (nie wiem, czy do czasu opublikowania tego wpisu, ten o telewizorach się pojawi i gdyby nie - to wiedzcie, że telewizory są bardzo ważne w klipach), dwie scenerie z ostatnią wieczerzą, z czego przynajmniej jedna kojarzy się z tym, że obrazuje grzech obżarstwa, jeden z telewizorów ma trochę rolę lustra w jego narcystycznym tropie. Mamy czaszkę i nikt nie powie mi, że nie ma ona czegoś wspólnego z Hamletem, bo musi mieć, gdyż ja tak mówię. Z bardziej unikatowych kwestii - wykorzystanie obrazu termowizyjnego! Nie spodziewałam się, że będzie aż tak pasował do całego teledysku. Podoba mi się także ogólny koncept, że członkowie zespołu porywają samych siebie. Chyba. Coś w tym rodzaju się w tym teledysku odbywa. Chyba że to red force z universum EXO ich porwała, bo tak mi się odrobię to przebudzenie w łóżkach skojarzyło z klipem do Lucky One.
Ach. Piosenka jest całkiem spoko.
G-reyshi - Blood Night
Wspominałam o PIXY, więc postanowiłam wspomnieć i o tym zespole, bo ten klip to też mniej więcej wpisuje się w dziewczęce podejście do mrocznego konceptu. Raczej mniej niż więcej, ale wykorzystuje niektóre motywy. Plus, wnioskując z tytułu, być może to bardziej koncept "wampir".
PURPLE KISS - Ponzona
Jest to drugi debiut i trzecia piosenka z mrocznym dziewczęcym konceptem w bardzo krótkim czasie. Ta ma także trochę magiczny klimat.
PENTAGON - DO or NOT
Chyba nie ma drugiego takiego zespołu, któremu niepodważalnie taki bardziej promienny, radosny, lekko retro koncept pasuje niż Pentagonowi. A teledysk jest w przyjemy sposób chaotyczny.
Przesłuchałam nawet cały album, jest dobry. Oprócz piosenki That's Me. Nie rozumiem jej, dałam radę przesłuchać ją raz, jest dziwna i trochę wybija z rytmu. Ale poza nią same przyjemne piosenki.
ROSE - On The Ground
Bardzo, naprawdę bardzo, chciałam, aby mi się solowy debiut Rose spodobał, ale nie będę ukrywała, że mi się nie podobał. Przy pierwszym przesłuchaniu nie mogłam uwierzyć, co zrobili w refrenie i co bezpośrednio łączyło się z poczuciem, że to piosenka szyta z trzech innych. Byłam trochę rozczarowana teledyskiem, bo wydawał mi się zbyt podobny do Solo Jennie oraz do teledysków Blackpink. Aczkolwiek doceniam spadający na początku żyrandol. I scena na huśtawce mi się podoba. I tutaj następuje zaskoczenie. Bo obejrzałam nagranie z programu muzycznego, na którym widać choreografię. Już tutaj wiedziałam, że ta piosenka ma zaskakujący potencjał performatywny. A potem zobaczyłam nagranie z M Countdown i mogę napisać tylko jedno - to teatralna piosenka do wykonywania, niemal musicalowa z całą swoją otoczką. Wiele traci bez tej otoczki, ale z nią jest niesamowita.
DEMIAN - LOVE%
Do tej pory wszystkie piosenki były w kolejności chronologicznej (mamy połowę marca) a tutaj - piosenka z początku miesiąca. Bo po pierwszym przesłuchaniu jakoś do mnie nie przemówiła i nawet wiem dlaczego - nie lubię głosu/tonu/sposobu w jaki rapuje Dawn, który gościnnie występuje w tym utworze. Ale co się okazało - piosenka broni się sama, złapałam się na nuceniu jej, jest to jedna z nielicznych piosenek do których wracałam (powinnam jakoś to zaznaczać, piosenki, które naprawdę słucham i piosenki, o których tylko piszę).
WENDY - Like Water
Chciałam tylko wspomnieć, że solowy debiut Wendy jest jak dokładna odwrotność ostatniej piosenki Red Velvet. A poza tym to naprawdę ładna piosenka i naprawdę ładny teledysk.
ASTRO - ONE
Przy pierwszym posłuchaniu pomyślałam, że to dość inna piosenka niż zwykle ma ASTRO. Potem pomyślałam, że w sumie nie jest zła. Przy trzecim albo jeszcze nawet po drugim posłuchaniu pomyślałam, że tę piosenkę mogłoby wydać EXO. Po czym poszłam szukać, kto tę piosenkę napisał. I w sumie prawie miałam rację, bo producenci mniej lub bardziej bezpośrednio gdzieś tam z EXO mieli coś wspólnego, ale tylko trochę i nie sądzę, aby to miało wielkie znaczenie. A wiecie, co jest najciekawsze? Gdy to pisałam, to postanowiłam obejrzeć teledysk jeszcze raz (drugi, piosenki słuchałam na Spotify) i dopiero uderzyło mnie, że kojarzy mi się z klipem do Tempo EXO. Przy czym nie żeby one były szczególnie podobne ani nic. Żebyśmy się tylko źle nie zrozumieli - to tylko skojarzenia.
SHINee - Atlantis
Tak w skrócie po pierwszych 20 sekundach wiedziałam, że ta piosenka podoba mi się bardziej niż Don't Call Me. A potem się tylko w tym utwierdzałam.
Key w teledysku udowadnia, że powinien zostać nowym księciem Disneya. Oni wszyscy w sumie, ale Key szczególnie.
Poza ty podobają mi się wszystkie 3 nowe piosenki i gdyby ktoś kazał mi wybierać pomiędzy Atlantis a Area to miałabym ogromny problem.
ITZY - mafia in the morning
ITZY
to zupełnie nie zespół dla mnie, ale wiadomo, że śledzę wszystko, co
wychodzi, więc także ich karierę. I muszę napisać, że jestem w szoku.
Widziałam gdzieś wcześniej na portalach, że fani mają poważne
wątpliwości, co do jakości wypuszczanych materiałów promocyjnych przed
tym comebackiem i tak dalej, ale nie spodziewałam się, że po ich
poprzednich klipach, ten będzie robił takie "tanie" wrażenie. Trochę
wymyślnych ruchów kamery mu nie pomaga; klip wygląda jakby wpuścić Stray
Kids na plan do klipów ostatnich comebacków GOT7 i sama piosenka też
brzmi, jakby była odrzutem z dwóch ostatnich płyt Stray Kids. No, jestem
w prawdziwym szoku.
TAEMIN - Advice
Czas na prawdziwe wyznanie - nie jestem ogromną fanką solowej kariery Taemina. Wiem nawet dokładnie z czego to wynika, ale to nie czas, aby się tłumaczyć (przy czym Danger zawdzięczam część zainteresowania k-popem, a do Press Your Number często wracam). W każdym razie Advice to jest mój ulubiony comeback Taemina, którego byłam świadkiem. Myślę, że na mojej liście wyląduje tuż za Press Your Number. Poza tym cała płyta mi się podoba. Akurat miałam trochę pracy, gdy wyszła, więc przesłuchałam ją chyba z milion razy, bo to dobre nuty, jeśli ma się coś do robienia.
B.I - illa illa
Początkowo miałam się tłumaczyć i wyjaśniać, ale w skrócie - mam słabość do B.I i to nie w znaczeniu biasa ani nic takiego i jestem naprawdę, naprawdę zadowolona, że wrócił z całą płytą. I tym, że są na niej i Lee Hi, i Tablo.
TOP 3 płyt: ta, VICTON i Atlatnis Shinee. Płytę Epic High też lubię, ale do niej nie wracam. I piszę to, czekając na specjalny album EXO.
EXO - Don't fight the feeling
Należałam do tych ludzi, którym Power bardzo się podobało, więc nie miałam poważnych obaw związanych z samą piosenką, bo to podobny koncept. I oczywiście niesamowicie cieszę się, że w ogóle coś nowego od EXO ujrzało światło dzienne. Pozostałe 4 piosenki z tego specjalnego albumu też bardzo mi się podobają.
TWICE - Alcohol-Free
Po pierwszych zapowiedziach spodziewałam się drugiego More&More, nie byłam tym zachwycona, ale to wakacyjny koncept. Okazało się, że jest gorzej. More&More jest lekko irytującą piosenką, ale do zniesienia. I zapamiętania. Alcohol-Free jest tak nijaką, monotonną piosenką, że oglądając teledysk, zastanawiałam się, czy ich wytwórnia tym chaosem, który w nim panuje, próbuje przykryć nudność piosenki. To jest absolutnie szokujące. Tym bardziej, że melodia utworu chyba była przyjemna. Problem jest taki, że nawet nie mam ochoty wracać ani jej słuchać, ani nawet oglądać klipu.
Dużo tu piszę o nieprzyjemnych zaskoczeniach, więc wspomnę o piosence, która niespodziewanie mi się podobała, a też jest takim wakacyjnym hymnem i jest to We Go fromis_9.
PS Chcecie mi powiedzieć, że TWICE miało taką piosenkę jak Perfect Word na japońską płytę, a na koreański comeback ktoś zadecydował, że wypuszczą coś takiego jak Alcohol-Free?
UP10TION - SPIN OFF
Jak łatwo zauważyć, zdecydowanie bardziej zwracam uwagę na koncept, wygląd teledysku i to, czy piosenka mi się podoba, niż mam profesjonalne podejście do samej muzyki. Ale ta konkretna piosenka bardzo mnie zasmuciła, bo nawet ja jestem w stanie powiedzieć, że została zrobiona jak jakiś dawny hit SHINee albo VIXX i ogólnie ma klimat k-popu sprzed kilku lat. I szkoda mi tego zespołu, bo dwaj jego członkowie już chyba nie są jego członkami, rozpoczęli solowe kariery, które z tego, co wiem idą im bardzo dobrze, a w zespole zostali "mniej popularni" członkowie, którzy teraz dostali bardzo średnią piosenkę - w sensie dobrze, że w ogóle mają nowe piosenki, ale jakoś szkoda mi tego zespołu.
Pink Fantasy - Poison
Z kronikarskiego obowiązku donoszę, że teledysk prezentuje "Mroczny dziewczęcy koncept", a sama piosenka mogłaby być openingiem anime.
ONEWE - Rain to Be
Śpieszę poinformować, że piosenka Rain to Be idealnie współgra z siedzącą głęboko we mnie drama queen. Ogólnie wydaje mi się, że nie miałam okazji o tym wcześniej wspomnieć, ale całkiem lubię ONEWE
A.C.E - Higher
Przyznaję, oglądałam teledysk do tej piosenki jakieś 5 razy, zanim zwróciłam uwagę na samą piosenkę. Przy czym potrzebowałam włączyć klip na telewizorze, aby dokładnie dostrzec momenty, w których zmienia się wysokość kadrów (tytuł może tu coś podpowiadać). Gdybym miała więcej czasu, to obejrzałabym ten klip jeszcze z milion razy, bo za każdym razem zauważam w nim nowe szczegóły.
DAY 6 (Even of Day) - Right Through Me
Day6 jako całość mieli comeback wcześniej w roku, ale nie był promowany - nie żeby ten był jakoś szczególnie. W każdym razie trochę mi umknął. Chociaż w sumie nie robi to różnicy, bo mi się zasadniczo podoba cała dyskografia Day6. Kwestia jest chyba taka, że klip do tej piosenki podoba mi się bardziej niż do You Make Me.
SF9 - Rain Drop
Nie jestem pewna, co myślę o tej piosence. W szczegółach, ogółem mi się podoba. Ale odkryłam coś ciekawego. Wieczorem, w dniu gdy usłyszałam ją po raz pierwszy, chodziłam i nuciłam... nie, nie tę piosenkę. Otóż chodziło mi po głowie Chum Drum Bedrum chociaż może słowo Vitas powie Wam więcej niż tytuł. Nie wiem, jakim sposobem te piosenki się jakoś połączyły w mojej głowie, ale się to stało.
I tu skończymy! A co zwróciło w pierwszej połowie roku Waszą uwagę?
LOVE, M
Ja tylko chciałam napisać o Twice - ja od pewnego czasu obserwuje jak świetne mają piosenki na japońskie cb, po czym koreańskie cb są tak przykro nijakie... DLACZEGO? Zaczełam się nawet zastanawiać, czy to nie sabotaż, czy coś w ten deseń ^^
OdpowiedzUsuńMożesz pisać o wszystkim! Też nie mam pojęcia o co chodzi z ich japońską karierą, w pozytywnym sensie. Ich single są dużo bardziej spójne, nawet jeśli różnią się konceptami, same utwory są nawet ciekawsze niż koreańskie - nie rozumiem tego.
UsuńNie znam żadnej, ale jutro nadrobię.
OdpowiedzUsuńTakie podsumowanie po czasie werefikuje, które piosenki naprawdę nam się podobały. Nie słyszałam żadnej piosenki, o której piszesz. Z ciekawości w ciągu kolejnych dni przesłucham niektóre utwory.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Okazuje się, że pierwsze wrażenia nie zawsze są słuszne!
UsuńTo zupełnie nie moja bajka :)
OdpowiedzUsuńDługi post ^^ co do piosenek Shinee Victon zdamy się że sobą :)
OdpowiedzUsuńDużo z wymienionych przez ciebie piosenek nie słyszałam ale chyba hwa sobie puszcze wieczorem;)
O piosenkach w sumie pisałam jak wychodziły, więc nie miałam aż takiego poczucia, że jest ich dużo. Aczkolwiek miałam ochotę napisać o jeszcze kilku, ale się powstrzymałam ;>
UsuńDzień dobry!
OdpowiedzUsuńMusisz wiedzieć, że jesteś moim jednym wielkim źródłem wiedzy o k-popie, bo co prawda, wielu moich znajomych słucha tego gatunku (na roku mam nawet kilka osób, które tańczą!), ale i tak nie mam okazji zapoznać się z tytułami z tego gatunku (a najnowszymi to już w ogóle). Także wyłączam moją playlistę i wpisuję w YT piosenki, które tutaj dodałaś :) (ale zacznę od "What I said", bo to zdjęcie to WYGRYW - piękne). (omg, zacząłem oglądać i te ich kurtki? żakiety? ze złotymi zdobieniami to coś, co bardzo potrzebuję w swojej szafie).
Zastanawiam się teraz, co przykuło moją uwagę w pierwszej połowie tego roku i chyba największą furorę zrobiła książka "Wspaniali byliśmy tylko przez chwilę" Oceana Vuonga, a muzycznie, chyba nie zaskoczę, ale zespół Maneskin :D
To ja lecę słuchać dalej piosenek i jeśli nie zapomnę, to wrócę tutaj po wszystkim i napiszę, która jest moim faworytem :)
Buziaki!
Dziękuję!
UsuńTak VICTON zdecydowanie postawił poprzeczkę wysoko już na początku roku!
O książce, o której wspominasz słyszałam wiele dobrego, ale jeszcze nie miałam okazji czytać, mam nadzieję, że uda mi się to nadrobić!
Ściskam!
większości z tych piosenek nie słyszałam, aż mi się głupoio zrobiło xd
OdpowiedzUsuńCo do jednej formuły piosenek (G)-idle - lepiej bym tego nie ujęła.
Jeśli chodzi o SHINee - Don't Call Me, to utwór brzmi jako odrzucony przez EXO.
Też niezbyt podobają mi się solowe piosenki Taemina. Wyjątkami są Move i japońskie Flame Of Love
Ja większość z nich pewnie słyszałam raz, bo jednak bardziej interesują mnie teledyski ^^
UsuńZapomniałam o Flame Of Love to też legendarna piosenka i też zawdzięczam jej część zainteresowania tą muzyką!
Nie miałam okazji bliżej się zaprzyjaźnić z taką muzyką, ale nie mówię NIE. Jestem otwarta na nowości. ;)
OdpowiedzUsuń